zmotywowales mnie lupus

Panowie, jak ktos chce osiagac sensowne wyniki to nie powinien obawiac sie blota, kamieni itp. praktycznie cala smietanka biegow na 5k, 10k i polowke (Tergat, Farah, Bekele, Gebreselassie i wielu innych) zaczynala kariery od biegow przelajowych. zadne silownie czy bieznie nie dadza takich efektow jak solidne przetarcie w trudnych warunkach terenowych w koncu co nas nie zabije to nas wzmocni

McKracken, wątpię jednak, żeby wymienieni przez Ciebie panowie brodzili w 15-20 cm śniegu

ja gdy nie mialem kontuzji to nie sprawialo mi to wiekszego problemu

spokojnych i rodzinnych swiąt

No proszę Cię Żadnej radości z biegania nie ma, gdy trzeba uważać na każdy swój krok Już nie wspomnę o szukaniu właściwej ścieżki, która schowała się pod puchem

ja mialem duza motywacje i ogolnei mam dobra psyche do sportu Wystarczy zobaczyc moje treningi hehe.
No ale rozumiem ze to radosci zadnej nie daje w trakcie biegu... za to jaka jest radosc z pozniejszych efektow

Ja poszedłem po rozum do glowy, sprawdzilem pogode i pobiegalem wczoraj wieczorem, teraz 2 dni zero ruchu, oszczedzam stawy.
Dzis tylko walka ze sniegiem przy 4 samochodach

Zarobas

np Mo Farah podczas IAAF Edinburgh cross country i to jeden z latwiejszych odcinkow:





































poza tym ostatnie IAAF Cross Country World Championships 2013 byly rozegrane tydzien temu w Bydgoszczy, wiec warunki byly zapewne nie takie rozne od Twoich
twardym trzeba byc nie miekkim, to procentuje na asfalcie, bo przeskok z takiego treningu na asfalt wydaje sie byc tak latwym ze dodaje Ci skrzydel

Mój dzisiejszy trening wyglądał bardziej hardcorowo niż na zdjęciu powyżej

Wyszedłem przed siódmą, kedy służby porządkowe dopiero rozpoczynały odśnieżanie stąd ponad połowa trasy w śniegu powyżej kostek, gdzieniegdzie poprzecinanym śladami stóp dziwnych ludzi, którzy zamiast biegać wybrali pójście na poranną mszę
na ulicach z kolei zmarznięte grudy śniegu, gdzieniegdzie kałuże i błoto. Trening krótki ale dający w kość

Miałem zacząć biegać o jutra. Zatem będzie ciekawie.
Warszawa nieźle zasypana. Najważniejsze aby chodniki nie były oblodzone ... bo ogólnie na śniegu fajnie się biega.

I pomyśleć, że rok temu o tej porze na rowerze już śmigałem

Świeżutki zakup

jutro pierwsze testy...

dzisiaj w Lidlu rzucili biegowe Nike, ludzie po kilka kartonów wynosili i wcale nie wyglądali na amatorów biegania

na szczęście zdążyłem złapać jedną parę dla żony i mam cichą nadzieję, że niedługo zacznie swoje pierwsze treningi

Ci co wygladaja na pro zazwyczaj zamykaja stawke zawodów a Ci wygladajacy na najwikszych amatorów je wygrywają
Mialem te buty w dloni i osobiscie bym ich nie kupil ALe moze do rekreacyjnego biegania beda ok.

Poszedłem sobie na luzie chwilę po 8 licząć, że nikogo nie będzie w Lidlu, wpadam a tam czarno od ludzi przy butach.
Jedna kobieta to miała cały koszyk butów Pytam po co jej tyle to ta głupią udaje.
Szukając swojego rozmiaru rzuciłem, że nie liczyłem iż tyle ludzi w mojej okolicy biega. Goście patrzą na mnie ze zdziwieniem, będą w nich śmigać normalnie.
A taka lasia to rozwaliła - mówi do córki (14-15 lat) córuś, pasują ci do tej kurtki, do tej w domu też będą pasować.
Banda debili, ktoś chce sobie kupić do biegania to po chwili czasu nic nie znajdzie.
Zakupiłem jedną parę, by zobaczyć ile warte. Zrobiłem pierwsze wybieganie, bez szaleństw, na podbiegach fajnie stopa trzymana.

Vendetta, ta kobieta co u mnie najwięcej par wzięła grubo po 70 więc może wygrywać ale w wyścigu po kostuchę chyba

Piszesz o lidlach czy o żelach?

o lidlach

podejrzewam ze dla początkujących są ok... jak ktoś złapie bakcyla to za jakiś czas kupi sobie coś lepszego, a jak nie to niewielka strata...

ale śmiech z ludzi, którzy rzucili się na nie jak szczerbaty na suchary... byłem dzis z żona w 4ech lidlach po drodze do domu (szukała swojego koloru ) i poza pierwszym, w którym byliśmy z samego rana w pozostałych puchy - w końcu nie często zdarza się żeby oryginalną łyżwę w tak niskiej cenie dorwać

ja je zoabczylem przypadkiem bo koles kupil i do mnie z nimi przyszedl jako do eksperta Podejrzewam ze procz pianki nie maja zadnej dodatkowej amortyzacji Pewnie letni sezon przetrzymają ale na bank nie sa do buty dla kogos kto traktuje bieganie powazniej
Podejrzewam ze Ci co kupuja na wózki to beda je dgzies dalej sprzedawac Niby to okazja i pewnie dadzą rade je opylic z zarobkiem po 20 zl na parze

Po 160 zł w necie te buty śmigaja. + KW.

mam takie tylko inny kolor, spoko się w nich biega.
ps: ile za nie dałeś? bo ja miałem po kosztach śmigane pare razy pod koniec sezonu prawie jak nówki i nawet się w cenie nie orientuje bo dałem kilka dyszek jakoś na zime

no wlasnie a w lidu 130 czysty zysk