No, właśnie!

Panowie powiedzmy ze jestem w czasie redukcji ale moj temat przerabialismy
Sniadanie: 2 kanapki z wedlina lub serem do tego serek wiejski maly z biedronki

Sniadanie w pracy No wlasnie od okolo 1 miecha wpierniczalem saltki : salata pomidor ogorek itd no ale ile mozna wpierdzielac cos takiego Dzis bylo apogeum i nie zjadlem I moje pytanie Co polecacie wlasnie na taki posilek do pracy Jestem bardzo ciekawy

Obiad To co w domu przede wszystkim kurak ale tutaj bez udziwinien

I tak jak pisalem wczesniej nie chodzi o diete lecz sposob zycia

po miesiacu rezultat jest taki

-3cm w oponce i toco bezcenne duzo lepsze samopoczucie Zmeczenie wychodzi po wiekszym wysilku

Chcialbym poznac Wasze sposoby na sniadania pracowe

pozdrawiam

To nie sposób życia, to głodówka.

wystarcza mi do zycia LUPUS NA TWOJE PROPOZYCJE CZEKAM I LICZE

teraz to jego propozycje beda sie ograniczaly do paczkow i chruscikow

eeee
a tak z ciekawości to te owe potrawy to na jakich patelniach przygotowujecie?

rozważam zakup ceramicznej, granitowej ewentualnie żeliwnej

Za trudne pytanie:)

Mam jakas z tefala, wok tez z tefala, ale nie wiem co to za materiał
DO nalesnikow mam zwyklaka z marketu.

Ile powinna jeść gram białka na kg ciała męźczyzna w wieku 62 lat o wadze 115 kg przy wzroście 176 cm, żeby polecieć w dół? Aktywność fizyczna = rower stacjonarny tak co drugi dzien. Bo jak się wpisze w kalkulator zapotrzebowania kalorycznego to wychodzi jakoś ~2900 kalorii, ale to jest, żeby zachować wagę obecną, a ta jest niepożądana. Ojcu chodzi o to, żeby schudnąć jak najwięcej, jakie więc powinno być jego dziennie zapotrzebowanie na białko/weglowodany/tłuszcze?

JEsli chodzi o odchudzanie to raczej nie chodzi o bialko a o weglowodany. Ale odpowiadajac na Twoje pytanie to 1.5grama białka styka

mazik, jeśli dietę będzie miał ułożoną poprawnie pod względem B/T/W to może jeść równie dobrze 1,5 gr na kg, jak i 2 gr na kg masy ciała.

Zasadniczo 2 gr białka na kg masy ciała, 1 gr tłuszczu na kg masy ciała - reszta węgle (oczywiście te dobre węgle ;-) , nie cukry proste). Jak wpisałem to jest tylko i wyłącznie zasadniczo, białko nalezy zwiększać stopniowo, inaczej ciężko może być z jego trawieniem. I najlepiej niech będzie to białko z mięsa dodatkow z nabiału (unikać mleka - kazeina, choc to tez teoria).

Roślin - warzyw nie wlicza sie do bilansu dietetycznego, choc w wiekszosci posilków powinny byc (sporne jest czy powinny byc przed treningiem - sałata, ogórek nie zaszkodzi etc.).

Przy takim otłuszczeniu jak podałeś - 115/176 cm - zakładając, że nie jest to sylwetka typu Pudzian czy Koksu ;-) białko z mięśni i mięśnie jako takie spadac nie powinny (przynajmniej na poczatku), choc przy wysiłku powyzej tych 75-80 % maks bycia serca jest to mozliwe.

Na poczatku z dobrze ułozonej diety wystarczy wyrzucić 100-200 kalorii i waga bwdzie leciała, później przy stagnacji wagi zrzuci kolejne 100 kcal, jeśli zacznie zrzucać od razu 500 kcal później nie będzie miał z czego schodzić, choć zawse można wspomóc się jakimś "suplementem" typu oxy elite.

ps. od samego białka waga nie poleci w dół, białko jest tylko jedym ze składników odżywczych, a białek jest kilkadziesiąt (tych najwazniejszych kilkanascie, a suplementowych - watych do stosowania kilka - przynajmniej na tym poziomie).


