Schalke Gelsenkirchen chce pod wodzą nowego trenera Roberto di Matteo przełożyć sukces z Bundesligi na Ligę Mistrzów. Po zwycięstwie nad Herthą Berlin 2:0 teraz ekipa z Zagłębia Ruhry chce zgarnąć trzy punkty ze Sportingiem Lizbona.
Di Matteo doskonale wie, co to znaczy wygrywać Champions League. Dokładnie 885 dni temu razem z Chelsea Londyn sięgnął po trofeum, o którym marzą wszystkie europejskie kluby.
„To jest jednak przeszłość. Nie wracam do tego i nie zastanawiam się nad tym, co było. Patrzę wyłącznie w przyszłość” – powiedział Włoch.
Punkty najważniejsze
Po raz pierwszy od 23 miesięcy Di Matteo znowu usłyszy jako trener hymn Champions League. Zwycięstwo nad Sportingiem Lizbona będzie dużym krokiem w kierunku awansu do 1/8 finału.
„Punkty oczywiście są w tej chwili najważniejsze. Zwłaszcza w takim meczu jak ten, kiedy Sporting wydaje się naszym bezpośrednim konkurentem w walce o awans” – skomentował przedstawiciel klubu Horst Heldt.
Z portugalską drużyną czekają ich teraz dwa ważne pojedynki. Najpierw u siebie, a 5 listopada na wyjeździe. Z układu tabeli grupy G wynika, że to właśnie stołeczna ekipa może być ich największym rywalem o drugie miejsce.
Po tym jak Schalke niespodziewanie zremisowało z Chelsea Londyn 1:1, zostawiło także bardzo ważne punkty w meczu z outsiderem NK Maribor (1:1).
„Musimy teraz zacząć nadrabiać. Niestety straciliśmy dwa bardzo cenne punkty w spotkaniu, które należało wygrać” – zaznaczył Dennis Aogo.
Dobre wspomnienia z Lizbony
W starciu z Herthą widać było w Schalke już rękę Di Matteo. Zespół wokół Klaasa-Jana Huntelaara postawił znowu na stabilność w defensywie i efektywność w ataku. Tak właśnie grała tez Chelsea pod wodzą włoskiego szkoleniowca.
„Dobra organizacja jest dla nas teraz podłożem do długofalowego sukcesu. Musimy się na tym w przyszłości szczególnie skoncentrować” – dodał Aogo.
Di Matteo liczy także na to, że z meczu na mecz piłkarze będą się coraz lepiej prezentować w ofensywie. „Musimy poprawić nasze wartości w posiadaniu piłki. Jeśli gra się przed własną publicznością, należy mieć inicjatywę” – zaznaczył.
Lizbona kojarzy się urodzonemu w Szwajcarii trenerowi z samymi dobrymi momentami. Na drodze do triumfu w Lidze Mistrzów Chelsea pokonała w ćwierćfinale Benficę.
Data: 21.10.2014r.
Godzina: 17:55----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Transmisja: Canal+ Sport (P. Pełka - P. Rudzki)
Mistrzowie Anglii mają na swoim koncie zaledwie jeden punkt po dwóch meczach fazy grupowej i jeśli myślą o wyjściu z grupy, to we wtorek nie mogą pozwolić sobie na stratę ani jednego punktu. Obywatele najpierw pechowo polegli w Monachium, gdzie w końcowych minutach bramkę strzelił nasz stary znajomy, Jerome Boateng, a na Etihad Stadium w meczu z Romą padł remis 1:1.
W lidze CSKA radzi sobie dobrze. Po 10 kolejkach zajmuje drugie miejsce i do prowadzącego Zenitu traci tylko dwa oczka. W ostatniej kolejce Armejcy rozbili czwarty w tabeli Kubań Krasnodar aż 6:0! W Champions League natomiast Rosjanie zmagania zaczęli od wysokiej porażki z Romą aż 5:1, a kolejnej klęski doznali w starciu z Bayernem na własnym stadionie. Bawarczycy wygrali skromnie 1:0.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową The Citizens, to wiemy już, że w Moskwie zabraknie Franka Lamparda, aczkolwiek do wyjściowego składu powróci Yaya Toure, który wszedł na parę minut w meczu z Tottenhamem. Oczywiście, do Rosji z drużyną nie poleciał również Samir Nasri, który dopiero powoli wraca do zdrowia.
