Linki do poprzednich dwóch części : Część 1 i Część 2

Temat, który zapoczątkowałem nieźle się rozrósł, widocznie nerwowy z nas naród

Tym razem ponarzekam sobie trochę na kobiety. Poniżej w skrócie co mnie u kobiet denerwuje i nie lubie gdy u nich występuje :

- papierosy. Jak kobieta pali to od razu jest u mnie skreślona. W tej kwestii nie akceptuje równouprawnienia

- alkohol. Tutaj chodzi mi nie tyle o picie bo tego kobietom nie bronie, na piwko do pubu zawsze można się wybrać z dziewczyną czy wypić kieliszka na imprezie. Jednak jak dziewczyna co impreze traci kontakt ze światem to coś jest nie tak. Najlepsze są takie, które się same chwalą ile wypiły ostatnio i jaką miały "banie" tak jakby mi miały tym zaimponować. Pomijając fakt, że zwykle sobie dodają tego alkoholu do tego, który rzeczywiście wypiły.

- kobiece samopoczucie. Rozumiem miesiączka te sprawy, te kilka dni marudzenia jakoś przeboleje. Problem w tym, że one się źle czują cały czas. Jak nie brzuszek mnie boli, to główka, to włosy. I to żeby kilka sztuk na km2, ale praktycznie wszystkie tak marudzą. Nie wiem czy rzeczywiście im coś jest czy tylko chcą wzbudzić w nas instynkty opiekuńcze.

- telefon komórkowy. To urządzenie powinno być zabronione dla kobiet lub powinno się włączać na 15 minut w ciągu godziny. Rozumiem ważna sprawa dzwonimy lub piszemy smsa i chowamy telefon. Znam jednak multum okazów, które potrafią przyjść np. do pubu na piwo i cały czas bawić się telefonem nie zamieniając z nikim ani słowa. Kilkukrotne zwrócenie uwagi za każdym razem kończy się stwierdzeniem : "jeszcze tylko jeden sms". Moja dorastająca siostra przed komórką z pustym kontem potrafi przesiedzieć po 3-4 godziny dziennie. Właśnie palenia papierosów i bawienia się telefonem w towarzystwie nie trawię najbardziej.

- pokemonowe pismo i pokemonowe słówka. Dostęp do telefonu komórkowego, ogłupiającej prasy (Bravo, Popcorn itd.), telenowel, gadu-gadu, blogów to dla wielu dziewczyn idealne pranie mózgu. CiO PoRaBiAsHH ? i wszystko jasne, że lepiej się trzymać z daleka. W dobie internetu naprawdę współczuję młodemu pokoleniu, bo za 5-6 lat znaleść normalną dziewczynę z nieprzepranym mózgiem będzie niezwykle trudno.

- wypominanie i docenienie. No tak można zrobić tysiące dobrych uczynków dla naszej lubej ale wystarczy chociaż raz podpaść i minie dużo czasu zanim przestaniemy o tym słyszeć. Jeżeli się coś popsuje to zazwyczaj oczywiście my musimy to poprawiać i wyciągać rękę bo kobieca duma na to niepozwala.

Nazbierałaby się jeszcze tego z setka, ale napisałem te ważniejsze, które mi wpadły do głowy. Swoją drogą jestem ciekaw jakby ta lista wyglądała u kobiet. Pewnie by się czepiały o obstawianie meczów i chodzenie na piwo z kolegami zamiast oglądać z nimi kolejny odcinek na wspólnej

Goget, piękny tekst, podpisuje się pod nim w każdym punkcie (no z papierosami aż tak radykalny nie jestem, chociaż też nie lubię)

Dorzucę jeszcze dziewczyny, które klną jak szewcy O jak ja tego nie znoszę...

Goget mądrze prawi, polać mu mam w zupełności identyczne zdanie co do papierosów, alkoholu, pokemonowego pisma...rozumku zresztą też ..jedynie co dobre, to że moje koleżanki nie mają tych problemów z ciągłym używaniem komórek

Zakaz alkocholu dla płci żeńskiej. Kur.. jak widze te zachlane lafiryndy to bym na izbę wrzucił , neich śpią na ziemi:/:/

Rosja mnie wnerwiła za stres:)

Zdenerwowała mnie reprezentacja. Zawsze gra przeciwnie do tego co postawie

Goget, świetny tekst

Proponuję założyc temat pt "Co Was denerwuje u kobiet?" chyba sporo by się tego uzbierało

wow, chciałem napisać jeszcze co mnie denerwuje, ale dziś nic mnie nie denerwuje

denerwuja mnie debile ktorzy w nocy podjada na kilka metrow napier... światłami po lusterkach. No mam ochote zawsze gwałtownie zachamować niech chu... sie strachu naje.Zawsze sie staram jechac za kims poza zasiegiem swoich swiatel bo to kurew... oslepia.

