Praca dla analityka sportowego w Katowicach. Szczegóły na grafice:

Na jakiego rzędu zarobki można liczyć na takim stanowisku?

lol zeby juz w ofercie trzeba zachecac pokojem rozrywek to pensja musi byc niziutko

pewnie 2-3k, nie rozumiem braku widełek w ogłoszeniu - to powinno być dzisiaj standardem, ludzie z kilku branż już nawet nie rozważają wysyłania cv/portfolio gdy nie ma takich informacji w ogłoszeniu

najlepszy smaczek to "wraz z listem motywacyjnym" sorry, ale to śmiech nad śmiechy i poziom rekrutacji w stylu "jakim byłby pan zwierzęciem w innym wcieleniu?", Jimmy jeżeli masz cokolwiek z tym tematem wspólnego to rzuć HR sugestie na temat tych listów

ŻADNA normalna, szanująca się osoba nie będzie się poniżała i pisała takiego gówna. Od sprawdzenia kandydata jest wstępnie CV->rozmowa->okres próbny. Chyba że szukacie poligloty a nie oddsmakera. Aż kusi żeby wpaść jako troll na rozmowę i się pośmiać.

2-3k za przepisywanie kursów...?

W takiej robocie ma się najczęściej szeroki zakres dyscyplin do ogarnięcia, więc nie ma mowy o jakimś wybitnym profesjonalizmie, stąd najczęściej kończy się przepisywaniem od konkurencji...

2-3k to pewnie podstawa, do tego dochodzą dodatki. Mnie ciekawi tylko dla kogo to by miało być, skoro ogłoszenie nie jest bezpośrednio od buka.

No znając życie to praca polegająca na pilnowaniu czy API dobrze wylicza średnią ze wszystkich kursów dostępnych na rynku, uwzględniając marże itd. Bajki o prawdopodobieństwie i statystyce można w bajki włożyć bo wszystko będzie ogarniał algorytm, a pracownik będzie zwykłym robotem nadzorującym. Zapewne nawet rekrutujący nie ma pojęcia nt. wyliczania kursów, więc sądząc po sposobie rekrutacji raczej szuka jeszcze głupszego pracownika.

Co nie zmienia faktu, że takiego debila który w 2016 roku będzie wymagał LISTU MOTYWACYJNEGO wpuściłbym na minę i wypierdolił dyscyplinarką, żeby przygłup przynajmniej nie chwalił się zatrudnieniem w mojej firmie. Z tego co widzę współpracują z sts.

na 100% to sa blazny z stsu
posmiechowisko wsrod "bukmacherow"

w polsce tylko oni maja siedzibe w katowicach,
reszta w warszawie

Szukających pracy jako bukmacher zapraszam do działu E-TOTO, tam odświeżyłem ofertę pracy z racji tego, że poszerzamy zespół o kolejne osoby.

Powiem tak. Byłbym zainteresowany taką pracą ale za godziwe pieniądze. Biorąc pod uwagę moje doświadczenie, umiejętność liczenia, oszacowania prawidłowości kursów (zwłaszcza w tenisie czy piłce nożnej) znajomość rynku itp. itd. oraz konieczność zmiany miejsca zamieszkania 10 koła brutto to minimum. No chyba, że potrzebują jakiegoś ptysia do przepisywania kursów to wtedy faktycznie mogą płacić po 2-3 koła i może kogoś znajdą.

Za 10k to i ja bym sie skusil

Widzę sami wymiatacze tu...Za 2-3k jeden z drugim do pracy nie pójdzie

Wy to pewnie co miesiąc kosicie buków na 20- 30 koła

Nie jesteś zainteresowany nie komentuj, bo nie wiadomo śmiać się czy płakać

Za 2-3k raczej nie zmieni obecnej pracy.

Pozwolisz Expercie, że będę jednak komentował co mi się podoba. Obecnie pracuje w firmie gdzie zarabiam między 3,5 a 5 koła miesięcznie na rękę więc piszę, że jestem zainteresowany jak dostanę dwa razy tyle. Jeśli Cię to śmieszy no to się śmiej.

Nie bardzo rozumiem też co ma koszenie u buków wspólnego z ewentualną pracą u bukmachera. Gdybym co miesiąc kosił 20-30 koła to w ogóle by mnie ta praca nie interesowała to chyba oczywiste.

roman_expert Ty za to jesteś właśnie zajebistym przykładem podejścia u nas w Polsce do zarobków, pewnie za tysiaka zrobisz wszystko przez 12h na dobę....

