#927738 - 04/02/2007 02:25
Droga do .... miliona
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Droga do miliona $ to nazwa mojego projektu gry na Forex. Ale od poczatku. Na przełomie marca/kwietnia ubiegłego roku postanowiłem spróbowac swoich sił na Forex.Zanim jednak wplaciłem tam kaskę potrenowalem trochę na Marketivie.Z darmowych pięciu dolców dosc szybko zrobilem pięcdziesiąt.Dziesięciokrotnie pomnozyłem kapital i to dosc szybko,dosłownie w kilka tygodni.Jako że to były darmowe pieniądze nie bałem się ryzykownych posunięc i nieźle na tym wyszłem ale co to jest smieszne 50 baksów.Latwośc z jaką to zrobiłem rozpaliła moją wyobraźnie. Jako moja maszynkę do pieniązków wybrałem Oandę. Uważam się na dosc zaprawionego w bojach inwestora zrezygnowalem więc z dema ,wiadomo że to nie to samo.Wydawało mi się że te kilkanascie lat praktyki na naszej gieldzie w zupełności wystarczy Wirtualne pieniądze to calkiem inna gra ani na milimetr nie przypomina gry za swoją własna kaskę.Własne pieniądze to inny świat. Poszlo przelewem niewiele tylko 1000zł,dotarło na moje konto w Oandzie 280 $ i od tej kwoty zaczałem swoja przygodę z Forex. Jestem podobno dośc ambitny i lubię cele ktore wydają sie dla większosci nieosiagalne,choc teraz ,pewnie z racji wieku stałem się raczej bardziej leniwy niz ambitny.Jednak Forex był dla mnie wyzwaniem. Ustaliłem plan gry.Tygodniowo ma przybywac na koncie średnio po 10% aktualnego kapitału i nie ma zlituj się.Szybko obliczyłem ze milion zielonych to kwestia 87 tygodni ,pasuje jak ulał prawie wychodzi to jakies 20 miesiecy więc akurat pod choinkę 2007 zrobię sobie prezencik.Okrągły milionek.Kupa szmalu.Zrobilem sobie poniższa rozpiskę :
1...280 2...308 3...339 4...373 5...410 6...451 7...496 8...546 9...600 10..660 11..726 12..799 13..879 14..967 15..1063 16..1170 17..1287 18..1415 19..1557 20..1712 21..1884 22..2072 23..2279 24..2507 25..2758 26..3034 27..3337 28..3670 29..4038 30..4442 31..4886 32..5374 33..5912 34..6503 35..7153 36..7868 37..8655 38..9521 39..10472 40..11520 41..12672 42..13939 43..15333 44..16867 45..18553 46..20409 47..22449 48..24694 49..27164 50..29880 51..32868 52..36155 53..39771 54..43748 55..48123 56..52935 57..58228 58..64051 59..70456 60..77502 61..85252 62..93777 63..103155 64..113470 65..124817 66..137299 67..151029 68..166132 69..182745 70..201019 71..221121 72..243234 73..267557 74..294313 75..323744 76..356118 77..391730 78..430904 79..473993 80..521393 81..573532 82..630885 83..693974 84..763371 85..839708 86..923679 87..1 016 047 milion $$$ META !!!!!!!!!!
