www.basbetball.luppo.plMŚ, podsumowanie 1/8 finału
Czas na kolejny przegląd tego, co wydarzyło się na japońskich parkietach w miniony weekend. Obyło się właściwie bez niespodzianek, ale mamy kilka spostrzeżeń, którymi się podzielimy...
Argentyna - Nowa Zelandia (zw1 & muppet)
Mecz bez historii... Świetna gra Manu Ginobiliego (28 pkt), ale i słaba skuteczność Argentyńczyków zza łuku (1/18 za 3!). Albicelestes grali w tym meczu nie w swoim stylu, stracili tempo i lekkość gry w ataku, dopiero w IV kwarcie jak graczom z Oceanii odechciało się już biegać, było miejsce na popisy... Z taką grą ciężko będzie o sukcesy - więc zapewne Argentyna w ćwierćfinale zagra zupełnie inaczej
(czytaj: dużo lepiej)
Nowa Zelandia nie powtórzyła sukcesu z 2002 roku (na Mistrzostwach Świata w Indianapolis zajęła 4 miejsce!). Nic dziwnego - ta reprezentacja w tych Mistrzostwach grała po prostu słabo. Jedyne co zapamiętałem z ich występów to końcówka meczu z gospodarzami turnieju - skuteczna pogoń i zwycięstwo nad Japonią dało Nowozelandczykom awans do dalszej fazy turnieju. Pozdrowienia dla Pero Camerona, który jako jedyny Nowozelandczyk 'nie wtopił się w szare tło' - ot po prostu tusza mu na to nie pozwoliła
W związku z tym śmiało można nazwać go MVP nowozelandzkiej ekipy - Most VISIBLE Player :P
Litwa - Włochy (zw1 & muppet)
Bardzo nerwowy mecz... W ostatnich sekundach Włosi nie wykorzystali pięciu osobistych, dlatego nie zobaczymy ich już więcej na parkietach w Japonii. U Litwinów z bardzo dobrej strony pokazał się Dariusz Ławrynowicz (20 minut, 12 pkt, 6 zb) i - tradycyjnie już - Arvydas Macijauskas (15 pkt). Szczerze mówiąc to właśnie Macijauskas wygrał ten mecz Litwinom, gdyby nie seria jego indywidualnych zagrań w IV kwarcie, podejrzewam, że mieliby oni duże problemy z rozegraniem jakiejkolwiek akcji...
U Włochów "brylował" Basile (0 pkt, nie trafił trzech osobistych przy trzypunktowej przewadze Litwy na sekundy przed ostatnim gwizdkiem) - wyraźnie nie miał dnia i to głównie jemu Litwini mogą zawdzięczać grę w cwierćfinale... Czy są w stanie osiągnąć coś wiecej? Wątpimy... Za mało atutów, za wolne przejście z ataku do obrony, brak prawdziwych snajperów... Po prostu 'za mało' takiej Litwy, jaką znamy i lubimy, by mogła ona awansować do półfinału...
Turcja- Słowenia (zw1)
Przyjemnie ogląda się takie spotkania... Ostatnie 15 "oczek" Turcy zdobyli rzutami za 3 punkty (dwukrotnie Arslan i Erdogan, "dobił" Słoweńców Peker). Mimo absencji Ilyasovy Słowenia nie potrafiła - po raz kolejny na tych MŚ - wykorzystać swojego potencjału. Fatalny występ Jaki Lakovica, słabiutka skuteczność rzutów osobistych, beznadziejne decyzje trenera Słowenii - to główne przyczyny porażki tej drużyny. Z drugiej strony świetnie zaprezentował się młody Cenk Akyol, który "jechał" z Becirovicem jak z juniorem, a powinno być chyba odwrotnie
Hiszpania - Serbia i Czarnogóra (zw1 & muppet)
Broniący tytułu Serbowie jadą do domu. Styl, w jakim przegrali z Hiszpanami też chwały im nie przynosi. Minie trochę czasu, zanim Serbia znów powalczy o najwyższe laury... Zmiana pokoleniowa, jaka nastąpiła po ostatnich Mistrzostwach Europy, była chyba zbyt drastyczna. Hiszpanie kontrolowali mecz od samego początku i nawet przez chwilę nie było wątpliwości, kto zagra w ćwierćfinale. Było na co popatrzeć, ale emocji w tym spotkaniu zabrakło. W fenomenalnej formie są zarówno gracze z NBA - Gasol i Calderon, jak i ci, którzy za Oceanem dopiero rozpoczną grę - Navarro i Garbajosa. Hiszpanie są zgrani, mają pomysł na grę, są zabójczo skuteczni i chyba tylko cud może sprawić, że jutro nie będą cieszyć się z awansu do strefy medalowej.