Chcesz 8-10k bo co? Bo bawisz się w bukmacherkę 10 lat i otwierając rano ofertę szacunki analityków z dajmy na to IIr szlema różnią się od twoich o góra dwie dziesiąte po przecinku? Albo Widząc kurs @1,2 na Bayern z Mainz, mówisz sobie - Kurwa, czułem że tyle będzie! I to daje wam wiarę w wasze analityczne umiejętności?
Dla jasności- z tą ofertą nic mnie nie łączy, a piszę tylko dlatego że wkurwia mnie jak co drugi tu pozuje na nie wiadomo jakiego typera

Uprzedzę: sam za żadnego eksperta się nie uważam a mój nick jest tylko formą ironii na to specyficzne forum

A czemu ma nie chcieć 10k? Ostatnio za ogarnięcie awarii oprogramowania, o 21 w Boże Ciało zgarnąłem więcej, czas pracy łącznie z dojazdem jakieś 3h. Około 20 linijek kodu, 2 pluginy i nara.

Analogiczny przypadek, bo tutaj w ogłoszeniu napisane że praca 24/7 więc czemu siebie nie cenić? Ile to te 10k? 2500 euro? Zagraniczne buki są w stanie tyle płacić i na 100% jest w stanie to zrobić ogłaszająca się firma. A jak nie jest to niech szuka matoła do przyuczenia

Romanie... Po pierwsze to bawić się może mój syn w piaskownicy. Po drugie ja gram u bukmachera od momentu powstania STS-u, a wcześniej grałem w 13-tki (min. z trafioną 12 w angielskiej) w Totolotku. Po trzecie podejrzewam, że w tym buczku mało osób ma taką wiedzę ogólną o sporcie jak ja (może jestem nieskromny, ale tak to widzę, ba chętnie bym się z kimkolwiek stamtąd sprawdził) Piłkę nożną na żywo i nie tylko oglądam od 1986 r. a meczów tenisowych widziałem więcej niż oni w przeciągu roku mają w ofercie. Jeżeli uważasz, że na chodliwym rynku różnica dwóch dziesiątych na kursie to mało to faktycznie zakończmy dyskusję.
Widzisz na moje obecne miejsce pracy też można bez problemu zatrudnić kogoś za 2 koła. Zastanów się dlaczego nikt tego nie chce zrobić?

Cienias Ja trafiłem 13-tke w angielskiej (grałem tylko zakłady proste), ale trafiło dużo osób i wygrałem tylko 400 zł, wtedy to chyba było na 2 joysticki

Generalnie w moim mniemaniu praca analityka sportowego ma się nijak do umiejętności typowania. A wręcz to dwie przeciwstawne kwestie. Ktoś kto ma grube plecy u bukmachera, może być dobrym analitykiem i odwrotnie. Umiejętność zarządzania budżetem i panowanie nad gorącą głową to klucz do sprawy. Druga sprawa, że jest to bardzo niewdzięczna robota. Byłem ajentem przez 2 lata w E-Toto i co z tego, że bukmacherzy starali się wprowadzając zakłady inne niż konkurencja, na niszowe sporty, jak wpadał klient z 200zł w ręku i od razu panika i blok CAŁYCH rozgrywek, bo taka jest polityka firmy?

Polskie ziemniaki to ogólnie lata świetlne za Europą i ma to swoje odzwierciedlenie także w wynagrodzeniu. Nawet Niemcy pod tym względem biją nas na głowę. Idę do takiego Tipico i wkładam stawki rzędu kilku tysięcy EUR na siatkówkę, gdzie w STSie ekspedientka trzęsie się ze strachu przy 200zł wzwyż. Nie wspominając wręcz o Czechach, gdzie nie przydarzyło mi się odrzucenie kuponu związanego ze zbyt wysoką stawką...

Kompletny ignorant. Po pierwsze (odnośnie twojego przypadku)żeby chcieć zarabiać 10 tysięcy zł miesięcznie to trzeba coś sobą reprezentować. Podejrzewam, że nawet matury nie masz, bo z takimi tekstami to raczej nikt rozsądny ,,nie wyskakuje".
Najpierw dokształć się, a później dopiero zacznij wymagać.

Żeby dobrze zarabiać trzeba być wykształconym?