Spojrzałem i myslę : tak,w sumie rzeczywiście jest to w zasięgu , tylko 87 tygodni i lece na Seszele.Pomysli ktoś teraz " no ładnie goscia pogielo z niecałych trzystu smiesznych dolców chce nabic fortune i to w tak krótkim czasie"
Postanowiłem nie otwierać wiecej niz jednej pozycji i przeznaczyć na nią równo 10% dostępnego kapitału.Wykorzystuję dźwignię, pierwsza transakcja poszla za równe 1400,pierwsza nie przespana noc i mnóstwo wrazen.Emocji co niemiara a porownując do naszej giełdy to jakbym przesiadł się z malucha do ferrari.Minał pierwszy kontakt mialo byc 308$ a troszke ubyło, stan konta 277$.Nie jest źle jak na poczatek. Drugi tydzien podobnie,szybki poniedzialkowy odjazd w druga stronę,potem powolne odrabianie strat i na koncie 260$ a mialo juz byc 339,nic to mysle, kolejny tydzien bedzie lepszy. Przerzuciłem się na świeczki japońskie i popularny MACD i RSI.Zaczęlo się nieźle ale w srodę nagłe tapnięcie,krecha tak dluga ze ekranu brakło.W czwartek jednak zaczailem się o 14.30 bo mieli podawac jakies dane z USA,poanalizowalem,poczytałem i pierwsze zlamanie zasad otwarlem dwie pozycje po ok 1200$.I jest, wbilem się slicznie w rynek, późną noca dogonilem zakładany plan,ponad 370 na koncie. Kolejne 3 tygodnie były wysmienite,wyprzedzielem zakladany plan o 2 tygodnie.Plznowo m iało byc prawie 500 a ja juz dobijam 600. Kolejny tydzien tez idzie z górki, do pieprzniętego piatku .Zasnalem wtedy nad klawiaturą ,nie po raz pierwszy zreszta ale teraz byl zly moment na drzmke.Stopa nie dalem i znowu byłem ponizej planu. Mijaly kolejne tygodnie,bywalo róznie, lepiej i gorzej ale caly czas bylem w okolicy zakladanego zarobku.W międzyczasie notorycznie łamalem juz poczatkowe zasady gry za 10% razy dźwignia.Wkurzalo mnie ze wolno konto rosnie.Dlatego też kilkukrotnie bylo otawrtych tak duzo pozycji iz z dopisywanych na bieżaco zysków generowalem kolejne.Nawet nie staralem sie myslec co bedzie gdy rynek sie odwroci ,na szczescie w tych momentach kiedy miałem zangazowane za duzo srodków nic takiego sie nie wydarzyło. Poczatek wakacji ,dostałem w prezencie voucher z Rainbowtours na 3 tys zl.Szybka decyzja , wazny jest ponad rok wiec kiedys tam się pojedzie.Teraz forex i tylko forex. Minąl lipiec i nadszedl dlugi sierpniowy weekend.Zona z dzieckiem chcą w góry ,a niech tam , jedziemy przeciez Milówka to nie koniec świata i net się znajdzie. Jak sie okazalo nie znalazl sie ,po powrocie do domu szok.Ja k..., stary wyga nie dalem stopa,wywalilo mnie z rynku.Jak mogłem to zrobic ? Zostalo 278 $ na koncie .Było juz ponad 1800 zieleniutkich dolców.Wiem ze to nie duzo ale cieszyło bo wszytsko szlo planowo jeszcze mialo byc tylko 65 tygodni walki. Natychniast wzialem się do odrabiania , nie strat ale tego co juz mialem.Skonczyło się bardzo szybko , chcialem odrobic to juz m, w tydzien czy dwa .Nie da się tak szybko. Na koncie lezy teraz kilknascie centów.
No cóż nie udalo się.Szkoda mi bardzo bo to z mojej lekkomyslności.Zrobilem tez w międzyczasie sporo błędów.Jednak nauka nie poszła w las.Mam nadzieje ze te nieprzespane noce będa procentowac. Myślę iz droga do tego miliona $ stoi otworem.Nie tylko przede mną.Da sie to zrobić.Jestem o tym przekonany.Wkrótce kolejna próba.Troszkę zmodyfikowana.Dokonam wiekszej wpłaty. Wieksza wplata to zaoszczedzone sporo poczatkowych etapów.Teraz zacznę od 27 etapu. No i co nawazniejsze,zrezygnowalem z tego miliona dolców, bede gral ale do miliona złotych.Tez wystarczy na Seszele a jest to aż 12 etapów koncowych mniej. W sumie droga będzie sporo krótsza,jakies 48 etapów(dokladnie jescze nie liczylem).Na pewno tak samo wyboista ale sporo bliżej. Walcze jeszcze z soba czy tez nie wydluzyc planu do ok 90 etapów ale za to zmniejszyc planowany zysk tygodniowy do 5%.
