kurwa...plecy już siadają...
jeszce tylko z gzybami i finito..
Noś taki pas usztywniajacy, ja posadziłem swoje plecy jak dorabiałem na weekendy na giełdzie warzywnej obok wawki, naciągane się tych klatek że ho ho. Jak przyjechałem tutaj to przez rok nosiłem pas plus zawsze przed wyjściem 4 tabletki przeciwbólowe tak mnie napier... później mi z biegiem czasu odpuszcza łódź aż tylko pas byłem uczony nosic, teraz już bez pasa pracuje, na prawdę pomaga. A problemy z plecami to przerąbana sprawa, w paczce ojcowi kilka maści posłałem bo też ma problemy z korzonkami, praca siedząca-kierowca.