Witam.
"Łaska kibica na pstrym koniu jeździ."
Postaram się przypomnieć wszystkim pesymistom niedawną historię kadry Janasa.
Mecz towarzyski:
18.08.2004r. 19.00 Poznań
Polska - Dania 1:5

Totalna krytyka Janasa. Kompletne dno - tak pisało sie i mówiło o reprezentacji, którą prowadził Janas. Prawie 99% ludzi zwolniało go z pracy. I co się stało po 2 tygodniach?

Mecz w ramach eliminacji do MŚ
2004-09-04 16:00 Belfast
Irlandia - Polska 0:3

Wspaniały mecz Polaków. Piękna metamorfoza. Janas jesteś wielki! - to kilka komentarzy po meczu.

30.05.2006r. 18.00 Chorzów
Polska - Kolumbia 1:2

09.06.2006r. Gelsenkirchen
Polska - Ekwador ?:?

A ja jestem zdania ze dobrze ze przegrali, mimo iż jestem gorącym zwolennikiem futbolu i reprezentacji Polski.Jeśli by wygrali to by myśleli że już teraz nie ma bata na nich i spoczęli na laurach (moze przegiołem ). Przed każdą imprezą jest gorący okres przygotowywań, kazdy zespół jest w innej jego części.Widocznie Kolumbijczycy mają ten okres rozluźnieniowy i zagrali na wielkim luzie, a Polacy po ciężkich treningach chcieli za wszelką siłę coś pokazać lecz ta siła była za słaba.

Poczekamy na mundial.Pozostało 9dni.

Z tymi Ślązakami dalibyście już spokój,czy naprawdę wierzycie w to,że tylko Ślązacy gwizdali a ci z innych regionów Polski wzorowo dopingowali naszych kopaczy?Ja na tym meczu nie byłem i dobrze.Gdybym był gwizdałbym razem z innymi.Pomijając już te nieszczęsne pieniądze wydane na bilet(dla wielu i 10 zł to dużo) myślę,że publiczność gwizdała za całokształt dokonań reprezentacji w tym roku,a nie tylko za ten jeden mecz.Przegrać można, ale trzeba sobie zasłużyć na podziękowanie po przegranym meczu.Nasi w tym roku na takie podziękowanie nie zasłużyli ani razu.A mówienie,że są po ciężkim obozie jest śmieszne.Zrozumiałbym gdyby około 70 minuty zabrakło im sił,ale od początku gra była niemrawa a błędów w rozegraniu nie można tłumaczyć brakiem sił.Są to błędy czysto piłkarskie.Zresztą wszystkie reprezentacje grające na MŚ są po takich obozach,więc można by dojść do wniosku,że wszystkie będą dostawać po dupie od drużyn nie grających na mundialu a tak nie jest.
Kibic ma prawo wyrazić swoje zdanie o piłkarzach i trenerze dopóki ich nie znieważa.A słów niecenzuralnych pod ich adresem nie słyszałem.Krytykę trzeba umieć przyjąć jeśli jest się facetem z jajami,a nie obrażać się jak panienka.No chyba że nasi piłkarze to delikatne jajuszka wielkanocne,które łatwo uszkodzić.Ale w takim razie niech się nie pchają do reprezentacji bo nikt tam nie jest ciągnięty na siłę.
Mimo wszystko jest szansa na wyjście z grupy bo Janas to dziecko szczęścia a pozostałe drużyny z naszej grupy prezentują się podobnie do nas.Oby tylko nie okazało się w decydującym momencie,jak bardzo brakuje niektórych piłkarzy,którzy zostali w domach.

Boruc: Kibice odstawili lekką wieś

Wieś to odstawiła Polska reprezentacja -bo przegrać to można ale nie w takim stylu.To co się stało na ślaskim to frustrcja kibiców którzy wkońcu chcieli by byc dumni ze swoich piłkarzy,a nie ogladac jakąś kopanine i do tego te żałosne bramki.


