#5966811 - 13/08/2013 15:47
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5966920 - 13/08/2013 19:47
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/03/2006
Postów: 24366
|
- Poruczniku, to prawda, że kobiety panu żyć nie dają? - Nieprawda Natasza. Nawet wczoraj były dwie takie, co się w rzyć ru***ć dały.
Rżewski stoi na balu. I pali papierosa, bacznie patrząc na kobiety. Wtem podchodzi do niego urocza niewiasta. - Tańczy pan poruczniku? - Kobieto, ja nienawidzę tańczyć. Stoję to sobie i patrzę na tych wyginających się kretynów... - A czytał pan może "Wojnę i pokój"? - Ja?! "Wojnę i pokój"?! Ja nienawidzę czytać! Kiedyś wziąłem w ręce to opasłe g*wno, to myślałem, że sam się zesram, jak przewróciłem pierwszą kartkę, a później... - A czy podoba się panu Paryż? - Paryż-sraryż... K*rwa, przecież to popierdzielone miasto! Jak ja nienawidzę Paryża... Bulwary-srary, uliczki-sryczki... Żmierinka to dopiero miasto. I na fortepian n*srać można i k*rewki poobmacywać... - Poruczniku, a czy...? - Nie! - Poruczniku, a... - Nie!!! Dziewczyna odwraca się na pięcie i odchodzi. - Ot, suka, poszła sobie... - mruczy Rżewski. - I znów nie udało się zawrzeć znajomości.
Tańczy Rżewski z Nataszą, w pewnym momencie mówi: - Ale u was szyja..... - Całe ciało mam takie! - odpowiada kokieteryjnie Natasza. - To się myć trzeba....
- Niech pan wejdzie w moje położenie – poprosiła Natasza Rostowa porucznika Rżewskiego. - Rżewski wszedł, wyszedł, wszedł jeszcze raz i zostawił ją w tym położeniu.
Kiedyś, w trakcie boju z Francuzami - opowiada porucznik Rżewski. - Chwyciłem zamiast szabli swego ch*ja... - I co się stało?! - Dwóch zabiłem, nim dostrzegłem pomyłkę.
|
Do góry
|
|
|
|
#5966921 - 13/08/2013 19:49
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/03/2006
Postów: 24366
|
Rozmawia porucznik Rżewski z Nataszą. - Poruczniku, zagrajmy w niedopowiedzenia. - A jak to? - Jeśli panu powiem: ’Niech mnie pan pocałuje w "r..." to należy mnie pocałować w rękę. - OK, zrozumiałem. - Pan zaczyna, Rżewski. - Nataszo, złap mnie za chuja dwoma "r..."
Porucznik Rżewski wskutek ciężkiego przepicia popadł w śpiączkę. Jego towarzysze broni posłali po popa, żeby mu na wszelki wypadek udzielił ostatniego namaszczenia. Pop okazał się być zajętym, więc w zastępstwie przyszła popadia. Popadia nasłuchawszy się o wyczynach Rżewskiego od męża, któremu żaliły się liczne damy, postanowiła sama obejrzeć narzędzie zbrodni - cichutko podniosła koc i oceniwszy kobiecym okiem odnośny narząd głęboko westchnęła. W tym momencie Rżewski ocknął się i wyjęczał: - Oto kara za moje grzechy - w chwili śmierci – przychodzi do mnie pop pedał!
|
Do góry
|
|
|
|
#5966932 - 13/08/2013 20:49
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5966968 - 13/08/2013 22:00
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/03/2006
Postów: 24366
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5966981 - 13/08/2013 22:14
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/03/2006
Postów: 24366
|
Bezuchow wyzywa Rżewskiego: - Oszust! Podlec! Wyzywam was na pojedynek! - Dobrze! Szpada czy pistolet? - Szpada. - To ja wezmę pistolet...
-----------------------------------
- Na ostatnim raucie Natasza dała mi do myślenia - zwierza się Pierre Bezuchow Rzewskiemu. - Mi też dała, ale jakoś się nad tym nie zastanawiałem...
