No dokładnie, stadiony się budują i coraz lepsi grajkowie przychodzą co powinno cieszyć. W tym okienku to już kolejny piłkarz z ligi holenderskiej a tam przypadkowych ogórków nie biorą.

Skoro brak dobrych graczy na krajowym podwórku to trzeba ich szukać za granicą. Tylko sprowadzanie dobrych zawodników podniesie poziom rozgrywek.

Spokojnie,bez nerwow,pismaki musza o czyms pisac,sezon ogorkowy itp.
WKS wkoncu dokonal jakis wzmocniej,pucharow nie bedzie,typowa druzyna 4-8 miejsce w extraklasie.

Trzecim nowym nabytkiem Widzewa tego lata jest 22-letni Portugalczyk. Bruno Filipe Tavares Pinheiro to środkowy obrońca. Z łódzkim klubem związał się trzyletnim kontraktem. Co ciekawe, Widzew nawet go nie testował. "Nie było takiej potrzeby. Bruno był obserowany w meczach Arisu przez cztery osoby z naszego klubu i to nam wystarczyło" - wyjaśnił wiceprezes klubu, Mateusz Cacek.

"Wiem, że Widzew w tym roku wywalczył awans do najwyższej krajowej ligi piłkarskiej, co oznacza dla mnie możliwość zmierzenia się z najlepszymi drużynami i zawodnikami polskich zespołów. Gra na polskich boiskach jest dla mnie okazją na zdobycie nowego doświadczenia piłkarskiego, które z pewnością przyda się w rozwoju mojej kariery sportowej. Znałem Widzew jeszcze przed przyjazdem do Polski, grałem z Rafałem Grzelakiem w Boavista w Portugalii, teraz wspólnie będziemy grać w Widzewie" - mówi Bruno Pinheiro.

"Zgodnie z zapowiedziami do drużyny pozyskaliśmy jeszcze jednego zawodnika, tym razem z myślą o wzmocnieniu naszej obrony. Pinheiro to młody, ambitny i otwarty zawodnik. Myślę, że szybko będziemy mogli zobaczyć jego umiejętności piłkarskie w meczach Ekstraklasy" - powiedział Mateusz Cacek - "W tym okienku transferowym planowaliśmy sprowadzenie trzech zawodników z myślą o wzmocnieniu pierwszej drużyny i tym samym nasz plan został wykonany. Gdyby jednak okazało się, że jest możliwość okazyjnego pozyskania wyjątkowo dobrego zawodnika, nie wykluczamy takiego transferu" - dodaje.

Pinheiro jest wychowankiem Boavisty Porto, w której rozegrał 37 spotkań ligowych (większość w latach 2007-2009). Wcześniej spędził jeden sezon na wypożyczeniu w Ribeirão. W 2009 roku skończył się jego kontrakt z Boavistą i odszedł do cypryjskiego Arisu Limassol. W jego barwach rozegrał 26 meczów i strzelił jedną bramkę. Pinheiro ma na swoim koncie także pojedyncze występy w reprezentacji Portugalii U-19 i U-21.

6 sierpnia startuje kolejny sezon polskiej ekstraklasy. Miejmy nadzieje że ten sezon przyniesie podniesienie poziomu rozgrywek.
Na pewno nie jest jeszcze tak jakbyśmy tego oczekiwali ale coraz więcej klubów inwestuje w rozbudowę swoich obiektów. Nowoczesne i przebudowane obiekty powinny wpłynąć na zwiększenie frekwencji na meczach ligowych.

Poniżej przedstawiam zestawienie poszczególnych klubów, pojemności ich obiektów oraz przybliżonych terminów ukończenia.

