Na dziennik.pl pojawil sie banner na gorze strony z tekstem:
PILNE! Stan Jana Mazocha jest na tyle stabilny, że do rana nic nie powinno się stać

Nie wiem czy to brzmi w dluzszej perspektywie zbyt fajnie :/
Ale ide spac, oby bylo ok.

P.S. Cos pechowe te zawody w Zakopanem, przeciez rok temu w czasie zawodow zawalila sie katowicka hala. W niedzielnych zawodach zaloba w TVP polegala na grobowym glosie Wlodzimierza Sz., pewnie jutro bedzie tak samo.

Co mozna myslec bedac w takiej sytuacji?

***!" ...a tak szczerze to w takich momentach można o niczym nie myslec, jedynie o tym co wspomniałem, a czasem jest tak, ze w jednej chwili pomyślisz o 10 róznych sprawach

Na pewno sie przestraszyl i ciary go przeszly, nawet nie zdazyl pomyslec o mamie :(.

zawodnik pod obserwacją

Stan rannego skoczka jest stabilny

Ciężko ranny czeski skoczek narciarski Jan Mazoch jest przytomny - dowiedział się dziennik.pl. Według naszych informacji jego stan jest stabilny, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Noc spędzi w krakowskim szpitalu.

Nieprawdziwe okazały się informacje czeskich mediów, że sportowiec ma zmiażdżoną prawą część czaszki. Po upadku nie miał poważnych obrażeń zewnętrznych. Jak dowiedział się dziennik.pl także rany na jego głowie to jedynie otarcia skóry.

Zawodnik jest teraz pod obserwacją w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim. Przewieziono go tam karetką, bo - jak tłumaczono - w nocy śmigłowce ratownictwa medycznego nie mogą latać.

Nareszcie dobre wiadomosci!

Wracaj do zdrowia!

i to sa wlasnie efekty trzymania wszystkiego w tajemnicy - plotki, niepewne informacje itd. - powinni stale na bieząco informowac wszystkich nas.. - kibicow, dziwne dzialania czeskiej ekipy, dziwne..

wreszcie dobre wiadomosci, zdrowia zdrowia panie Janie !

Panie Janie niech Pan wstanie ...

każdy co innego donosi
Mazoch, w stanie zagrażającym życiu przebywa w klinice UJ w Krakowie, gdzie został przewieziony ze szpitala w Zakopanem. Według TVN 24 jest nieprzytomny i ma pękniętą czaszkę. Jak podaje radio RMF przechodzi serię szczegółowych badań. Tymczasem Dziennik twierdzi, że czeski zawodnik odzyskał przytomność, jego stan jest stabilny a życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Lekarze na prośbę bliskich Mazocha nie udzielają informacji

Cale szczescie ze w ogole przerwali ten konkurs.Ale podejzewam ze nie w obawie o bezpieczenstwo a ze wzgledu na pochodzenie Urbanca i Tepesa.

Szkoda ,że ten wczorajszy konkurs był taki...

Kazda informacja bedzie inna bo zadna nie jest oficjalna!

Wiadomo ze jesli ekipa Czecha prosiła o to aby nie udzielac informacji o jego stanie zdrowia to media robia wszystko aby cokolwiek napisac na ten temat i czesto sa ta informacje sprzecznie z rzeczywistością. Ale taka jest ich robota

Co do mówienia a raczej osądzania ludzi o to kto jest winny temu wypadkowi to całkowicie sie z wami nie zgadzam! Wypadki tym sporcie były i beda i nie jest zalezne to od tego czy skoczkowi na nartach pisze Bwin czy nic mu nie pisze! Taki sport i tyle

Jest tutaj wielu ludzi, którzy pisza ze Kojonkowski czy Małysz mówią głupoty a co Wy mówicie z sensem? I trener Norwegów i Adas opisali to co sadzili o tym skoku i tyle! Przeciez z tego co wiem to wywiady były przeprowadzone zaraz po przerwaniu zawodów a wydaje mi sie że w tym momencie o stanie zdrowia Mazocha za dużo nie wiedzieli!

Janek wracaj do zdrowia

A co z tego Tepesz ma ze Urbaniec wygra konkurs?

Z jedenej strony piszecie ze skoki sa coraz bardziej naciagane ze mimo wiatru naraza się skoczków a gdy juz przerwia konkurs to znowu narzekacie ze wygrał Urbaniec

Ludzie dajcie spokój! Przeciez Tepesz Urbancowi pod narty nie dmuchał, gdyby to pierwsza 30-stka skakała w złych warunkach a potem najlepsi mieliby korzystne podmuchy i daj Boże Małysz byłby wysoko to Tepesz byłby cacy a tak Milan jest zły bo jego rodak miał wiele szczescie i wykorzystał dobry wiatr! Czy tak to rozumicie bo jak własnie tak!?

Nie to mialem na mysli a raczej fakt ze 20 zawodnikow ktorzy nie zagrazali Urbancowi skoczylo a nastepni ktorzy mogli miec wplyw na wyniki konkursu juz nie zostali dopuszczeni.Moze to zbieg okoloczninosci ale odnioslem wrazenie ze to byla polityka a nie troska o bezpieczenstwo.Mimo wszystko decyzja wedlug mnie jak najbardziej sluszna ale wyraznie spozniona.Mam nadzieje ze dzisiaj nie bedzie konkursu.

Smieszny post chyba nie widziales nigdy obu upadkow

MAZOCH trzymaj SIĘ !!

Na yotube jest równiez upadek Goldiego z Harachova gdzie Goldi wyszedł chyba bez szwanku a przecież sytuacja miała miejsce na mamucie!

Tak wieć być może i troche Mazoch zawalił...

No bo tak to już zazwyczaj jest, że najpierw skaczą Ci, którzy nie zagrażają liderowi po pierwszej serii, więc nie rozumiem, czego się tutaj spodziewałeś ...

Nie rozumiem, dlaczego wszyscy podważają zdanie Małysza i Kojonkowskiego. Ich zdanie jest wręcz bardziej wiarygodne, bo oni nie znali konsekwencji upadku Mazocha. A przecież o tym, czy były warunki do skakania nie świadczą konsekwencje upadku a rzeczywiste warunki na skoczni. Wiatr owszem, wiał na wszystkie strony, ale Jego siła nie przekraczała dopuszczalnej granicy. Równie dobrze można mieć taki upadek przy bezwietrznej pogodzie i co wtedy? Też warunki złe?
Według mnie konkurs powinien zostać dokończony ... to są zawodowcy, warunki na bieżąco monitorują dziesiątki fachowców. Przecież skoczków nikt nie pcha na skocznię na siłę. Jeżeli warunki rzeczywiście byłyby takie tragiczne, to zawodnik może nie skakać. Każdy ma swój rozum. Poza tym na przerwanie konkursu przeważnie mają wpływ trenerzy. A jeżeli tacy fachowcy jak chociażby Kojonkowski i Lepistoe nie bali się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych, to znaczy, że warunki do skakania były.
Co innego jeżeli mówimy o zdrowej rywalizacji, bo ta to może miała miejsce ze dwa razy w tym sezonie. Pozostałe konkursy to często jest loteria.
Co do słabych skoków zawodników pokroju Hoellwartha czy Ammanna. Spójrzmy na to z drugiej strony: Matti Hautamaeki i Małysz potrafili skoczyć daleko, czy była możliwość. Nawet podwójny mistrz olimpijski nie ma licencji na bezbłędne skoki w trudnych warunkach.

tym bardziej jesli jest mistrzem olimpijskim z przypadku.