------------------
Było mroźne popołudnie w głębokiej Rosji. Pułkownik Rżewski, z kilkoma ogromnymi walizkami czekał na pociąg do Polski. Na peronie tuż obok niego stała piękna kobieta. Oczy błękitne, piękna figura.... i równie ogromne walizki. Pociąg nadjechał. Z wielkim trudem zapakowali walizki do jednego przedziału. Byli sami. Kobieta zdjęła gruby płaszcz zimowy. Wtedy oczom Rżewskiego ukazały się piękne długie nóżki owej damy. Pułkownikowi aż cieplej się zrobiło na duszy. Spojrzał wyżej. Co za widok pomyślał Rżewski. Zobaczył on przecudny pępek z pięknym kolczykiem. Boże...jaki płaski opalony brzuszek... Spojrzał jeszcze wyżej... Cudnej urody biust skrywany jedynie za delikatną bluzeczką z dużym dekoltem... Ona również dokładnie przyjrzała się pułkownikowi. Pociąg ruszył w kierunku ich wspólnego przeznaczenia. Jej oczy patrzyły z pożądaniem na przystojnego pułkownika w mundurze wyjściowym... W zachwyt wprawiły ją wszelkie medale zawieszone na dumnej klacie Rżewskiego. I te walizki... Ogromne z krokodylej skóry... Poprawiła swoją bluzeczkę by dekolt jeszcze bardziej odsłaniał jej jędrny biust... Rżewski nie wytrzymał... Zadał tylko pytanie które miało wielce poważny wydźwięk: - Hmmmmyy????? Ona z wielkim uśmiechem na swej cudnej twarzy, zalotnie mrużąc oczęta odpowiedziała: -Yhhhmmm!!!!
I rzucili, rzucili się z szaleństwem w oczach na.....
... na walizki swoje, by z ogromną radością i nieukrywaną nadzieją na ich twarzach chować po całym przedziale przemycane do Polski papierosy...
|
Do góry
|
|
|
|
#5967862 - 14/08/2013 17:22
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
I love mecz.pl
Meldunek: 12/03/2003
Postów: 51174
Skąd: ze wsi
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5967992 - 14/08/2013 22:06
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 23/03/2008
Postów: 20624
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5967998 - 14/08/2013 22:10
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
I see dead people
Meldunek: 04/08/2001
Postów: 20043
Skąd: Elbląg
|
Spotkanie w dworku, XIX wiek. Damy i oficerowie przy winie, sztywni od eleganckich ubrań prowadzą nudne konwersacje o byle czym. Wieje nudą na kilometr. Nagle odzywa sie jeden z oficerów: - Ach! Gdyby tu był nasz kochany porucznik Rżewski! Małe poruszenie i pytania: - A któż to ten pułkownik Rżewski? - A taki jeden. Bąka puści, kutasa pokaże. Ot! Taki bawidamek!
|
Do góry
|
|
|
|
#5968647 - 15/08/2013 02:39
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5969222 - 15/08/2013 14:32
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/08/2006
Postów: 22997
Skąd: Miami, FL
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5969578 - 15/08/2013 21:22
Re: Śmieszne [110]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 17/06/2013
Postów: 6903
Skąd: z bet365
|
Było sobie dwóch kumpli-drwali: Wiesław i Patryk. Poszli pewnego razu do roboty i Wiesiek odrąbał sobie rękę. Patryk - myk, myk - wrzucił rękę do torebki foliowej, Wiesława do samochodu i szybko zawiózł do szpitala. - Ręka... taaa... - mruczy chirurg. - Będzie ciężko. Za cztery godziny proszę przyjechać po kolegę. Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala. - Gdzie Wiesiek? - W ping-ponga gra. Rzeczywiście - drwal napiżdża w pingla przyszytą ręką aż miło.
Po tygodniu Wiesławowi przydarzył się podobny wypadek - odrąbał sobie nogę. Patryk analogicznie - noga, torebka, Wiesiek, samochód, szpital. - Noga, ciężka sprawa - mówi chirurg. - Proszę przyjść za sześć godzin. Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala, a tam na trawniku Wiesio przyszytą nogą w piłkę gra, aż szyby lecą.
Po tygodniu Wisława dopadł pech jeszcze większy. Odrąbał sobie głowę. Patryk - standard: głowa, torebka, korpus Wiesława, auto, szpital. - Uuuu... ciężka operacja z tą głową, ale za 10 godzin powinno być OK - mówi chirurg. Po tym czasie do szpitala zajeżdża Patryk. - Gdzie Wiesław? - Nie żyje. - Jak to?! Przecież miało być OK. Operacja wprawdzie ciężka... - Bo była ciężka! Ale żeś pan, kuźwa, Wieśka w torebce udusił!
|
Do góry
|
|
|
|
#5969609 - 15/08/2013 21:41
Re: Śmieszne [110]
[Re: Roger #17]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
|
|