#621560 - 17/08/2006 15:40
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
|
Quote:
experto, biszop jestescie moimi mentorami :> ciekaw jestem waszych profitów:>
noł ofens
Profity... profity, profitami, kwestia czy w dluzszym okresie czasu potrafisz utrzymac przyzwoity zyska, czyli piszac wprost czy np po roku Twoj plus jest plusemi to na miare Twoich oczekiwan. Tego wiekszosc ludzi nie rozumie, nie liczy sie jednorazowa wygrana z tasiemca czy nawet przypadkowe singla, liczy sie to co notujesz na koniec pewnego okresu czasu. Tu jest problem, wiekszosc userow na forum nie robi jakiegokolwiek podsumowania, najlepszy dowod: podczas konkursu Mundial z betssonem wkleilismy arkusz do prowadzenia swojej gry, ogolnie dostepny i na forum i internecie, wiekszosc cos takiego widziala pierwszy raz na oczy
Dlatego ogolnie jestem zwolennikiem rankingow na forum, cenie dobra analize ale jesli typ nie wejdzie to i analiza jest o kant dupy rozbic, w rankingu pilkarskim widac jak na dloni kto jak gra, zakladajac ze polowa gra na przypal zostaje 50% osob grajacych powazniej, z tych 50% 30% gra dla zabawy i prestizu, oceniam ze pozostale 20% to osoby ktore graja powazniej, notujac od poczatku do konca swoje typy i majac na biezaco podglad swojej sytuacji. Oczywiscie ranking jest teoria bo zagrac mozna wszystko i po za minusikami w rankingu nikogo to nie boli ale te pozostale 20% nawet jesli przyjme zalozenie ze graja plaska stawka to moge wybrac sobie z 5 moze 10 osob ktorych typom nalezy sie przygladac. Ostatnia edycja pokazala ze jest takich osob kilka i pokazanie ich szerszej publicznosci wstydu nikomu nioe przyniesie. Owszem osoba ktora wygrala poprzednia edycje grala bardzo wysokie kursy ale reasumujac w jakims policzalnym okresie miala spory zysk, osobiscie tak nie gram ale jesli przyjmujemy ze osoba ta nie grala dla checy (a sadze ze tpypy byly przemyslane) i byly to realne typy to metoda sie sprawdzila i to nie w ciagu miesiaca czy dwoch tylko w ciagu bezmala pol roku. Teraz rozpoczela sie kolejna edycja, ma trwac prawie rok, i znow sadze ze pokaza sie osoby ktore w dluzszym okresie czasu zanotuja niezle zyski, a rok to juz calkiem sporo, odpowiednia ilosc typow w odpowiednim okresie czasu o to wlasnie chodzi w rankingach i tu w pelni je popieram, trzeba tylko umiec oddzielic ziarno od plew i mozna wyszukac osoby z dobrym, mocno popartym, a nie przypadkowym bilansem.
Co do tych nieszczesnych 2 zlotych, tak sie utarlo ale to tez jest odzwierciedleniem tego forum, gros userow to osoby ktore tak wlasnie graja i nic mi do tego ale niech nie pisza ze sa na plus, jedna na sto, to moge przyjac do wiadomosci, nic wiecej. Bukmacherka to liczenie pieniedzy, tych wlozonych, nie tylko tych wyciagnietych, a niektorzy poprostu nie chca liczyc tych wlozonych, moze stad te zyski u wiekszosci
|
Do góry
|
|
|
|
#621563 - 17/08/2006 19:09
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/09/2003
Postów: 5547
Skąd: Kraków
|
Są tylko dwa sposoby grania warte uwagi:
Albo ten o którym pisze Biszop, a więc osiąganie zadowlających zysków w długim okresie, albo puszczanie sobie raz na czas kuponu za 2zl* z AKO 1000, tak że jak się trafi to się poczuje.
*2zl to stawka, która w kieszeni gracza jest pieniądzem zbędnym. Dla jednego to będzie 2zl, dla innego 10zl. Po prostu strata nawet kilka razy w tygodniu takiego 'grosza' jest dla portfela niezauwazalna, a trafienie (czyli przypadek, bo tasiemiec to przypadek i fart) daje juz zauwazalny + do budzetu.
Jest jeszcze 3 rodzaj grania. Czyli granie rekreacyjne - czyli moj sposob. Wplacilem kiedys do buka 50zl i przez 20 lata raz bylem do przodu, raz do tylu i dalej mam 50zl. A wiec czysta zabawa za pieniadze z gory skazane na straty, bez ciaglej walki o duzy zysk. Rekreacja.
