Batista chyba rzeczywiście chce skopiować Guardiolę. Podobny system gry, też gra bez środkowego napastnika. Tylko, że to chyba będzie kopia nieudana.
Dlatego, że w Barcy ciężar gry spoczywa na Xavim i Inieście, a Messi szuka miejsca jako wolny elektron.
Tutaj cały ciężar gry spoczywa na Messim. On chyba ma rozgrywać, kiwać i kończyć akcje. Reszta dzisiaj chyba jest tylko po to aby ewentualnie mu klaskać po udanych akcjach.
Messi robi co może. Robi wiatraki z dwóch, trzech boliwijczyków, podaje dobre piłki, ale wielki ch** z tego skoro Tevez jest zagubiony, Lavezzi nieobecny, Banega plącze się Messiemu pod nogami, a pozostali pilnują tyłów.
Na razie szykuje się wielkie rzygowisko po meczu
A w perspektywie całego turnieju. Kto wie, czy nie klapa jeszcze większa jak za Maradony.