#5842133 - 21/04/2013 15:43
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/10/2001
Postów: 1679
Skąd: Melbourne
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5842993 - 22/04/2013 12:24
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
|
Mój wynik wczorajszej dyszki na OWM to 52,09 netto (57,39 brutto). Ogólnie bardzo fajna impreza, świetna atmosfera i organizacja. Trasa ciekawa, jeden konkretny podbieg a później już raczej z górki Szkoda dwutygodniowej przerwy w treningach bo mogło być zdecydowanie lepiej. A tak pozostaje się cieszyć z pobitej życiówki i przygotowywać do kolejnych zawodów. Miałem włączone endo ale z jakiegoś powodu bieg zniknął z historii... Platini, a jak wypadł Twój debiut?
|
Do góry
|
|
|
|
#5843001 - 22/04/2013 15:05
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
Się wpiszą, zanim wpadnie ten pro To był pierwszy bieg, w ktorym ludzi towarzyszacych nie widzialem tylko na starcie/mecie, ale na calej trasie. W dodatku mnostwo znajomych twarzy. Organizacja bardzo dobra, pakiet startowy odebrałem w kilkadziesiąt sekund. Pakiet zawierał: sporo ulotek dotyczacych polskiego i czeskiego Cieszyna, opis zabytków, mapy, próbki kremu do twarzy, batonik, długopis Fortuny, bidon Fortuny z kompasem, koszulka, karabińczyk Fortuny Do żarcia na mecie bogracz, ciasto, kawa. Koszulka w porzadku, pol godziny przed biegiem byl jeszcze bieg mlodziezy i oni mieli koszulki jak z rodzinnych rajdów rowerowych... Do jedynego czego można sie przyczepić to 1 WC meskie, duza kolejka, wiec latwiej bylo pojsc w krzaki. Moj wynik: Oczywiście przybiegłem tysiąć pińcset któryś tam. 2,5 minuty lepszy do tego co zakładałem, ale prawie 3 min gorszy od tego co robiłem rok temu. 1 trening tygodniowy, prawie 7 kg wiecej robi jednak swoje. Plan byl aby zaczac od 5:30, potem dojsc do 5:15 i ostatni km ogień. Sypneło się już po 1szym km, bo zrobiłem go w 4:53, wiec zwolnilem. Trasa w zasadzie płaska, 2 pętle po 5km, kilka krotkich podbiegow, najtrudniejszy km to 4 i 9, wiało mocno w w twarz i hamowało Patrzyłem na czasy szybszych ode mnie, tez tam tracili.Ogień poszedł na ostatnim km, 4:29 i 51 sekund szybciej niz poprzedni. Kolano wytrzymało, dziś też nie boli, wziałem wolne na wszelki wypadek. Wieczorem juz miałem uda zmeczone. Na starym przejściu polsko-czeskim grała jakas ekipa rockowa, na trasie stała ekipa udająca fotoradar, do tego ludzie ze znakami z ograniczeniem predkosci do 120 km/h czy zakazem wyprzedzania samochodów. Był też odcinek gdzie za pętlą dosc dobrze widać bylo osoby wracajace, wiec biegnace z przewaga ok 1km nade mną. Widok dośc frustrujący dla mnie patrząc po sylwetkach. Biegli gdzies w okolicach 4:45 moim zdaniem. Był nawet gość biegnący w dzinsach . Zreszta on też mi dojebał Rok temu planowalem biegac w okolicach 45 min na dyszkę, niestety nie da sie pogodzić siłowni z bieganiem, i to jeszcze teraz jak naginam raz w tygodniu. Wiekszosc ludzi biegajacych ponizej tej bariery to ludzie co trenuja 3-4 razy na tydzien dodatkowo biegaja nawet maratonach. Nie jestem w stanie sie temu poswieciec (nadal nie wiem czy lubie biegać ) Coż inni biegają, a ja se pykam
|
Do góry
|
|
|
|
#5843008 - 22/04/2013 15:50
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/10/2001
Postów: 3778
Skąd: Śląsk
|
Lupus i tak trzymać, ja też biegam rekreacyjnie (tylko ja lubię), chciałbym dychę kiedyś zrobić poniżej 50 minut i tyle. Każdy ma swoje cele, ważne jest by nie zdziadzieć w wieku 30 lat, porównując się do wymiataczy na endomondo czy zawodach, można mieć minę kwaśną, ale to złudny obraz, bo myślę że 70% ludzi w wieku 30 lat tych 10 km po prostu nie przebiegnie (też tak miałem rok temu:)). Mi też do końca zejście z wagi nie pasuje, mam 192 cm i 86 kg, to jeszcze mi kobieta mówi ze chudy jestem A co by było gdybym zszedł do wagi biegaczy czy kolarzy...