Korona Kielce pojemność 15,500 - gotowy
Zagłębie Lubin pojemność 16,300 - gotowy
Lech Poznań koniec budowy wrzesień 2010 - pojemność 45,830
Legia Warszawa obecnie 23,000 styczeń 2011 - 31,000
Wisła Kraków - wrzesień 2010 - 33,680
Lechia Gdańsk - styczeń 2011 - 42,000
Śląsk Wrocław - połowa 2011 - 43,000
Arka Gdynia -październik 2010 - 15,000
Cracovia Kraków - wrzesień 2010 - 15,000
Ruch Chorzów pojemność 10,000
Widzew Łódź pojemność 9,500
Górnik Zabrze pojemność 9,000
Polonia Warszawa pojemność 7,000
Jagiellonia Białystok 6,000 czerwiec 2012 - 22,400
Polonia Bytom pojemność 5,500
GKS Bełchatów pojemność 5,200

Cracovia pojemność 15,500

Zgadzam sie , ten sezon moze byc bardzo duzym krokiem naprzod ,wydaje sie , ze infrastruktura a poziom pilkarski to dwie odrebne sprawy , lecz jedno bez drugiego w zyciu nie zadziala. Sadzilem , ze "ruszymy " pozniej , ale jesli 2 lata przed EURO sprowadzamy juz jakich tam kopaczy z wyzszych polek ,stadionow mamy naprawde duzo i wstydu w Europie juz nie bedzie to przez te 3 nadciagajace lata moze byc naprawde dobrze ! Nie oczekujmy cudow ,ale jestem duzym optymista

Marcin Żewłakow blisko Polonii

Po pozytywnym przejściu badań medycznych Marcin Żewłakow jest coraz bliżej gry w Polonii Warszawa.

Obecnie trwają zaawansowane rozmowy między klubem i zawodnikiem. Według słów Radosława Majdana, odpowiedzialnego w Polonii za kontakt z mediami, ostateczna decyzja zapadnie przed zaplanowanym na czwartek wyjazdem "Czarnych Koszul" na drugi obóz treningowy do Austrii.

Marcin Żewłakow jest wychowankiem warszawskiego Drukarza. Zawodnik występował już w Polonii w latach 1993-1998, przychodząc na Konwiktorską z Marymontu Warszawa. W zespole "Dumy Stolicy" rozegrał 54 spotkania i zdobył cztery bramki, mając w międzyczasie krótki epizod w drużynie Hutnika Warszawa. W sezonie 1998/99 34-letni obecnie zawodnik - wspólnie z bratem Michałem - przeniósł się do belgijskiego KSK Beveren (23 mecze, 8 bramek).

Następne przystanki w zagranicznej karierze Marcina Żewłakowa to: Royal Exscelsior Mouscron (177 meczów, 81 bramek), FC Metz (13 meczów, 3 bramki), KAA Gent (18 meczów, 3 bramki), FCV Dender EH (7 meczów, 2 bramki). W 2008 roku piłkarz przeszedł do cypryjskiego APOEL-u Nikozja (43 mecze, 14 bramek), z którym wystąpił w Lidze Mistrzów. Polski napastnik zdobył w tych prestiżowych rozgrywkach jednego gola, zaliczając trafienie w wyjazdowym spotkaniu z Chelsea Londyn.

Zawodnik 25 razy dostąpił zaszczytu gry w barwach narodowych. Dla reprezentacji Polski zdobył łącznie pięć bramek, w tym jedno trafienie w meczu przeciwko Stanom Zjednoczonym na Mistrzostwach Świata w 2002 roku.

źródło : http://ksppolonia.pl/web/index.php?typ=news&id=2758

KP Legia zdjął wszystkie obowiązujące zakazy stadionowe w stosunku do kibiców,

PO ZA JEDNYM.

Tylko jednym i aż jednym.

Zobaczymy co dalej.

Jednak nie będzie Żewłakowa w Poloni [LINK]

Powrót "Piłkarskiego pokera"!

To historia, która z powodzeniem mogłaby posłużyć za scenariusz do kolejnej części kultowego filmu "Piłkarski Poker". Gdzie zapadają najważniejsze rozstrzygnięcia w niższych klasach rozgrywkowych? Wcale nie na boisku, tylko przy "zielonym stoliku" w gabinetach działaczy piłkarskiego związku. Tak jak w przypadku Okęcia Warszawa i KS Warka.


