Kiedyś miałem doskonały wzrok, słuch i węch. Dzisiaj pozostał węch (zawsze pierwszy wyczuwam jak się coś pali i czuję, czy ktoś na dworze pali papierosa, gdy mam zamknięte okna - nowiutkie żeby nie było, że nieszczelne

). Ze słuchem to nie jest źle, bo też zawsze pierwszy słyszę jakieś najcichsze dźwięki, ale czasem nie rozumiem kto coś do mnie mówi i musi powtarzać kilka razy :/ Może coś z mózgiem nie tak? Możliwe, że codzienne słuchanie muzyki w słuchawkach na maksa mi coś popsuło.
A wzrok to na 100% od kompa. Nie radzę np. pisać po ciemku patrząc na klawiaturę ledwie ją widząc (właśnie to robię). Podobno od tego szybko się sypią oczy :/