Fajna trasa McKracken.
Z pewnoscia koncowka bedzie ciekawa, wszyscy bedą wpadać rozpędzeni:)

Przypomina to trochę etapy kolarskie. Cały czas płasko. A kilkaset metrów przed metą ściana, krotki, ale sztywny podjazd, wszystko sie rwie, a wygrywaja Ci to maja największą petardę w nogach. Świetnie się to ogląda.

Powodzenia!

Co do rozgrzewki taka wlasnie robilem.
I tak też powtorzę w Cieszynie. Może pojdzie lepiej
Dzieki Panowie


Radeke zdrowia

Poszedłbym dzis na rower, ale sie dygam o kolano...

wg oficjalnych wynikow z czasem 48:33 zajalem 66 miejsce na 346 startujacych czyli zalapalem sie w gorne 20%

wow! wysoko! a jaki mial czas zwyciezca?

1 - 33:52
2 - 36:51
3 - 38:20

to 3 miejsce w zasiegu

Są świry są
U mnie najlepsze miejsca zdobyli glownie ci, ktorzy na codzien pociskaja w miejscowej grupie naginajacej po gorach w ultra


Ja niestety 51 sek powyzej limitu, ktory zalozylem co na tak krotkim dystansie jest przepaścią.
W ndz Cieszyn, bieg o 12.
Lepiej wcisnac 2 posilki B+W czy jeden?

Extra McKracken, gratulacje



O i to jest ta godzina, o której nie lubię zacynać biegu, miałem raz podobny dylemat. Co do odpowiedzi to ciężko jednoznacznie stwierdzić Lupus. Najlepiej sprawdź na sobie.
Ja jeśli biegam treningowo rano, to albo naczczo albo po jakimś bananie. Jeśli zawody to wiadomo po śniadaniu. Raz biegłem własnie o 13 chyba i nie dość że zjadłem śniadanie, to później przez drogę na zawody dojadałem i co... i mnie zmuliło na trasie. Zamiast mieć energię to czułem się ociężały.


Jako, że oo operacji będę miał duuuużo czasu to pomyślałem, aby się nie zanudzić, by ugryźć bieganie troche bardziej od strony teoretycznej i w związku z tym pytanie/prośba - polećcie jakieś ciekawe lektury, najlepiej coś motywującego? Słyszałem o "Jedz i biegaj" - Scott Jurek i za to w pierwszej kolejności zamierzam się zabrać. Anything else ?

Hehe:)

A w sobotę zjadłem za mało i źle (kapuśniak, tort itp) i słaby byłem.
Poki co skłaniam się ku opcji, wstać pozniej i zjeść 1 posiłek.

W lidlu była ostatnio książka "Bieganie metodą Gallowaya" - koszt około 3 dyszki, jeszcze się za nią nie zabrałem ale wygląda obiecująco...

nie robicie sobie pasta party przed bieganiem?

Dzieki radeke

Lupus, zalezy od metabolizmu, ja np wiekszy posilek najlepiej lekkostrawny jem najpozniej 4 godziny przed zawodami tak by nic nie zalegalo w zoladku.

Z ksiazek polecam Skarzynskiego 'biegiem przez zycie' czy jakos tak - idealna dla poczatkujacych i tych ktorzy chca uporzadkowac swoj trening. Galloway jest znany z promowania marszobiegow, wiec jesli to ksiazka o tym to bym olal

Pasta party specjalnego nie robie bo i tak bardzo czesto jem makarony. Dzien przed biegiem i tak zawsze leca wegle a czy z kluskow czy z kartofla nie robi mi roznicy. Wtedy ograniczam tylko do minimum tluszcz i mieso

pasta party hehe ładowanei weglami trylko przed maratonami i ultra. Nawet na polmaratony nie trzeba sie jakos specjalnie ładowac a o 5-tce i 10km juz nie wspominam. No chyba ze ktos robi polmaraton w wiecej niz 2h to wtedy mozna cos myslec

4 godziny?
Masakra.

Głodny bedę:)

Planuej zjeść tak 2h wczesniej. Waglnę białko + węgle.

Z literatury polecam "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" - Haruki Murakami

dlaczego endo nie łapie mi trasy? chciałem zobaczyć dystans i pusto na mapie.

GPS właczony?

mam wszystko w tel powłączane a na endo jest gps:searching i tyle widzę.

z resztą jak wejdziesz do grupy na endo to samo zobaczysz.

Widzialem.
Ale jak dasz sobie GPS ON i wlaczysz endo, to musisz chwile poczekac az znajdzie Ci satelity.
Czasem to trwa kilkanascie sekund czasem dluzej (albo trzeba po prostu kawalek przejsc, bo nie lapie mi np wsrod wysokich blokow i musze odejsc ok 100 m.)

Dopiero jak masz GPS OK to dajesz start i zasuwasz

coś mi sie pieprzy chyba cala ta aplikacja bo na fejsie też się trening nie dodal na osi czasu.