W kazdym bądx razie po raz kolejny ruszam po milion.
|
Do góry
|
|
|
|
#927756 - 04/02/2007 02:43
Re: Droga do .... miliona
[Re: dardaw]
|
member
Meldunek: 05/12/2006
Postów: 115
|
Czesc kolezko.
A czy daloby sie z Toba razem pograc? Jestem dyspozycyjny jesli chodzi o czas. A ufam tobie bo ty nie sciemniacz i sie znasz na rzeczy.
Tez bym wplacil 2-5 klockow i bym lapal sygnaly.
Co ty na to dardaw?
|
Do góry
|
|
|
|
#927806 - 04/02/2007 03:20
Re: Droga do .... miliona
[Re: McKracken]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
aha` - dzieki za propozycję ale nie.Jednak zawsze jak zechcesz sam spróbowac mogę w miarę mozliwości cos doradzić. McKracken - 12 sierpnia sobota.Słysze od progu : siedzisz przy tym komputerze,świata poza nim nie widzisz.Beata z męzem pojechali w góry ,Dorota równiez a ty tu siedzisz i siedzisz.Trzeba było się z komputerem ożenic itd etc.Od slowa do slowa,lekka kłótnia wiec rzucilem od niechcenia jak chcesz to sie pakuj i jedziemy.I chcac nie chcąc dla świętego spokoju za godzinę byłem juz w samochodzie i na smierc o Oandzie zapomniałem.Na miejscu sieci nie mialem a dodatek cholera przez wszystkie 4 dni lało. Jesli jestes zonaty to zrozumiesz. A apropo włamu na konto.Jesli tak było to byl to św.Mikołaj w kwietniu. Pewnego dnia wchodząc na Oandę oczom nie wierzyłem,zrobilem zrzut ekranu dla potomnych : konto na oandzie.bmppo godzinie wrócilo juz do normy.Niestety.
|
Do góry
|
|
|
|
#927996 - 04/02/2007 05:36
Re: Droga do .... miliona
[Re: dardaw]
|
old hand
Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
|
Dardaw nie rezygnuj z tego milina zielonych. Jeżeli możesz zrobić złotych to zrobisz też i zielonych. Zrezygnuj jednak z tego planu 10% tygodniowo bo to grzech.
|
Do góry
|
|
|
|
#929190 - 04/02/2007 14:55
Re: Droga do .... miliona
[Re: Belisariusz]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Mówisz Belisariusz ze to grzech.Hmm,kto spi ten nie grzeszy. Wiem że poprzeczke zawiesilem dosc wysoko.Lubie takie wyzwania.Jak spaśc to z wysokiego konia. Strategię którą przedstawiłem nie jest wcale trudniej przejśc niz niektóre progresje przedstawianu tu na forum.A pieniądze z tego nieporównywalne. Toć to "tylko" 240 kilka punktów tygodniowo,niecale pięćdziesiat na dzień,dwa punkty na godzinę.....Musze jednak popracowac nad sobą,czasem głowa była zbyt rozpalona,szczególnie gdy za latwo szlo zapominalem ze można też tu stracić.Nie przegrać z samym sobą ,to najwazniejsze,bez emocji, trzeba zrobić z siebie nieczuły na nic automat. Plus ogromny ze nie ma tu żadnych ograniczeń jak u buków,chcesz wplacasz tysiąc , sto tysięcy czy nawet milion ,Twoja wola.Zadnych limitów. W rekordowym tygodniu gdy gonilem wlasny plan zrobilem 43%,drugi pod względem zysków wyniósl 39%.Więc da sie wyciągnąc sporo wiecej niz 10% ale nie da sie tego tempa utrzymac.Nie ma szans w dłuższym okresie.To może być wyskok w jednym czy dwóch tygodniach. Srednią 10% tez ciężko utrzymać,chyba rzeczywiscie wydluże czas planu do 90 tygodni w zamian za zysk 5% tygodniowo czyli 24pkt na dzień. Czyli za 630 dni na Seszele(tu mrugniecie oczkiem ale nie wiem gdzie sa buźki)
|
Do góry
|
|
|
|
#929333 - 04/02/2007 15:34
Re: Droga do .... miliona
[Re: rivex]
|
old hand
Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
|
Napisałem, że to grzech bo świadomie lub podświadomie zakładasz, że będziesz tylko wygrywał a to już dla tradera grzech śmiertelny :-). Jasne, że zrobienie zysku 10 % tygodniowo to nie jest żaden problem ale powtarzać to tydzień w tydzień już tak. Jak wszystko idzie dobrze jest OK. ale jak źle to człowiek zaczyna robić głupoty typu zwiększanie pozycji, nie trzymanie się planu itp. Z drugiej strony człowiek musi odpoczywać, zająć się rodziną czy rozwijać się a przy takim postawieniu sprawy zaczyna brakować ci czasu na cokolwiek innego poza forexem. Osobiście jestem ambitniejszy bo wyznaczyłem sobie wyższą kwotę :-)ale czasu dałem sobie 4 lata bez dziennych, tygodniowych czy miesięcznych limitów.