Co więcej, MZPN nie zawiadomił w porę klubu z Ład o walkowerze, żeby ten nie mógł złożyć odwołania, zanim zostanie rozegrany "nowy" baraż o utrzymanie między Okęciem i Szydłowianką. Oczywiście wygrał go klub z Warszawy i w ten sposób uniknął degradacji.

- Nasza jedyna nadzieja to odwołanie do PZPN. Ale już słyszeliśmy, że nie mamy żadnych szans. Wywalają nas z ligi, chociaż sportowo zwyczajnie byliśmy lepsi od Okęcia! - mówi smutno prezes Ignacak.


Klub ze stolicy przegrywa pierwszy mecz barażowy o utrzymanie w IV lidze z piłkarzami Warki 0:4, ale ostatecznie udaje mu się uniknąć degradacji do okręgówki. I to wcale nie dlatego, że w rewanżu Lotnicy odrobili straty. Nawet nie mieli takiej okazji, bo dzień przed spotkaniem rewanżowym Mazowiecki Związek Piłki Nożnej przyszedł z odsieczą Okęciu i zdecydował o... anulowaniu barażu między oboma zespołami. I zdegradował Warkę do ligi okręgowej!

- Komuś w MZPN bardzo zależało na tym, żeby Okęcie za wszelką cenę utrzymać w czwartej lidze. A wiadomo było, że po naszym wysokim zwycięstwie w pierwszym spotkaniu, warszawski zespół miał nikłe szanse w rewanżu. Więc trzeba było coś wymyślić, żeby do niego w ogóle nie doszło - mówi Sławomir Ignacak, prezes klubu z Warki.

Dzień przed meczem rewanżowym w MZPN ktoś wymyślił sposób, jak wyrolować Warkę. Postanowiono zweryfikować jeszcze raz tabelę końcową IV ligi. W ten sposób, żeby wyszło na to, iż Warka nie miała prawa grać w barażu. Jako pretekst wykorzystano mecz ostatniej kolejki sezonu między UKS Łady a Szydłowianką. Na boisku wygrał ten pierwszy zespół, ale MZPN zdecydował o... przyznaniu walkowera drużynie z Szydłowca! A to oznaczało, że dzięki przyznanym przy „zielonym stoliku" trzem punktom, ta drużyna wyprzedziła w końcowej tabeli Warkę, która znalazła się na miejscu spadkowym.

- Proszę mi wierzyć, ręce opadają. Sezon się kończy i zajmujemy miejsce barażowe. Ogrywamy Okęcie 4:0 u siebie, a tu przed meczem rewanżowym MZPN nagle zaczyna majstrować przy tabeli, żeby pomóc warszawskiemu zespołowi. Bo ktoś nagle się dopatrzył, że rzekomo w Ładach w meczu z Szydłowianką grał nieuprawniony zawodnik. Ciekawe tylko, że w MZPN zauważyli to dopiero po pierwszym meczu barażowym, który Okęcie przegrało 0:4. Wcześniej wszystko było w porządku. Zresztą z tym nieuprawnionym zawodnikiem to też wierutna bzdura - tłumaczy prezes Ignacak.

- Jaki tam nieuprawniony zawodnik! Po prostu w jednym z wcześniejszych meczów pomylił się sędzia, który w protokole meczowym przypisał kartkę nie temu zawodnikowi, który faktycznie dostał ją na boisku. Byliśmy w związku i chcieliśmy to wyjaśnić, ale nikt nie chciał nas słuchać. Po prostu był to wygodny pretekst, żeby pomóc Okęciu i w ten sposób "utopić" Warkę. Jak patrzę na to, co tutaj się dzieje, to zastanawiam się nad tym, czy nie skończyć z działalnością w futbolu - mówi Faktowi trener UKS Łady Sławomir Włodarski.