Niemcy - Nigeria (zw1)
Naszym sąsiadom UDAŁO SIĘ awansować dalej, głównie dzieki świetnej grze... Nigeryjczyka z niemieckim paszportem Ademola Okulajai, który trafiał w najważniejszych momentach spotkania. Dirk tym razem zagrał trochę słabiej... Afrykanie mieli jeszcze szanse w ostatniej akcji meczu, nie potrafili jednak zdobyć punktów spod samego kosza. Podsumowując... medalu dla Niemiec nie będzie. Nie będzie więc powtórki sukcesu z Mistrzostw Europy (srebrny medal), choć przez ostatnie lata skład reprezentacji praktycznie się nie zmienia (jest nowy trener). W kadrze zachodnich sąsiadów jest kilku naturalizowanych graczy i chyba wokół nich Niemcy będą budować reprezentację w najbliższej przyszłości... Z USA mają spore szanse, jedynym warunkiem jest +/- 100 punktów Dirka N., najlepiej przy 85% skuteczności.
Francja - Angola (andj)
Tak jak przewidywaliśmy, Francuzi wygrali ten mecz dzięki świetnej grze w obronie (17:4 w I kwarcie!). Można tylko żałować, że nie ma już w tej reprezentacji Rigadeau, że kontuzjowany jest Parker... Bo Jeanneau czy znacznie bardziej doświadczony Foirest (z którego Bergaud próbuje zrobić w Japonii "jedynkę") słabo kierują grą "żabojadów", gubią się w końcówkach meczów. W ćwierćfinale być może czeka nas więc powtórka z historii... Rok temu, na Mistrzostwach Europy, na 40 sek. przed końcem Les Bleus prowadzili z Grekami różnicą 7 "oczek"... Przegrali, i tu zapewne też Grecy rozwieją ich nadzieje na awans do strefy medalowej...
USA - Australia (andj)
Jeden Andrew Bogut to "trochę" za mało na rozpędzonych Amerykanów. Drużyna USA rozstrzygnęła to spotkanie już w drugiej kwarcie, gdy w ciągu kilku minut zdobyła 25 punktów przy zaledwie trzech Australii... Najskuteczniejsci: Carmelo Anthony z Denver Nuggets (20 pkt.) i Dwyane Wade z Miami Heat (18 "oczek"). Ale niesamowite wrażenie robi Chris Paul (dobrze prawi! - dop. mupp)... Gdyby Francuzi mieli kogoś takiego, byliby w stanie nawiązać walkę z Amerykanami (taaa, jasne - dop. mupp)... A tak jedynym zespołem, który może im napsuć trochę krwi wydaje się Grecja.
Grecja - Chiny (zw1)
Grecy znów (podobnie jak w meczu z Katarem) przespali początek... Później było już zdecydowanie lepiej... Papadopulos przy Yao nie wyglądał za dobrze, za to Sofoklis kilkoma akcjami ośmieszył wręcz gwiazdę NBA. Grecja powoli się rozkręca. Z niecierpiwością czekamy na ich ewentualną, półfinałową bitwę z USA.