Zapotrzebowanie kaloryczne niech ojciec obliczy sam (bardzo proste), kalkulatory zazwyczaj zawyżają to zapotrzebowanie.

http://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne%2C_sk%C5%82._prod._%C5%BCywno%C5%9Bciowych%2C_%25_bf-t276436.html


A to możesz ojcu wydrukować - koniecznie do przeczytania:

http://www.sfd.pl/Zbi%C3%B3r_link%C3%B3w_dzia%C5%82u_Od%C5%BCywianie-t418003.html


Podsumowując:
1. Ułożyć dietę z rozłozeniem B/W/T
2. Uciąć węgle
3. Dołożyć treningu - rowerka - nie przekraczac 70 % Maks bic. serca (HMR), niektórzy wskazuja na 75% (jak wszystko - sporne).
4. badac wagę i w zaleznosci od niej/samopoczucia modyfikowac dietę.
5. Byc systematycznym.
6. Supelementy? Wapno, magnez, witaminy - przy tej wadze wypłukiwac sie będą w super tempie. ;-)


Powodzenia!
ps. sorry za chaos, ale w pracy jestem.

Najwiekszy sukces to przekonac taka osobe do ruchu i zdrowego odzywiania.

Najlepiej jeść zaraz po przebudzeniu wtedy się najlepiej metabolizm nakręca, rano węglowodany najlepiej w postaci płatek, są pożywne i generalnie jest się po nich długo sytym, do tego są smaczne.Do obiadu coś tam w międzyczasie wszamać, byle się nie napychać tylko głód zaspokajać, no i żeby były to rzeczy ogarnięte a nie kanapki wysmarowane masłem i położonym boczkiem smarowanie chleba omijać.
Obiad praktycznie normalka, najlepiej kura gotowana lub wołowina (tłuszcz osadzony który bywa wyjebywać) ziemniaczki gotowane mogą być, ryż, kasza byle by nie dodawać żadnych sosów, maseł i innych tłuszczów, pierogi ruskie np też chyba nie są złym rozwiązaniem, no i oczywiście jakaś dobra surówka.Na kolacje jeść białko najlepiej w postaci twaroga (poltlusty byc moze) jest łatwo przyswajalny (1-2 kromki do twaroga nie zaszkodzą) jeść ze 2h przed snem.Generalnie najwazniejsze jest śniadanie i to co jemy i w jakim czasie przed snem.Rano weglowodany żeby napędzić metabolizm i złapać energię, na noc łątwo przyswajalne białko podczas gdy się nam organizm regeneruje gdy śpimy.
W sumie gdzieś z 6 posiłków.Z chlebem też nie przesadzać, bo jest na maxa kaloryczny, chyba z 3x bardziej kaloryczny niż ziemniak gotowany.Cukier ograniczyć jak możemy, herbate słodzić połowe co zawsze, do twaroga nic nie dodawać.
Po treningu dla lepszej regenracji mięśni podobno dobrze wejść pod prysznic, polewać 20-30 sek mięśnie które pracowały raz zimnią, potem tyle samo ciepłą wodą, i tak pare razy.
To jest coś na zasadzie reakcji organizmu który podczas zimna odprowadza krew do ważniejszych organów by nie straciły ciepła, no i odwrotnie podczas ciepła

Sam się od ponad 2 tyg zabrałem za odchudzanie, bieg jak biegam 2 w tygodniu i mi już prawie 6 kg poleciało, no ale wczesniej nie pierdoliłem się z jedzeniem i innymi łakociami, biegam systematycznie rok i to też ma pewnie jakiś udział.
To tak w skrócie, jak coś pojebałem to niech ktoś porawi.Ja generalnie mam taką dietę, głodny nie chodze a waga powoli leci.

A po co Wam diety? Jeść można wszystko - ile się chce i kiedy się chce...
Trochę ruchu, kilka przysiadów, pompek, brzuszków i beje ok!

Pomogli

Specjaliści

Doradźdzcie. W dolnej czesci brzucha został mi kawałek tłuszczu, niewspółmiernie duży do tego w w części górnej. Ogólnie problemów z wagą nie mam żadnych 180/73,5. Na brzuchu uwidacznia się kaloryfer a tu na dole został ten tłuszcz.

Co polecacie? Ogólnie ćwicze na siłowni 3x tyg, do tego trochę ćwiczeń tlenowych zawsze.
I tak myślę co najlepiej aby tej warstwy tłuszczu się pozbyć. Wioślarz, bieganie, rower, ergometr? I jak czasowo, interwały czy coś?

Pozdro

jak czytam coś takiego to na wymioty mi się zbiera