"Losowania nie zobaczymy...
Gazeta Wyborcza
Co musi zrobić Polak, żeby zobaczyć losowanie MŚ w telewizji? Pojechać do Togo lub Angoli. FIFA potwierdziła "Gazecie", że Polska jest jedynym finalistą nierelacjonującym losowania, ale umywa ręce: - To sprawa pośrednika i polskich stacji.
Pośrednik, niemiecko-szwajcarska firma Infront Sports&Media kupiła od FIFA prawa do MŚ za astronomiczną kwotę - miliarda euro. Od kilku lat sprzedaje je z zyskiem poszczególnym krajom. - I od tego momentu nie komentujemy spraw związanych z relacjami telewizyjnymi - mówi "Gazecie" wysoko postawiony menedżer z departamentu marketingu telewizyjnego FIFA. Nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem.
- Żałujemy, że w Polsce nie będzie relacji z losowania, tym bardziej że jesteście jedynym z 32 finalistów, który nie pokaże gali. Angola, Togo? Tak, one też mają już prawa do MŚ. FIFA nie ma jednak wpływu na negocjacje między Infrontem a polskimi stacjami. Nasza polityka telewizyjna skupia się np. na zagwarantowaniu, by mecze reprezentacji były dostępne w stacjach otwartych, ale nie mieszamy się w samą sprzedaż. To jest biznes, nie polityka - dodaje przedstawiciel FIFA. Potwierdza też, że Infront sprzedaje prawa wyłącznie w pakietach, czyli losowania nie można było kupić osobno. - Wszystkie kraje po prostu już kupiły prawa do MŚ i dlatego będą miały galę.
TVP wydała oświadczenie, że złożyła atrakcyjną ofertę, ale pozostała ona bez odpowiedzi. Apeluje nawet o interwencję do ministra sportu i PZPN. Do Lipska przysyła tylko reporterów - Jacka Kurowskiego i Rafała Patyrę, którzy będą nadawać relacje z mixed zone i ok. 22 poinformują o wynikach. Ani prowadzącej galę modelki Heidi Klum, ani Pelego, który wylosuje z koszyka trzeciego Polskę, na pewno jednak nie zobaczymy. Polsat nie wysłał nawet do Lipska ekipy reporterskiej, a sprawozdanie z losowania przedstawi telefonicznie jeden z dziennikarzy prasowych. "
Więcej w "Gazecie Wyborczej"
Takie rzeczy są możliwe tylko w Polsce...