Oczywiście żyć można tylko z tego pierwszego sposobu, a to udaje się nielicznym. Tzn na plusie może i jest sporo osób, ale kto jest na plusie tak by nie musieć pracować?
|
Do góry
|
|
|
|
#621566 - 18/08/2006 06:23
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
journeyman
Meldunek: 09/04/2006
Postów: 71
|
Ciekawe czyj to cyrk i czyje są te małpy?
|
Do góry
|
|
|
|
#621567 - 18/08/2006 08:59
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/10/2002
Postów: 5281
|
Quote:
...a niektorzy poprostu nie chca liczyc tych wlozonych, moze stad te zyski u wiekszosci
nie wytrzymałem, miałem nic nie pisać ale napisze... to osobie liczcie ale wszystko: opłatę za prąd i internet(szukacie informacji w necie), benzynę lub bilety jeśli gracie u naziemnych (albo zniszczenie butów), wartość czasu jaką poświęcacie na zakłady (ile moglibyście zarobić gdybyście zajęli się czym innym), terapie antystresową (to jest droga sprawa)... jeśli policzycie dokładnie to na prawdę mało ludzi będzie na plusie... a Ci właśnie co grają po 2 PLN, co nawet nie pamiętają czy kupili loda czy kupon, czy pół kilo śliwych - Ci tak na prawdę są na plusie...
|
Do góry
|
|
|
|
#621568 - 18/08/2006 09:01
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
addict
Meldunek: 16/08/2005
Postów: 571
|
Quote:
Ciekawe czyj to cyrk i czyje są te małpy?
cyrk aka grono twoich znajomych, małpy aka twoi znajomy:>
|
Do góry
|
|
|
|
#621569 - 18/08/2006 19:53
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
journeyman
Meldunek: 09/04/2006
Postów: 71
|
OJ,pomyliło mi się,ten wpis o małpach i cyrku miał iść do działu Polityka. Wiecie,po ścianach się chodzi jak sie czeka na dostawce internetu,który ma przyjechać i poprawić antene.Tymczasem on wybrał się na grzyby!!!!!!!!!!!!!
Ja gram płaską stawką,na jedno zdarzenie.Nie potrafie łączyć.Zwłaszcza osobnych członów.Nie schodzę poniżej kursu 2.00,bo cały mój Show Beeznes poszedł by się bujać. Podziwiam tych co potrafią łączyć do trzech-czterech członów np.4.15x1.6x1.67. Pozdrawiam wszystkich
|
Do góry
|
|
|
|
#621573 - 22/08/2006 09:59
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/03/2004
Postów: 16479
Skąd: z samego dna
|
Z bukmacherki da sie zyc ..... hehe no da sie nie watpliwie a uwiezylem w to tak na prawde dopiero wczoraj . bedac w totomixie odbierajac swoja wygrana 46.90:) :P,wszedl do buk pewien gosc ,kasjer na jego widok odrazu morde wydarl z powitaniem jak by nie wiem kto wszedl z tekstem jak tam panie kolego wekeen ile wygralismy .... kiedys juz widzailem jak ten koles odbiera wygrana 1400zl ,ale to co wczoraj zrobil powalilo mnie z nog .koles podszedl do okienaka i kladzie 3 kupony i mowi 6800 sie nalezy LOL myslalem ze zartuje ale ziomek wygral to naprawde i co lepsze wszystkie 3 kupony to kurde tasiemce po 10 zdarzen :P ,az nie wiarygodne ale prawdziwe .Co lepsze z dalszej gadki tego goscia z kasierem dowiedzialem sie ze to nie 1 taka wygrana srednio z tygodnia wyciaga 1500zl bez wekenndu .Qwa niesla sumka to przez miecha ma 6000kola na czsto plus wygrane wykendowe . Widywalem tego goscia wielokrotnie jak kreslil kupony zawsze mial tego sterte po 20 lub wiecej i na kazdym tasiemiec ,ale nie wiedzialem ze on taka kase na tym robi A i jeszce jedno pewnie w nie jednym totomixie ,sts,profie wisza skany kuponow na duze wygrane nie ktore sa wrec az nie do wiary AKO 190, 6 raz y X po kursie 3.80 i wszystkie wygrane ,zawsze bralem to z przymrozeniem oka i zlekkim usmiechem .Myslac ze to robota buka w celu rozbudzenia ambicji innych graczy i do lzejszego stawiania pieniedzy,nadal tak mysle ale po poniedzialkowym doswiadczeniu troche inaczej do teg podchodze.
|
Do góry
|
|
|
|
#621574 - 22/08/2006 10:07
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
Quote:
Quote:
toto27 to Eugeniusz?
tak to on:) gralem u niego przez jakis czas ale na razie mam przerwe bo postanowilem sam sprobowac swoich sil ale pewnie sie zglosze do niego jeszcze ( staly klient) a on sie tu udziela na forum wogole ???