To ja tez se ponarzekam, a co

1. Denerwuje mnie to, jak w Białymstoku dziala komunikacja miejska. Wracajac powiedzmy o 23 od dziewczyny jestem skazany na taxowke, bo autobusy nocne kursuja tylko w jakiestam soboty. Wlasnie robie prawko, ale poki je zrobie to mnie to bedzie wkurzalo. Natomiast zarowno keidy bede mial to prawko, jak i w tej chwili kiedy chodzi o taxowki to wkurza rzecz druga:

2. BRAK KASY - ratunku! przeciez ona idzie jak woda. Nie mam dochodow poza stypendium sportowym (466 zl miesiecznie) + "kieszonkowe" od rodzinki. i zwykle w polowie miesiaca juz polowe tego wydam...a mialem zbierac z tego stypendium na cos...

3. Brak czasu - szkola+treningi 5 razy w tygodniu + angielski 2 razy w tygodniu + prawko + dziewczyna i nie ma czasu zeby usiasc...a jeszcze trzeba sie przeciez uczyc...

Pozbadz sie dziewczyny


Kiedys juz pisałem o tych papierosach, cieszy, iz tyle osob ma podobne zdanie
Ja jestemna to bardzo cięty, chocbym nie wiem jaka pieknosc siadla kolo mnie, pali to bye
Kilka lat temu bedąc w pubie w czeskim Cieszynie, jedna z kolezanek dmuchneła mi dymem w twarz, kiepski zart, gdyby była kolesiem to by oberwała, ale ze kobiet nie bije, to dostała solidna zjebke i od tej pory juz nie jest mą kolezanka


Jedno co mnie jeszcze u nich irytuje, to wrodzona niepunktualnosc.

Mam taka jedna koleżanke, jak gdzies mamy isc razem to sie umawiamy na np 10 na rynku, wychodze z domu 10:10, bo wiem, ze i tak sie spozni, 10:15 jestem na miejscu, czekam 15min, potem ona dzwoni, ze juz zaraz bedzie a pojawia sie po kolejnych 15minutach(bo włosy suszyła).

Jej rekord to 1,5h, ja w tym czasie zdazyłem wrocic do domu, zrobić sobie herbate, przejzec telegazete
Wtedy tez ja tez ochrzaniłem niezle, i od tego czasu spoznia sie w granicach 20min.
Poniżej tej granicy nie zejdze

fajnie te wywody dot.kobiet no i... niestety ale praktycznie z kazdym wspomnianym przez Was punktem muszę sie zgodzić...

Przyszłym pokoleniom to szczerze współczuje, bo to wszystko naprawde zmierza w fatalnym kierunku Ewolucja się cofa jak nic

i przy okazji:
Wkurza mnie ,ze mam zrąbany TV i nie objerzałem wczoraj ponoć najlepszego meczu Polskiej reprezentacji od wieeeelu wieeeelu lat Teraz to żałuje, ze nie wybrałem sie do jakiegoś pubu, no ale... kto się mógł spodziewać, ze tak to wszystko sie potoczy POLSKA

Deneruwją mnie kursy na remis (np. Serie B - wszystkie ponizej 3; we francji trzy kursy ponizej 3 - jak tu wyżyć z tego?)

Denerwuje mnie pikajcaca 90 min na sooccerstand lub llivescore przy wyniku roznica tylko jednego gola np 1:0 2:1 0:1 1:2 itd plus dodatkowy dreszczyk jak to jest 1 albo ostatni mecz czyz nie jest tak

denerwuje mnie gdy wstaje o 10 z łózka, w piątek 13-ego, włączam neostrade a ta mi nie działa aż do 11:30

denerwuje, a w zasadzie meczy mnie stan, w ktory sie wprawiam myslac o dziewczynie, z ktora sie rozszedlem ponad 1,5 roku temu...

a mnie denerwuje nieustajacy kaszel... :|

sa na to jakies domowe sposoby? Czy tylko syropy i te sprawy...

Denerwuje mnie jak czuje, że coś wejdzie a nie postawie i to wejdzie