Wkurw... ją mnie Levisy(spodnie)co sobie kupie to zawsze mi sie przecierają w tym samym miejscu

pewnie w kroku
wniosek: schudnij.

nie no nie rób ze mnie jakiegoś grubasa
na 195/95-97 to jest raczej normalna waga

To nie kwestia bycia grubym czy chudym, poprostu ma taką budowę ciała, i bardzo dużo osób ma taki problem. Duże uda i nie ważne czy kupisz spodnie za 80 czy za 600zł i tak pójdą do kosza. Niektórzy wszywają łatkę od środka, inni kupują 'grubsze' jeansy osobiście mam podobnie i nie kupuję drogich spodni bo wiem że i tak 3-6 miesięcy i idą do kosza.

mam podobnie
paradoksalnie te tansze duzej wytrzymuja

Ja po redukcji, już nie mam tego problemu.
Tak to szły jedne na miesiąc nawet.

Akurat zima więc rowerek stacjonarny i 3 razy w tygodniu po 60 minut na czczo, po treningu godzina przerwy i dopiero potem wcinamy + zielona herbata. 2-3 miesiące i masz uda jak Penelope Cruz

kiedyś miałem okazję poznać gościa, który jest jakimś tam menagerem wszystkich sklepów levisa na śląsk

przyznał, że jest w latach 90' to faktycznie była jakość, teraz robią to te same rączki co robią też gacie targowe za cztery dychy

metka inna, dobra reklama, przyzwyczajenie ludzi i jedne sprzedają się z cztery dyszki na targu, a drugie za 300 w salonie

Teraz ciuchy to straszny szmelc.
Mi nowe spodnie podczas pierwszego noszenia strzelily w kroku.

może masz za duże graty?

naprawde teraz ciezko z czyms trafic, mam np kurtke reserved, firma raczej slaba, kurtka byla tania, a z 6 lat w niej chodze ona przezyla tyle melanyz ze szok, i to byla moja kurtka na sezon jesien, zima wiosna

inny przyklad, kupilem w kwietniu bytu adidasa, wytrzymaly 4 miesiace i sie porozklejaly.
Brak reguly.

mglbym tak jeszcze wymieniac i wymieniac.

Dodam jeszcze, ze tylko w tym roku pekly mi 3 pary butow

a myślałem, że last christmas by wham

Ja też bardzo szybko zużywam dżinsy, idzie kilka sztuk rocznie I potwierdzam, że nie widzę różnicy w jakości tych za 300 zł i tych marketowych za 100 zł, oczywiście trzeba poszukać, ostatnio najlepiej skrojone z porządnym materiałem znalazłem na Załężu (taki duży targ w Katowicach) za 90 zł. Spodnie trzeba po prostu dokładnie pooglądać przed kupnem.

Miałem w życiu 3 pary butów Nike, wszystkie 3 wytrzymały pół roku (reklamacje nieuznane). Mam treki firmy Gri-sport, używane w zimie i parę razy w lecie w górach, leci 6 albo 7 sezon, kosztowały te 400 zł, mają parę ubytków, ale rolę swoją nadal spełniają.

jakie?

co do spodni to czasami żałuję że nie jestem dresem jak część moich kumpli jak się nosi jeansy raz w miesiącu to problem przecierania może wystąpić po paru latach.

Zara.

Tylko Merrell. Odkąd kupiłem pierwszą parę to do tej pory nie zakupiłem butów żadnej innej marki.

miałem z dwie pary, ale się szybko rozjebały