o kurwa mac
dawno nie widzialem czegos takiego
itf edynburg - graja Anna Smith v Elyne Boeykens (angielka u siebie)
angielka przegrywa 1 seta 2:6 potem w drugim przegrywa jakos 4:2 - na sam koniec nagle lamie masowo i wygrywa seta
w trzecim secie angielka prowadzi 5:2 i wydaje sie ze juz koniec (ma nawet pilke meczowa przy podaniu przeciwniczki)
oczywiscie przeciwniczka broni i mamy 5:3 - potem kolejne 2 gemy z szansami dla smith na zakonczenie (lacznie 7 mecz boli - miala nawet 0:40 przy 5:4 i podaniu rywalki)
oczywiscie nie lamie i mamy 5:5 - POTEM SAMA ROBI 0:40 I BRONI CHYBA Z 6 BREJPOINTOW
oczywiscie wybronila i mamy 6:5 - kolejny gem to wygrana rywalki do 30 i tb
tutaj kolejne cuda
angielka wychodzi na 6:3 by zaraz bronic sie z 6:7 potem oczywiscie znow broni meczboli i jakims cudem na koniec wygrywa 12:10
co tam sie dzialo to przeginka
nie wiem z kim teraz bedzie grala anna smith ale radze sie zapoznac - moze znow byc ustawka
(aha zapomnialem dodac ze runde wczesniej anna smith przegrala izi 1 seta i potem skasowala rywalke - tak zeby dopelnic obrazu)