Z tej drugiej bramki to cały piłkarski świat się z nas śmieje

Wczorajszy mecz był kompletną klapą naszej kadry żadne usprawiedliwienia nie pomogą.
Piłkarze znowu nie przygotowali się odpowiednio do mundialu i efekty są widoczne w słabej grze formie i taktyce.
Okres od końca eliminacji do mistrzostw raczej został stracony a nie przepracowany a 10 dniowe zgrupowanie Janasa jeszcze bardziej obnażyło braki tej grupy ludzi.
Błędy indywidualne i personalne przy konstruowaniu składu na MŚ spowodowały iż kadra posypała się w każdej formacji od obrony do ataku. Ataku to my nie mamy i z tych 4 napastników którzy wczoraj zagrali to nadzieje daje jedynie Zurawski, Smolarek i jeszcze może Jeleń. Drewniana matrioszka Janasa to kompletne nieporozumienie a z całej tej wczorajszej grupy to może 6 zawodników zasługuje by reprezentować Polskę w Niemczech.
Szkoda tylko Kuszczaka pomimo puszczonej bramki i tak uważam go za bramkarza lepszego od Boruca.
Publiczności się nie dziwię a jej zachowania raczej należy przemilczeć. Oczekiwan co do mundialu nie powinniśmy mieć żadnych gdyż z taką grą nie mamy szans na odniesienie sukcesu.
Oby się nie okazało że występ w Koreii to jednak był większym ośiągnięciem w trudniejszej grupie od rezultatów tego mundialu.
Nie wiem czy to jeszcze możliwe ze względu na przepisy Fifa by szanowny selekcjoner w trybie natychmiastowym na zgrupowanie powołał Frankowskiego do ataku kosztem Rasiaka bo chociażby ruch do piłki będzie i nie będę oglądał tego jak Grzesiu potyka się o własne nogi próbując uderzyć piłkę do bramki przeciwnika.

Wczoraj to po meczu byłem zdruzgotany nieporadnością naszych reprezentantów musiał aż się napić bo na trzeźwo taką grę trudno zrozumiec. To nie był mecz pożegnalny przed munialem tylko piłkarskie jaja w polskim wykonaniu.
Niemcy może też nie zachwicili, ale po takim meczu to wcale się nie dziwię dzenikarzom z drugiej strony Odry że trudno cokolwiek napisać o formie rywala z grupy.
Nasza grupa jest jednak najsłabsza z tych 8 grup i jeśli z niej nie wyjdziemy to przyniesiemy wstyd całej Europie, która przynajmniej teoretycznie ma przewagę nad pozostałymi kontynetami.
Wczorajszy mecz oglądali ludzie w Niemczech, Ameryce Płd i nie tylko zachodzą pewnie do dziś w głowę jak reprezentacja europejska na 10 dni przed mundialem może reprezentowac tak niski poziom gry z rezerwowym składem Kolumbii.
Dzięki naszej kadrze to jeszcze Europa bedzie musiała oddać jedno lub dwa miejsca w kolejnych eliminacjach na rzecz innych stref, bo po co oglądać taką grę finalisty MŚ.
Oby się tak nie stało i pozostaje jedynie nadzieja że zdarzy się cud a karta dla tych ludzi się odwróci inaczej upadek czeka nas ogromny poza tym nadzieja zawsze umiera ostatnia.

...a ja tak w skrócie...

- żal mi Kuszczaka zbłaźnił sie tą bramką strasznie, ale to był po prostu głupi błąd!!! Trudny do zrozumienia, ale takie się zdarzają! Czy nam nie zdarzyło się nigdy np. wsypać soli do herbaty Tomek wpuścił strasznego babola, co jednak nie zmienia faktu ,ze jest świetnym bramkarzem (wg mnie duuużo lepszym od bufoniastego Boruca)

- postawą naszych jestem podłamany, ale cały czas wierze w to, ze obudzą się w odpowiednim momencie /mecz z Ekwadorem/ i zobaczymy zupełnie inną druzynę

- kurs 2,3 na Chorwacje... no sorka, ale na chwile obecną jest to dla mnie Value bet przez wielkie "V" /baw/

Szesc gdozin temu wrocilem z Chorzowa z meczu bilao czerwonych... i jestem madrzejszy o jedno a mianowicie wiem juz dalczego nie ma tam meczy panstwowych wyzszej wagi bo porpsotu oprocz stadionu (jego wielkosci) nic sie do tego nei nadaje a to co zrobili "kibice" to bylo bardizej zenujace niz gra naszych. Zamiast wspierac gwizdali zamiast oklaskiwac wysmiewali....i my za 8dnii gramy na mistrzostwach<MYSLI> jesli hcodzi o sama gre faktycznie byla fatalna ale nie zapominajmy ze to tylko mecz towarzyski oceniac bedizemy po mistrzostwach i mam nadzieje ze ORŁY JANASA zamkna pyski tej beznadziejnej publicznosci jaka mialem okazje zobaczyc w CHORZOWIE!!!