Raczej udzielal jego nastepne wcielenia konczyly tak samo, a i nasladowcow mial duzo Nie wiem czy ktos z forum prowadzi statystyki ilu ich bylo
|
Do góry
|
|
|
|
#621575 - 22/08/2006 10:33
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
enthusiast
Meldunek: 05/03/2006
Postów: 279
|
Quote:
Z bukmacherki da sie zyc ..... hehe no da sie nie watpliwie a uwiezylem w to tak na prawde dopiero wczoraj . bedac w totomixie odbierajac swoja wygrana 46.90:) :P,wszedl do buk pewien gosc ,kasjer na jego widok odrazu morde wydarl z powitaniem jak by nie wiem kto wszedl z tekstem jak tam panie kolego wekeen ile wygralismy .... kiedys juz widzailem jak ten koles odbiera wygrana 1400zl ,ale to co wczoraj zrobil powalilo mnie z nog .koles podszedl do okienaka i kladzie 3 kupony i mowi 6800 sie nalezy LOL myslalem ze zartuje ale ziomek wygral to naprawde i co lepsze wszystkie 3 kupony to kurde tasiemce po 10 zdarzen :P ,az nie wiarygodne ale prawdziwe .Co lepsze z dalszej gadki tego goscia z kasierem dowiedzialem sie ze to nie 1 taka wygrana srednio z tygodnia wyciaga 1500zl bez wekenndu .Qwa niesla sumka to przez miecha ma 6000kola na czsto plus wygrane wykendowe .
Widywalem tego goscia wielokrotnie jak kreslil kupony zawsze mial tego sterte po 20 lub wiecej i na kazdym tasiemiec ,ale nie wiedzialem ze on taka kase na tym robi
A i jeszce jedno pewnie w nie jednym totomixie ,sts,profie wisza skany kuponow na duze wygrane nie ktore sa wrec az nie do wiary AKO 190, 6 raz y X po kursie 3.80 i wszystkie wygrane ,zawsze bralem to z przymrozeniem oka i zlekkim usmiechem .Myslac ze to robota buka w celu rozbudzenia ambicji innych graczy i do lzejszego stawiania pieniedzy,nadal tak mysle ale po poniedzialkowym doswiadczeniu troche inaczej do teg podchodze.
Są ludzie, którzy grając za przysłowiowe 2 PLN zgarniają majątek. Ale i tak w długim okresie czasu są na minusie. W Katowicach w STS na Stawowej jeden gościu trafił 2 remisy z kosza plus 7 meczy z NBA. AKO 3000 za 2 PLN i wygrana 6000. Rozmawiałem z nim i mówił, że takie kupony to puszcza codziennie jak gra NBA od kilku lat i wreszcie trafił. Ale oprócz tego gra normalniej - małe AKO, wieksze stawki. Pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#621576 - 22/08/2006 15:21
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
a.k.a. "Experto" King Of The Hill
Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
|
Quote:
Widziałem raport "zyski/straty zakładów" jednego z użytkowników tego forum, który od początku swojej gry w betfair (2004) wypłacił netto prawie 20 tys. $
Wprawdzie to tylko 2 lata, ale nie zanosi się na to, żeby nagle utopił 20 "koła".
Eugeniusz Ustawka jest tylko jeden
Odnosnie wygranych w stsie i innych profach to takie wygrane po 6tys. dziennie czy tez w weekend nic nie znacza, liczy sie bilans w dluzszym okresie gry.
Odnosnie tej wyplaty 20tys.$, to tak naprawde ona nic nie znaczy, a skad wiecie jaki mial bilans u innych bukow? Granie w necie na kilkadziesiat kont przynosi takie efekty, ze w jednym sie jest na minus, w drugim na plus, ale trzbe auzupelniac pieniadze, u jedych wyplacac do innych wplacac i teraz z punktu widzenia bukmachera moze sobie pomyslec ze sporo u niego przegrywamy, ale nie wie ze u innych sporo wygrywamy. Zawodowy gracz nie patrzy gdzie jest na wielkim plusie, a gdzie na wielkim minusie liczy sie dla niego calosc, jesli ma zagrac jakies zdarzenie to wybiera najwyzszy kurs a wiec buka ktory aktualnie mu taki daje, oznacza to tyle ze w befair ktos moze miec +20kafli $, a w 5dimes -10kafli $, a w innym +30, itd...
|
Do góry
|
|
|
|
#621578 - 24/08/2006 11:26
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie *DELETED*
|
veteran
Meldunek: 15/08/2004
Postów: 1355
Skąd: Warszawa
|
|
Do góry
|
|
|
|
#621579 - 24/08/2006 11:41
Re: Z bukmacherki da sie żyć... Zobaczcie
|
Pooh-Bah
Meldunek: 28/05/2003
Postów: 1676
Skąd: Warszawa
|
@Experto
Mam do Ciebie pytanie jak najbardziej poważne: Czy grasz zakłady "live"?Jeżeli tak to jaki jest średni procent ogólnej liczby zakładów?
|
Do góry
|
|
|
|
|
|