Niestety trzeba stwierdzić, że tenis w ciągu ostatnich kilku lat zszedł na psy. Kiedyś to były ciekawe indywidualności, aż się chciało oglądać, tacy zawodnicy jak Soda, PimPim, Ljuba, Grosjean, Santoro, Coria, Resedski, Roddick, Moya itd.
Teraz to same takie jakieś Istomino-Goffiny albo Gimeno-Granollersy. Czasami coś ciekawszego bo zagrają emeryci typu Haas, Denko, Robredo, Stepanek itp. Jak oni skończą to będzie prawdopodobnie lipa na maksa.
Na szlemach będą może 1-2 mecze ciekawe z pierwszej piątki, reszta rzemieślinctwo.
Sezon ceglasty minął i właściwie zapamiętałem tylko Foga, coś tam pokazał ciekawego. Reszta dno. Hard też na razie nic ciekawego. Jakieś Raonice i Pospisile na razie rządzą, i czasami Jasio powbija gwoździe i tyle na temat. Potro fajnie gra, ale jaja sobie robi. Z Raonicem śmiał się jak mu wbijał passingshoty na linie w gemie na mecz. Zero woli walki. Cyrk.