Kelemen wygarnia piłkę Budzińskiemu spod nóg, ten później przewraca się o ciało rozpędzonego bramkarza... Niby mogło wyglądać to z pozoru jak powalenie piłkarza Cracovii, no ale samo wygarnięcie było czyściutkie jak koszulki w reklamach proszków do prania. Sytuacja do oceny prostsza niż przy pierwszej jedenastce i naszym zdaniem to poważny błąd sędziego Marciniaka.
Inwestorzy z mecz.pl juz to wyjasnili.
Po co wklejac teksty jakiegos metroseksualnego chlopczyka piszacego dla weszlo, bo po stylu wnosze ze to od nich.
Karny totalnie z dupy