|
Do góry
|
|
|
|
#5843014 - 22/04/2013 16:01
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
marzano napisz tylko czy taki wynik Cię cieszy W sobotę skoczyłem sobie na miejsce biegu zobaczyć jak to wygląda, jak trasa itd. Zrobiłem sobie lekki rozruch koło zalewu, zrobiłem z 3 km, nawrót i .. wiatr w twarz niesamowity więc wiedziałem, że na biegu będzie nieźle piździć od 5km. Już co do debiutu wczoraj: lepsza pogoda ale i tak niesamowicie wiało nad wodą. Widziałem osoby, które miały na sobie chyba z 3 warstwy Ustawiłem się w środku i to był błąd. Zakładałem zrobić pierwszy km w czasie 4:45. Endo miałem przypadkiem wyciszone, wyjmuje po 1km tel a tu 5:06 Tak po 600 metrach chciałem się lekko przebić ale nie było szans. Po jakimś 1,2km postanowiłem przedzierać się do przodu. Wyprzedziłem z 250 osób, do mety może z 10, nie więcej z nich mnie minęło, nieźle się ustawili ludzie na starcie.. Po 3km nie liczyłem na dobry czas, chciałem utrzymać niezłe tempo. Później pod wiatr myślałem, że będzie gorzej ale była moc i jakoś szło. Trzymałem się dwóch gości, którzy biegli mniej więcej na ten czas co ja. Czułem się dobrze, bałem się jednak atakować za szybko. Przed metą lekki podbieg, tam sporo ludzi już ciężko oddychało, lekko zaatakowałem a później mocniej do końca. Rezerwy jeszcze były, przed metą minąłem kilka osób. Czas 45:42 - 44:55 netto. Moje Endo: 44:41 10km (trasa lekko ponad 10km miała) Życiówka poprawiona i to sporo Jak na debiut to jest nauczka, na przyszłość będziemy inaczej robić. Impreza fajnie zorganizowana, oby takich jak najwięcej w moim regionie
|
Do góry
|
|
|
|
#5843033 - 22/04/2013 16:40
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
|
Świetny wynik Platini, gratulacje Czy jestem zadowolony ze swojego wyniku? Celem było złamać 50 minut, ale biorąc pod uwagę fakt, że przez niemal dwa tygodnie nie biegałem z powodu choroby to i tak jest nieźle. Spodziewałem się, że będzie dużo gorzej i nawet na starcie ustawiłem się w strefie 55-60 min. - i to był błąd bo musiałem się przebijać przez tłum wolniejszych biegaczy co z pewnością lekko zaważyło na czasie. A biegło mi się naprawdę rewelacyjnie, trasa była tak ułożona, że przez około 3-4km mijaliśmy się z maratończykami, którzy biegli przeciwną stroną ulicy, wzajemne pozdrowienia i okrzyki zagrzewające do walki, przybijanie piątek itp. Teraz skupiam się na poprawieniu szybkości i wytrzymałości przed egzaminem na 3km, a później stopniowo będę się starał wydłużać swoje biegi żeby za jakiś czas spróbować sił w półmaratonie. Ogólnie takie zawody to fajny kop motywacyjny na dalszą przygodę z bieganiem
|
Do góry
|
|
|
|
#5843066 - 22/04/2013 18:24
Re: Bieganie [5]
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/08/2006
Postów: 10735
Skąd: Lublin
|
marzano napisz tylko czy taki wynik Cię cieszy W sobotę skoczyłem sobie na miejsce biegu zobaczyć jak to wygląda, jak trasa itd. Zrobiłem sobie lekki rozruch koło zalewu, zrobiłem z 3 km, nawrót i .. wiatr w twarz niesamowity więc wiedziałem, że na biegu będzie nieźle piździć od 5km. Już co do debiutu wczoraj: lepsza pogoda ale i tak niesamowicie wiało nad wodą. Widziałem osoby, które miały na sobie chyba z 3 warstwy Ustawiłem się w środku i to był błąd. Zakładałem zrobić pierwszy km w czasie 4:45. Endo miałem przypadkiem wyciszone, wyjmuje po 1km tel a tu 5:06 Tak po 600 metrach chciałem się lekko przebić ale nie było szans. Po jakimś 1,2km postanowiłem przedzierać się do przodu. Wyprzedziłem z 250 osób, do mety może z 10, nie więcej z nich mnie minęło, nieźle się ustawili ludzie na starcie.. Po 3km nie liczyłem na dobry czas, chciałem utrzymać niezłe tempo. Później pod wiatr myślałem, że będzie gorzej ale była moc i jakoś szło. Trzymałem się dwóch gości, którzy