Polska piłka to totalne bagno i szambo na wszystkich poziomach !!!

Od siebie dodam tylko że Warka żeby grać w barażach musiała wygrać ostatni mecz ze Skrą Konstancin...

do 80ej minuty Skra prowadziła 3:1

w 10 minut Warka strzeliła 3 bramki i wygrała 4:3

a i rozmawiałem ostatnio ze znajomym który grał w Warce w poprzednim sezonie , śmiał się od razu jak tylko zapytałem o ten mecz...

cuda na kiju

KP Legia i SKLW informują, że 26.07.2010 odbędzie się o otwarte spotkanie kibiców Legii z Zarządem KP Legia, mające na celu,
sfinalizowanie rozmów, na temat porozumienia kończącego konflikt,
władz Legii z kibicami.

Warszawa - Warszawa Warszawa - CWKS LEGIA - Warszawa Warszawa

Prawdziwa twarz kiboli Stołecznej Legii

http://i25.tinypic.com/24vpf93.jpg

Szkoda, że biskupa Paetza nie masz zdjęcia.

A Ty zdjęcia waszego masera:)


wkleiłem bo dosyć ciekawe chłopak się nie kryje z miłością do klubu czy to źle??:)

Ale po co to.

Jesteście w tym roku mistrzem,

ale po co te kompleksy ciągle wyciągacie.

My ich nie mamy w przeciwieństwie do Was i waszego kibicowania ,że od ok. 5 lat jesteśmy lata świetlne przed wami jako kibice wygrywamy wszystko co można i gdzie mamy mieć kompleksy??Wy chcecie dorównać nam , ale minie jeszcze kilka lat .....

dobra kończe tą rozmowe bo nie o to tu chodziło ale pociągnełeś za sznureczek więc musiałem odp

Faktycznie bezprzedmiotowa dyskusja,

ale po co ten " sznureczek " wystawiałeś.

spoko loko czasem trzeba sobie podyskutować hehe

Lech wygrał z Interem!!! Koniec eufori. Trzeba pomyslec o najblizszym przeciwniku , ktory jest do ogrania.
Sparta latwo rozprawila sie z Liejpasem ale ta druzyna to zupelni amatorzy lub poddali mecz. na prawde ta niemoc w tych spotkaniach, sparta robila co chciala. przyszedl mecz ligowy i przegrana sparty. wcale nie wymiataja tak jak sie wszystkim wydaje. lech ma idealna taktyke pod tego rywala, nic nie musi zmieniac, gra zespolu kieruje Matejovsky ktorego kupil - swietne podania prostopadle , dwoch def. pomocnikow powinno dbac zeby utrudniac mu zycie. Kadlec to nadzieja pilki czeskiej, ale nie jest tak dobnry jak fmie Wilfred szybki , zwrotny ale Arboleda powinien dac sobie rade. Jak dla mnie SParta wcale nie taka straszna. Lech awansuje. Pojdzie grubo

Pójdzie grubo powiadasz ? Życze powodzenia z tym grubym graniem, tylko żebyś potem nie musiał szukac grubego sznurka . Owszem przed meczem wczorajszym, gdy pary 3rundy zostały rozlosowane, tez mialem odrobine nadzieji ze moze wkoncu polski zespół zagra w LM. Lecz wczorajsze spotkanie rozwiało wszystko. Na LM to sobie poczekamy jeszcze i to długie lata.....! Piszesz tutaj że Sparta, grała z amatorami, owszem masz racje, a Lech to z kim grał, z klasowym zespołem ??? Nie ośmieszaj się. Po drugie liga a puchary to inna bajka. '

do Tego twoje słowa: "lech ma idealna taktyke pod tego rywala" - tutaj to mi sie aż smiac chce.
Wczoraj tak samo miało byc. Były szumne wypowiedzi, że Lech sobie troszeczke postrzela i wogóle i sam wiesz jak było, była dupa.