|
Do góry
|
|
|
|
#929370 - 04/02/2007 15:41
Re: Droga do .... miliona
[Re: rivex]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
|
dla mnie forex to jeszcze zbyt duza czarna magia ale sie ucze caly czas, ale watpie zebym z tego wyciagnal jakas kase. Moze kasa z bukmacherki mniejsza ale czasu sie tyle nie traci i mniej nerwow - prawie wogole. A tutaj musisz siedziec i siedzec, zycia nie ma. Zona, dziewczyna czy kto tam inny ciagle marudzi ze za malo czasu poswiecasz itd. Jak dla mnie to juz jest przeszkoda dosc wielka w tym twoim planie. Zawsze ci ktos przeszkodzi i zapomnisz cos ustawic tak jak przed wakacjami. Cos sie stanie innego i nie bedziesz myslal o forexie tylko o sytuacji jaka sie stala i znowu stracisz. Mysle ze ciezko strasznie jestr wykonac twoj plan. Chyba ze sie jest zamknietym samemu w domu bez wychodzenia 'do swiata' No ale zycze powodzenia - daj znac jak uda sie wykonac plan pozdrawaiam
|
Do góry
|
|
|
|
#929841 - 04/02/2007 16:33
Re: Droga do .... miliona
[Re: Belisariusz]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Osobiście jestem ambitniejszy bo wyznaczyłem sobie wyższą kwotę :-)ale czasu dałem sobie 4 lata bez dziennych, tygodniowych czy miesięcznych limitów. Ufff.Całe szczęscie ze to napisales bo momentami myslalem że jestem lekko uchylniety ,że mnnie nieco pogieło z tymi wygórowanymi planami. Jesli chodzi o jakies sminimalne załozenia myslę ze to dobra rzecz, pomaga odpowiednio mnożyc kapitał.Jesli oczywiscie nie sa to liczby z kosmosu. Zastanawiałem się tez kiedyś czy nie grac wyłącznie pod dane.Z USA często napływaja istotne dane z gospodarki które mają spory , przynajmniej krótkotrwaly wpływ na USD.Po podaniu danych nastepują majczęsciej spore ruchy i mozna sporo wtedy wydoić.Mam tu na mysli nie tylko FED ale i zapasy firm, inflację,sprzedane domy,liczba zasiłków itd Jest sporo tych wskaźników a ich wplyw na notowania dolara jest niebagatelny.Stosunkowo małe ryzyko ,oszczednośc czasu to atuty gry pod dane.A jako ze ostatecznej metody jeszczenie wybralem wiec moze pójdę w tym kierunku p/s pochwal się swoją kwotą i napisz jak daleko do mety.
