Codziennie rano mówie sobie, że dzis to sie wezmę do pracy, ale oczywiście cały dzien sie równo opieprzam a potem musze zarywac noc, a jeszcze bardziej denerwuje mnie to, jak widze ile mi tej pracy jeszcze zostało to az mnie skręca, a termin minął jakieś 50minut temu
ehhh...
zdenerwował mnie także real madryt, kurcze, wracam do typowania po dłuuuugiej przerwie, robie sobie 2 kupony z czego jeden to taśma dla rozluxnienia, udało mi się ominąc kilka pechowych surebetów...oprócz wspomnianego realu, reszta weszła, kurcze a takie ładne ako by było
dobrze, że drugi kupon wszedł