Posłuchaj BARANIE jeden. Po pierwsze to kilka osób z tego forum mnie zna i wie, że studia skończyłem 15 lat temu. Po drugie chłoptasiu jak jesteś takim kozakiem to może podaj swoje namiary to będziesz miał okazje powiedzieć mi to prosto w twarz jak wcześniej się nie zesrasz ze strachu. Po trzecie pracuje obecnie w firmie leasingowej gdzie między innymi wykonuje zadania związane stricte z matematyką, gdzie muszę wykazywać się umiejętnością szybkiego liczenia, szacowania różnych rzeczy itp itd. O wiedzy sportowej i bukmacherskiej pisałem wcześniej (do zweryfikowania na rozmowie kwalifikacyjnej). Więc z łaski swojej odbij do kolegów w gimnazjum a mnie zostaw w spokoju.

Boże, Ty to widzisz i nie grzmisz? Co za język i dobór słownictwa.
Ze swojej strony kończę dyskusję, bo nie znam słów co mają jakiś większy sens. Życzę powodzenia.

Aha czyli jak samemu obraża się drugą osobę w ogóle jej nie znając to jest ok i oczekuje się wersalu w odpowiedzi. Język jest u mnie zawsze dostosowany to poziomu rozmówcy. Przenalizuj swojego, pożal się Boże, posta pod moim adresem, a jak to rzetelnie zrobisz to zapewne łatwiej ci będzie zrozumieć moje zdenerwowanie.

Witam. Wtrącając się do rozmowy. Na dole ogłoszenia jest wyraźnie napisane,że osoby zainteresowane mają coś tam wysłać itd.. A Wy zadajecie tu pytania,wyśmiewacie ofertę. Robicie tak z każdym ogłoszeniem na necie? Zamiast napisać zgłoszenie to wypisujecie ile to teraz zarabiacie? Jeżeli jeden z drugim chcecie sprawdzić wysyła cv i czeka. Będzie rozmowa to postawicie warunki jeden z drugim a nie piszecie co to nie Wy \. To żaden atak na Was ale skoro Wy oceniacie treść ogłoszenia to taki pracodawca też Was oceni,że nawet nie umiecie zrozumieć tego co napisał (czyli w skrócie zainteresowany napisz cv). Pozdrawiam

@Skorpion ... spoko majonez ... kto wysmiewa to wysmiewa... i tak polecialo pewnie kilkanascie CV juz z forum od marzycieli, ktorzy uwzaja ze beda zarabiac w ten sposob na zycie... cos marzenia warto miec

Żeby dobrze zarabiać trzeba być wykształconym?

[/quote]

nie wiem co się tak śmieszy ale to chyba oczywista oczywistość że ludzie wykształceni: lekarze, Prawnicy, różnego rodzaju specjaliści, bankierzy Informatycy itd, zarabiają więcej niż robotnicy fizyczni, murarze, tynkarze, akrobaci.


Oczywiście że nie jest to regułą bo zdarza się że ktoś po podstawówce ma łeb do interesu otwiera biznes i odnosi sukces.

Zresztą co ja tłumacze każde statystyki jasno pokazują że ludzie wykształceni żyją na wyższym poziomie i zarabiają większe pieniądze.




Prawda jest taka że chwalisz się tu nie wiadomo jaką wiedzą, i spinasz a chyba gimbusem już nie jesteś skoro 15 lat temu skończyłeś studia, nie wiem jak długo i na jakim stanowisku pracujesz ale biorąc pod uwagę twoja ( rzekomą )wiedzę i umiejętności to marnujesz się, 3.5k do 5k to jest bardzo małą kasa jak na osobę o takich zdolnościach, tyle dostają osoby na wejście po lepszych studiach bez żadnego doświadczenia, Ty przy swojej wiedzy powinieneś pracować co za najmniej 10x tyle.

Tak z ciekawosci gdzie to mozna dostac te 3.5do 5k na wejscie ,bez zadnego doświadczenia.

Może sprecyzujesz o jakie doświadczenie Ci chodzi bo jak widać chyba nawet nie przeczytałeś dokładnie całego tematu przyjacielu.

Przepraszam Forty to ja nie doczytałem co napisał w swoim drugim (sic!) na forum poście masaQra. Już wiem o co kaman i chętnie podłączam się do Twojego pytania

Po kierunkach technicznych, automatyka, robotyka i można wymieniać bez końca takie zarobki na wejście to nic nowego, Inżynierów z dyplomem w Polsce jest deficyt, wiec żaden pracodawca nie robi łaski że zatrudni taką osobę po studiach nawet za 5 tysięcy.

