Jeszcze dobrze nie otrząsnęliśmy się po feralnym meczu z VfB Stuttgart, a już jutro Bayer rozegra swoje kolejne spotkanie. W ramach trzeciej kolejki tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, Aptekarze przybędą do Petersburga, żeby zmierzyć się z miejscowym Zenitem. Priorytetem jednej jak i drugiej drużyny jest awans do następnej rundy rozgrywek, dlatego z całą pewnością ta potyczka wywoła wiele emocji wśród fanów obu ekip.
Sytuacja w grupie C robi się niezwykle ciekawa. Po pierwszych dwóch kolejkach w nieco lepszej sytuacji jest zespół z Petersburga, który do tej pory zapisał na swoim koncie cztery oczka. Po ostatnim zwycięstwie Bayeru nad Benficą w Lidze Mistrzów, Aptekarze wrócili do gry i ze wszystkich sił będą walczyć o wyjście z grupy, a wygrana nad Zenitem może ich znacznie zbliżyć do tego celu.
Drużyna Rogera Schmidta chce podejść do tego pojedynku bardzo poważnie. Kibice Aspiryn mają dość kolejnych rozczarowań i strat punktów. Mimo że od pięciu spotkań na wszystkich frontach, Aptekarze są niepokonani to ostatnie trzy ligowe remisy nikogo w Leverkusen nie zadowalają. Przede wszystkim ostatni podział punktów we wspomnianym wcześniej spotkaniu ze Stuttgartem, kiedy to Bayer prowadził do przerwy 3:0, żeby w kolejnych 45 minutach roztrwonić całą przewagę. Do jutrzejszego pojedynku zarówno trener jak i piłkarze powinni podejść bardzo skoncentrowani. 'Musimy wyciągnąć z meczu ze Stuttgartem właściwe wnioski. Jeśli zagramy jutro tak jak przeciwko Benfice, mamy szansę wygrać' - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej szkoleniowiec Bayeru Roger Schmidt.
Zenit Sankt Petersburg z kolei spisuje się ostatnio fenomenalnie. W obecnym sezonie schodzili z boiska pokonani tylko raz, a miało to miejsce 30 lipca w spotkaniu eliminacyjnym do fazy grupowej Ligi Mistrzów z cypryjskim AEL Limassol. Od tego momentu w kolejnych 13 spotkaniach wygrywali mecz za meczem, do czasu pojedynku ze Spartakiem Moskwa, po którym obie ekipy musiały podzielić się punktami. Zenit remisował także w kolejnych dwóch spotkaniach, m.in. z AS Monaco (0:0) w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Obecnie podopieczni Andre Villasa-Boasa od 16 spotkań są niepokonani i w meczu z Bayerem Leverkusen będą chcieli podtrzymać dobrą passe.
Oba zespoły spotykały się ze sobą w 1/16 Pucharu UEFA w sezonie 2007/2008. W tym dwumeczu górą byli rosyjscy piłkarze. W pierwszym spotkaniu na BayArena Zenit okazał się zdecydowanie lepszą drużyną, pewnie wygrywając 4:1. Gola dla Aptekarzy strzelił wtedy piłkarz, na którego będziemy liczyć również jutrzejszego dnia - Stefan Kiessling. W rewanżu zwycięsko wyszedł zespół z Leverkusen, jednak skromna wygrana 1:0 nie wystarczyła do awansu do kolejnej rundy.
Wszystko fajnie tylko, że Leverkusen gra u siebie!