|
Do góry
|
|
|
|
#930588 - 04/02/2007 18:33
Re: Droga do .... miliona
[Re: dardaw]
|
addict
Meldunek: 16/01/2003
Postów: 672
Skąd: ch-ce
|
Dardaw trzymam kciuki za Twój plan! I wierzę , że Ci się uda. Osobiście nigdy nie zakładałem , że dochodzę do jakiejś kwoty, raczej chciałem wyciągać "drobne" na miesiąc - taki mały dodatek do pensji. Uczę się i obserwuję FOREX od prawie 4 lat. I obecnie doszedłem do pewnych rozwiązań : - gram tylko na tzw. kablu (GBP/USD), - gram lub raczej posiłkuję się sytemem opartym na 4 wskaźnikach EMA - metoda SIDUS'a (plus małe wyczucie rynku oparte na doświadczeniu z lat poprzednich) -podążam zawsze za trendem ( wiele razy sparzyłem się na tym, że chciałem zarobić na korektach), - wykres analizuję patrząc na niego od godz. 00:00 (dopiero później poszerzam go ) - nie gram na danych, ponieważ zauważyłem, że dane bardzo często nie są związane z parą walutową , której dotyczą - to bardziej jest wyrażanie emocji przez inwestorów w danej chwili, niż prawidłowa reakcja na dane napływające na rynek.Niekiedy po dobrych danych dla dolara, ten spada i odwrotnie.Na pewno też to zauwazyłeś. - otwieram pozycję około godz. 7:30 - 8:30, wtedy kiedy do gry włącza sie Londyn. W tych godzinach najłatwiej wyczuć rynek i ruchy są znaczne, a nie sa tak gwałtowne jak "po danych " - zawsze stosuję SL, ale nie 10 - 20 pipsów tylko np. 70 - 100. Często wywalało mi stopa a rynek i tak szedł w dobrym kierunku. Dardaw naprawde wierzę , że Ci się uda. I nie patrz tyle w komputer - niekiedy podjęcie decyzji i wyjście z domu jest najlepszym rozwiązaniem. Też mam zone i synka , wiem że niełatwo jest analizować sytuację (żona to taki dodatkowy stres związany z Forexem ) Pozdrawiam! i zdawaj na bieżąco relacje w walce z pipsami
|
Do góry
|
|
|
|
#931362 - 05/02/2007 05:42
Re: Droga do .... miliona
[Re: dardaw]
|
old hand
Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
|
Co do grania pod dane, to nie jest to wcale takie łatwe. Zacząłem się tym interesować po przeczytraniu artykułu w Rynkach terminowych ale w rzeczywistości wygląda to tak, że bardzo trudno jest otworzyć pozycję bo następuje gwałtowny ruch, który przeskakuje zlecenie oczekujące lub ile razy dojdzie zlecenie do brokera to rynek jest już gdzie indziej. Jak już się uda złożyc zlecenie to najczęście właśnie rynek zawraca. Z tego co zauważyłem to rynek reaguje bardzo emocjonalnie ale nie zawsze racjonalnie i wtedy do ry przystępują wielcy gracze, którzy go odwracają. Więc ja staram sie raczej nie grać na danych.
Co do korelacji to powszechnie jest znana korelacja dolara australijskiego z złotem. O korelacji kanadyjczyka z jenem nie słyszałem a z moich obserwacji dolar kanadyjski jest najspookojniejszą walutą, która prawie stoi w miejscu.
Ja sobie założyłem 5 mln w 5 lat narazie po roku od założeń udało mi się podwoić depozyt więc droga jeszcze bardzo daleka.
Według mnie trzeba robić takie plany i jest to normalne inaczej nie ma sensu się w to bawić. A to czy plan jest realny czy nie życie pokaże. Jak mi się nie uda na pewno nie będe rozczarowany, a narazie mam plan zostać najlepszy traderem na świecie :-)
|
Do góry
|
|
|
|
#1018018 - 05/03/2007 05:28
Re: Droga do .... miliona
[Re: dardaw]
|
old hand
Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
|
Ustalenie jak ustawiać stopa jest bardzo trudne a im krótsza perspektywa gry tym trudniejsze.
Kiedyś ustawiałem stopa na wykresach od 30 min do 1 h na podstawie 15 okresowej średniej kroczącej chyba, że rynek był bardzo szybki to w taki sposób, żeby zabezpieczyć połowę zysków.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|