Wiadomo że studia typu zarządzanie czy administracja to tylko strata czasu, chodziło mi tylko i wyłącznie o lepsze studia techniczne itp.

dobra rozejść się, masaqra pisał w tym roku maturę i żyje jeszcze w alternatywnej rzeczywistości wydając hajs rodziców u buka

deficyt inżynierów z dyplomem? "Dyplomatów" ( ) na rynku jest nadmiar, brakuje utalentowanych jednostek, pasjonatów, ludzi z konkretnym doświadczeniem którzy owszem zarobią dużo, ale nie 5tys od strzała kolego. I obalam mit wykształconych informatyków - najlepsze jednostki które poznałem z uczelniami mają chuja wspólnego, a wiedzę mają gigantyczną. Najlepiej zarabiają ludzie z sensownym doświadczeniem, wykształcenie to tylko ułatwienie we wstępie do jakiejś branży, po 1 wpisie do CV dyplom może iść do śmietnika.

Teraz już ciężko dostać CVkę z rubryką dot. edukacji w niektórych branżach. Sam nawet takiej nie wrzucam. I co do posta Skorpiona, przypominam że to forum dyskusyjne jest, ktoś wrzucił ofertę to niech pogodzi się z ewentualnymi postami.


Pomijam już krytykę zarobków Bulleta nie znając jego typu pracy, systemu, ilości godzin, obowiązków, benefitów, atmosfery, ilości urlopu i całej masy innych spraw. Zarobki na poziomie 5k to jest już dość sporo jak na krajowe warunki poza stolicą. W większości branż 4-6k to płacowy sufit nie do przebicia.

Tazen rodziców hajs u buka to może Ty wydajesz, ja nigdy nie grałem u buka za czyjeś pieniądze więc nie trafiłeś.

Kolego nie bądź śmieszny, Infrastruktura w Polsce leży właśnie z powodu deficytu wykwalifikowanych specjalistów w tym inżynierów
Chyba najlepiej świadczy o tym fakt że o absolwentów po niektórych kierunkach firmy wręcz rywalizują.

zarobki 5 tysięcy nawet na ręke( jakieś 1200e ) to nic specjalnego i tyle, ciężko stwierdzić inaczej, za takie pieniądze można żyć, ale jaki to poziom życia.

i nikt tu nie krytykuje zarobków Bulleta, napisałem tylko że przy takich umiejętnościach i wiedzy jaka ma powinien zarabiać więcej, skoro takie peniądze są spokojnie osiągalne dla pracowników fizycznych.

Uśmiałem się z tego deficytu inżynierów bo policzyłem nudząc się w robocie osoby tylko z jednego działu i wyszło mi trzech inżynierów robiących za +- 2 tys. na linii montażowej. Jak trafię inną zmianę pewnie do 10 dobije. Ostatnio takie cv widziałem jakiegoś kiepa co go wzięli na wózek widłowy ma 2 klasy zawodówki w nie wpisane i więcej zarabia bo 2,5 tys niż inżyniery na montażu haha Czyli świadectwo ukończenia 1 klasy szkoły zawodowej jest więcej warte niż dyplom politechniki częstochowskiej.

Panowie , zarobki są tak zróżnicowane że nic tutaj nie ustalicie w tej samej branży i z takim samym doświadczeniem można pracować za na stawikach, które dzieli przepaść. Trzeba składać cv i na rozmowie wszystko się wyjaśnia. No i jak ktoś ma wiedzę jak Bullet to się cenić, proste.
Ja jako klasyczny robotnik , robiąc remonty miałem 5 razy lepszą dniówkę niż jako pracownik biurowy O czym to świadczy, generalnie o niczym.

ps. Teraz szukam pracy w WWA (w każdej branży) jakby ktoś coś wiedział to

Fachowca z tego forum się nie wyciągnie, bo nikt nie jest w stanie zaoferować odpowiednich zarobków. Podejrzewam, że oni mogą dać między 3-5k brutto. A każdy kto ma pojęcie o temacie wyciąga znacznie więcej, siedząc w domu.

Masz napisane na ogłoszeniu Softnet Sport, nie STS.

Pilne!!! nie ma co czekać