W porównaniu do meczu z Kogutami, Bacary'ego Sagnę prawdopodobnie zastąpi Pablo Zabaleta, a w ataku powinniśmy obejrzeć także Edina Dzeko.
Po stronie gospodarzy zabraknie natomiast Alana Dzagoeva oraz Pontusa Wernblooma (z powodu zawieszenia). Mimo wszystko, już w poprzedniej edycji CSKA pokazało, że jest zespołem, który na własnym terenie potrafi powalczyć nawet z o klasę lepszą drużyną. Obywatele w Moskwie męczyli się niemiłosiernie, a wynik 2:1 mogli zawdzięczać m.in. Sergio Aguero i świetnie spisującemu się wówczas Joe Hartowi.
Forma obu drużyn:
CSKA: LWWWLW
Manchester City: DWWDWW
Proponowane jedenastki:
CSKA: Akinfeev; Schennikov, Ignashevich, Berezutski, Fernandes; Natcho, Eremenko, Milanov, Tosic, Musa; Doumbia
City: Hart; Zabaleta, Kompany, Mangala, Kolarov; Milner, Fernandinho, Toure, Silva; Aguero, Dzeko
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pep Guardiola na boisku treningowym pojawił się z laptopem w dłoniach, a Jérôme Boateng wraz z resztą obrońców stanęli obok niego, tworząc krąg. Wysoka wygrana 6:0 przeciwko Werderowi Brema nie była już tematem do dyskusji. Podczas zamkniętego treningu, trener nastawiał swoich podopiecznych,na wtorkowy mecz w którym przeciwnikiem będzie wicelider Serie A – AS Roma.
„Zagraliśmy świetnie. Próba generalna przed meczem z Romą wypadła pozytywnie”, podsumował Manuel Neuer, który podczas sobotniego meczu nie musiał obronić ani jednego strzału i od imponujących 748 minut nie wyciągał piłki z siatki. Brema jeszcze na początku spotkania „starała się atakować wyżej. Jednak my dobrze rozgrywaliśmy, utrzymywaliśmy piłkę i strzeliliśmy swoje bramki.”
Strzelcami byli dwukrotnie Philipp Lahm (20 oraz 79 minuta), Xabi Alonso (21 minuta), Thomas Müller (rzut karny w 43 minucie) oraz również dwukrotnie Mario Götze (45 oraz 86 minuta). „Wymiar tej porażki jest odpowiedni” stwierdził trener przyjezdnych Robin Dutt. Guardiola pochwalił swoją drużynę, która „pokazała dobre nastawienie, dobrą grę pozycyjną i świetne rozegranie piłki.” Z trzema punktami z tego meczu można nieźle żyć, szczególnie, że już w przyszłą niedzielę (godzina 17:30) w lidze czeka na Bayern mecz na szczycie przeciwko Borussi Mönchengladbach. Obecnie jednak pełna koncentracja skierowana jest na AS Romę.
Mecz na ostrzu noża?
Piłkarze z Rzymu swoją próbę generalną wygrali również zdecydowanie, pokonując 3:0 Chievo Verona. „Wygranie we Włoszech nie przyjdzie nam łatwo”, mówi pewny swoich słów Neuer, dla którego będzie to pierwszy mecz na legendarnym rzymskim stadionie olimpijskim. Drużyna będzie musiała, podobnie jak w ostatnich spotkaniach, „wykazać się dobra grą w obronie.” Müller oczekuje, że mecz „nie rozstrzygnie się od razu i będzie rozgrywany na ostrzu noża.”
Celem jest zdobycie ”co najmniej jednego punktu”. Wygrywając Bayern miałby na koncie dziewięć punktów po trzech meczach i „zajmowałby wyraźnie miejsce na szczycie tabeli”, podkreśla Müller. Kapitan Lahm, który w sobotnim meczu strzelił po raz pierwszy w swojej karierze dwie bramki w jednym spotkaniu, tłumaczył: „Mamy wyśmienitą sytuację wyjściową. Nie chcemy jej oddać w Rzymie.”
