Czasem czytanie mądrości na QC siatkówki podnosi mi samoocenę jak patrze co tu ludzie wypisują.
I co z tego, że nie ma jednego zawdonika? W gruncie rzeczy to nie ma dwóch bo Czarnowski i Gladyr grali w pierwszej szóstce. Poza tym gra Witczak na nie swojej pozycji co się nie przekłada tylko na "zajebanie" ze środka i tyle. Przede wszystkim jest dziura w poruszaniu się do bloku i łączenie do skrzydeł. DO tego blokujący przeciwnej drużyny mają łatwość czytania gry. Siatkówka to gra gdzie jedno zależy od drugiego więc nie pierdolcie że nie ma tylko jednego zawdonika.