„Na pewno nie uprawiam seksu dzień przed meczem. Robią się potem miękkie nogi. Nie śmiejcie się, taka jest prawda. Zdarza się, że po meczu też nie – bo jestem zmęczony. Jak się gra co trzy dni, to trzeba uważać i trzeba wiedzieć, kiedy można to robić. Niekiedy można przesadzić, zwłaszcza gdy ma się nową dziewczynę. To właśnie wtedy są spadki formy” - powiedział piłkarz w rozmowie z dziennikarzami magazynu „Mecz” Arkadiusz Milik. Polacy za bardzo swietowali po dunczykach