Podczas rannych poniedziałkowych zajęć treningowych przygotowania do meczu przejdą w finalną fazę, a już popołudniu Monachijczycy udadzą się samolotem Lufthasna do stolicy Włoch. Bawarczycy są w pełni świadomi, że w przeciwieństwie do meczu z Werderem, tym razem muszą wznieść się na wyżyny własnych możliwości. „Myślę, ze ten mecz jest dokładnie tym, czego obecnie potrzebujemy”, podkreślił Arjen Robben dodając: „chcemy robić postępy.”
Źródło: fcbayern.de
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Athletic Bilbao w pigułce:
Rok założenia - 1898
Prezydent - Josu Urrutia Tellería
Trener - Ernesto Valverde
Kapitan - Carlos Gurpegi
Odległość od Porto - 710 km
Przydomek - Los leones de San Mamés (Lwy z San Mamés)
Dostawca stroi - Nike
Stadion - Estádio San Mamés (53 000 widzów)
Klub ten to jeden z najbardziej zasłużonych klubów hiszpańskich. W swojej historii zdobył 33 trofea: 8-krotnie triumfował w lidze hiszpańskiej, 23 razy sięgnął po Puchar Hiszpanii oraz jednokrotnie Superpuchar Hiszpanii i Copa Eva Duarte de Peron (poprzednik Superpucharu Hiszpanii). Jest to jeden z trzech klubów, który nigdy nie spadł do niższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii. Pozostałe dwa to Real Madryt i FC Barcelona. Athletic słynie z tego, że zatrudnia piłkarzy tylko baskijskiego pochodzenia.
Obecny sezon jest 5. sezonem, gdy Bilbao występuje w Lidze Mistrzów. Dotychczasowy bilans to 20 spotkań - 6 zwycięstw, 7 remisów i 7 porażek, bilans bramek to 28:28.
W poprzednim sezonie Baskowie zajęli 4. miejsce w lidze, co dało możliwość gry w fazie play-off Ligi Mistrzów. W 38. ligowych spotkaniach zgromadzili 70 punktów (20 zwycięstw, 10 remisów i 8 porażek). Najlepszym strzelcem zespołu był Aritz Aduriz, który pokonał bramkarza rywali 16-krotnie.
W obecnym sezonie piłkarze Athleticu spisują się znacznie poniżej oczekiwań, gdyż w 8 kolejkach zdobyli zaledwie 5 punktów! Daje to dopiero 16. miejsce w tabeli.
Ostatnie 5 spotkań ligowych Bilbao:
2014/10/18 Bilbao 1-1 Celta Vigo
2014/10/05 Real Madryt 5-0 Bilbao
2014/09/27 Bilbao 0-0 Eibar
2014/09/24 Rayo Vallecano 2-1 Bilbao
2014/09/20 Bilbao 0-1 Granada
W fazie play-off Ligi Mistrzów, Lwy z San Mames trafiły na włoskie Napoli. W pierwszym meczu, w Neapolu padł remis 1:1, a w rewanżu Hiszpanie zagrali fenomenalne spotkanie i wygrali 3:1. Z kolei w Copa del Rey (Puchar Hiszpanii) trafili na Alcoyano. W przypadku awansu w 1/8 finału zmierzą się ze zwycięzcą pojedynku Las Palmas - Celta Vigo.
Najlepszym strzelcem zespołu jest Aritz Aduriz, który również w poprzednim sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem. W obecnym sezonie strzelił 6 bramek w 11 spotkaniach. W dotychczasowych 12 oficjalnych spotkaniach tego sezonu pozostało 5 zawodników, którzy zagrali we wszystkich tych spotkaniach.
Athletic Bilbao w całej swojej historii grało z portugalskimi drużynami 15 razy. Bilans jest bardzo korzystny, gdyż to 10 zwycięstw, 2 remisy i 3 porażki, bilans bramkowy to 28:18.
Gdzie?
Estádio da Dragão (Porto)
Kiedy?
Wtorek, 21/10/2014, 20:45
Jaki sędzia?
Damir Skomina (Słowenia, 38 lat)