Schudłem 10kg w 2 miechy odstawiając fast foody - do tego codziennie bieżnia a potem basen
,,,,ale niestety multisport mi się 'skończył' i teraz jestem w dupie. Liczyłem że zimą gdy najprzyjemniej się wbić do sali treningowej i na basen będzie można coś zdziałać (już nie licząc faktu że zimą najbardziej przyda się zastrzyk z endorfin co by się depresja nie wkradła).
Teraz sam nie wiem czy wybrać sobie jakąś jedną siłkę czy przestawić się na bieganie plenerowe, tak czy siak coś trzeba robić żeby nie stracić formy.
i takie pytanko czy da radę załatwić multisporta w necie , czy w ogóle są ludzie którzy się z tym ogłaszają uczciwie ? nigdy nie próbowałem i nie wiem czy jest nawet sens.