ale przed kloppem kim byl gotze i kagawa ? dopiero urosli w sile pod jego reka
przy nas tez byloby podobnie
przeceniacie trenerów panowie
nie ma lepszej roboty oczywiscie i zero odpowiedzialnosci
za wynik
pindolenie głupot i tyle
jak jest trener do dupy to może zjebać nawet super drużynę.
wiadomo że na poziomie ligowym nie uczy grajków podstaw piłki ale ustawienie zawodnika, dobry kontakt z zawodnikiem, atmosfera w drużynie czasami ma większe znaczenie niż umiejętności zawodnika.
Taki Gmoch jechał na MŚ w 1978 do Argentyny jako faworyt a spierdolił drużynę całkowicie