WSTYD ŚLĄZACY WSTYD!!!!

No i tak na koniec : NIC SIE NIE STALO POLACY NIC SIE NIE STALO!!!

tu juz ktos pisal ze na stadionie nie byli sami slazacy, ci inni tez przyjechali. ale zawsze jak ktos cos zrobic to jest: wstyd slazacy

No zdecydwoana wiekszosc to jednak byli slazacy na meczu nie bylo duzo rpzyjezdnych bylem to widzialem...pociagiem z katpowic jechala mala grupka do domu wiec dodajac ze rpzejechali samochodami jeszcze to jak bylo z 5tys poza slaska to max

Stary bo Ślązacy są dumni ze Ślaska.
A jeśli uważasz że nie gra sie tu meczy o wyższej randze to chyba coś ci się pomieszało od tej podróży . A piłkarze dostali taki szacunek od kibiców jaki oni mają do kibiców bo my chodzimy na stadiony serce oddajemy za naszych chłopaków a im się kurwa nawet biegać nie chce.Oni byli na zgrupowaniu chyba kurwa na kolonich tam nic nie było szybkości, zgrania ,pomysłu kurwa niczego tylko kopanina a do tego te gole .Wszyscy mówia fatalny bład jaki fatalny żenujący .

Jak mecz by był w warszawie to pewnie by starówke rozniesli a widzisz na śląsku ich tylko wygwizdali.

wypowiedź Kuszczaka po meczu: - 30 maja 2006, 20:35:01
A co ja miałem zrobić? precyzyjny strzał z 86 metra, nie miałem szans Nawet Janas powiedział że to nie moja wina, tylko tego bramkarza z Kolumbii, bo on miał bronić a nie strzelać

No a kiedy mieliscie jakis wazny mecz naszej kadry i daruj sobei wspomnienia sprzed kilku lat bo nei o to mi chodzi....a jak dla ciebei oddaniem serca byl doping na slaksim to widze ze malo meczy widziales...nawet sam hymn byl zaspiewany bardzo nie mrawo....ja napsize tylko tyl Chorzowowi juz WIELKIE dzieki!!!! Oragnizujcei sobei koncerty ale pilke zostawcie w spokoju!!!

Jeśli ostatni mecz z Austrią był kilka lat temu to sorry.
Stary dobrze że ty dobrze hymn śpiewałeś bo już wogóle była by padaka.

Bez obaw gorzej byc nie moglo....zarowno na boisku i trybunach pozdrrawiam;)

Zgadzam się z Lipiniorzem... Co mieliśmy robić na meczu? kibicować Polsce co nic nie grała? Byliście kiedyś może nameczu ligowym jakieś drużyny ? robi się to samo i nie ma po tym jakiś komentarzy. A wy się rzucacie że krzyczeliśmy ole! Niech PL Repr. wie że należały im się te gwizdy. MŚ są za 9 dni ludzie!!! CO Pl chce zrobić jak będzie tak grać ?. Boruc wali że zrobiliśmy wieś. JAk my zrobiliśmy wieś to oni byli bydłem na tej wsi. Bąk jak nie chce grać na największym stadionie w Pl to niech nie gra płakać nie bedziemy.

P.S quenton bardzo dobrze mówisz

Niestety nie mogłem obejrzeć wczorajszego "widowiska"
mama pytanie, czy ktoś ma linka do bramki roku puszczonej przez Kuszczaka
Ale miejmy nadzieję, że w następnych meczach może być tylko lepiej. Ja w to wierzę.

Arson111 tutaj zobacz
http://wisla-multi.com/

Coś dla podsycających antagonizmy Śląsk vs. reszta kraju - cytat pochodzi z wczorajszej Gazety Wyborczej, żeby nie było że to sobie wymyśliłem:

"...- Przyjechałem na mecz ze Szczecina. Wziąłem urlop, pokłóciłem się z żoną. Tacy jak ja krzyczeli najgłośniej. Miejscowi wsiądą w tramwaj i za 10 minut są w domu. Im złość szybko przejdzie, ale ja jutro będę chory - pieklił się Michał Warzecha..."

Od siebie dodam, iż nie wierzę, że gdziekolwiek w Polsce byłoby inaczej.