Oczywiście pełna racja antybuker. Ale mam paru znajomych, jeszcze ze studiów, którym "wujkowie" podpisywali papierki a nie widzieli budowy przez całą "praktykę".
Podpisywanie lojalki czy jakaś praca za grosze przez najbliższe 2-3 lata mnie nie interesuje. A tak wygląda oferta w firmach budowlanych, najczęściej "rodzinnych"..
Doświadczenie jest ważne ale również ważne jest aby nie być wykorzystywanym.
Dwa wyjścia - w większym mieście w solidnej firmie lub za granicą. Wybrałem drugie i nie żałuję. Może mniejsze budowy u firmy z którą współpracuję, także też działam w wykonawstwie na własną rękę (nagle stałem się cieślą, zbrojarzem, betoniarzem - a co :D).
Przede wszystkim kultura pracy, poszerzenie wiedzy językowej i w miarę sensowne zarobki.
Z uprawnieniami najprawdopodobniej będzie tak że zdobędę za granicą uznanie dyplomu i ichniejsze UB i wrócę do Polski z prawem wykonywania zawodu bez łaski polskich leśnych dziadków.
Wgłębiam się w odpowiednie przepisy i być może będzie to możliwe.
Tak czy owak dobrze