biegli mniej więcej na ten czas co ja. Czułem się dobrze, bałem się jednak atakować za szybko. Przed metą lekki podbieg, tam sporo ludzi już ciężko oddychało, lekko zaatakowałem a później mocniej do końca. Rezerwy jeszcze były, przed metą minąłem kilka osób. Czas 45:42 - 44:55 netto. Moje Endo: 44:41 10km (trasa lekko ponad 10km miała) Życiówka poprawiona i to sporo Jak na debiut to jest nauczka, na przyszłość będziemy inaczej robić. Impreza fajnie zorganizowana, oby takich jak najwięcej w moim regionie ja mam zajęcia z dr Gawdą. Pewnie Ci sie nie raz to nazwisko przewinęło. Na pewno biegł z 15, bo jeszcze gdzieś mu piątkę zbilem przy stolikach. Z tego co mi mówił to poczatek czerwca(8 bodajże) bedzie maraton w Lublinie. Mam nadzieje, ze to nie Ty tam leżałeś z nogami do góry pod glukozą
|
Do góry
|
|
|
|
#5843071 - 22/04/2013 18:34
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
Dzięki marzano, wynik cieszy Teraz trzeba przygotować się do półmaratonu, wyszukuję coś na maj właśnie anfa, nazwisko owszem gdzieś mi tam przeleciało i to nie raz. Na maraton jeszcze dla mnie za szybko, coś słyszałem o półmaratonie u was ale nikt mi tego nie chciał oficjalnie potwierdzić. Słyszałeś może coś o tym? Ma rzekomo być tydzień przed/po maratonie. Na szczęście ja nigdzie nie leżałem Masowałeś w namiocie czy nie?
|
Do góry
|
|
|
|
#5843079 - 22/04/2013 19:02
Re: Bieganie [5]
[Re: Conrad]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/08/2006
Postów: 10735
Skąd: Lublin
|
nie wiem nic ale zapewne w przeciagu tygodnia bede wiedział. Ogolnie to głupa przypaliliśmy przez 1,5h i poszliśmy do domu. Ze niby ten sam kazał nam przyjść potem w biurze ani w namiotach nikt nic nie wiedzial, wiec nawet za kulisy nie wszedłem. W sumie pewnie będę miał okazję jeszcze ze 100 razy ale straciłem tylko 3h dnia. Ogólnie od nas z kortów pobiegł chlopaczek 16 lat miał 45:37 a trener, który się przymierza do maratonu miał 44.10 (te czasy oficjalne, nie netto) ogólnie czytam przygłupów co powypełniali te nazwy kluców: biegnę po piwo, ZAKŁAD KARNY W OPOLU LUBELSKIM, GANIAM ZA JEDNĄ BLONDYNKĄ, 1 BATALION KAWALERII POWIETRZNEJ, RUN FOREST RUN
|
Do góry
|
|
|
|
#5843099 - 22/04/2013 19:52
Re: Bieganie [5]
[Re: anfa_]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5843106 - 22/04/2013 20:13
Re: Bieganie [5]
[Re: anfa_]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
w niedziele kupuje nowego iphona, także zobaczymy czy to wina gpsu, endo czy telefonu. Jeszcze jest opcja, kiepski właściciel. === Jeśli ktos po treningu nog potrafi na drugi dzien biegać, to po prostu do dupy cwiczy. Taka jest prawda. Ja po treningu nog, przez 3 dni jestem wylaczony z ich uzywania.
|
Do góry
|
|
|
|
#5843108 - 22/04/2013 20:19
Re: Bieganie [5]
[Re: jerome]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
Lupus i tak trzymać, ja też biegam rekreacyjnie (tylko ja lubię), chciałbym dychę kiedyś zrobić poniżej 50 minut i tyle. Każdy ma swoje cele, ważne jest by nie zdziadzieć w wieku 30 lat, porównując się do wymiataczy na endomondo czy zawodach, można mieć minę kwaśną, ale to złudny obraz, bo myślę że 70% ludzi w wieku 30 lat tych 10 km po prostu nie przebiegnie (też tak miałem rok temu:)). Mi też do końca zejście z wagi nie pasuje, mam 192 cm i 86 kg, to jeszcze mi kobieta mówi ze chudy jestem A co by było gdybym zszedł do wagi biegaczy czy kolarzy... Moj znajomy smiga w takiej wadze, wczoraj zrobil niecale 42 min Ale dużo trenuje, w tym roku machnał juz 500 km biegu, 150 rowerka i 100 basenu. Ciagle w ruchu:) Ja mam za malo wybieganych km, w naszej grupie szoruję ostatnie miejsca, powinienem mieć przynajmniej polowe wiecej zeby miec jakas przyzwoita forme.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|