Zastanawiacie się, czy Mourinho skomentuje pracę sędziego po wygranej 2:0 z WHU? To zobaczcie jaki przykład dał mu Guardiola.
Przyznam szczerze, że takiego wywiadu z Pepem jeszcze nie widziałem, a staram się słuchać mądrych ludzi regularnie. Widać, że Premier League i cała presja z nią związana dała mu mocno w kość. Jednego dnia jesteś bohaterem, następnego zerem. W sobotę Cię chwalą, we wtorek jedzie po Tobie nawet największy brukowiec. To jest prawdziwa próba charakteru.
Bardzo krótkie, zdawkowe odpowiedzi na pytania. Wszystko to z lekkim uśmiechem zrezygnowania, może trochę bezsilności, z nutką sarkazmu. Cała, niespełna 90 sekundowa wypowiedź do odsłuchania.
Damian Johnson z BBC – Jakie jest Twoje spojrzenie na czerwoną kartkę dla Fernandinho?
Pep Guardiola – Ty jesteś dziennikarzem, nie ja.
Dziennikarz – Fani chcieliby wiedzieć, jakie jest Twoje zdanie?
Pep – Zapytaj sędziego, nie mnie.
Dziennikarz – To trzecia czerwona kartka. Czy mamy do czynienia z problemami z dyscypliną?
Pep – Prowadzimy grę, mamy przewagę w posiadaniu piłki i tracimy zawodnika. Muszę zaakceptować zasady, jakie są w Anglii.
Dziennikarz – Zatem interpretacja (przepisów) jest inna w Anglii?
Pep – Interpretacja gry bramkarza w swojej strefie jest zupełnie inna niż na całym świecie. Tutaj zawsze wina leży po stronie bramkarza.
Dziennikarz – Czy wciąż uczestniczycie w walce o tytuł?
Pep – Wczoraj nie byliśmy, dlaczego dzisiaj mielibyśmy w nim być?