Panowie,
Ostatnio wziąłem się za siebie i biegam na czymś takim:
Mówiąc w skrócie "Nordic Walking z ADHD ;)"
Biegam na tym będąc
na czczo z rana.
Czas: 1 godzina (ani minuty krócej ani dłużej)
Częstotliwość: 6 dni w tygodniu
Dystans codziennie się zwiększa, dziś prawie 23km (według komputerka na steperze)
Tutaj mam pytanie do was: czy nie robię tego za krótko? Czy godzinka dziennie wystarczy?
Wiadomo im dłużej tym lepiej ale myślę, że ciężej byłoby mi się zmotytować z rana żeby codziennie po +2 godziny biegać.
Lepiej 2 godziny 3-4 razy w tygodniu czy tak jak teraz 6 razy po godzince?PS. Dodam tylko, że codziennie po bieganiu wykonuję program na brzuch. Do tego 5-6 razy w tygodniu ping pong po 2 godziny dziennie. (w grę wkładam dość sporo ruchu gdyż poziom gry mocno zaawansowany
).
Po tygodniu takiego cyklu (od zeszłego poniedziałku, z jednym dniem przerwy przez silne zakwasy
)efektem jest -2,5kg na wadze. Ze 107,0 kg na 103,5 kg
Może nie jest to rewelacyjny wynik ale mnie motywuje do dalszego wysiłku
PS2: Nigdy nie biegałem z rana ale po tygodniu mogę powiedzieć ze REWELACJA. Daje duuużego kopa na cały dzień
Jeżeli ktoś nie próbował jeszcze albo się waha to szczerze POLECAM!