#419763 - 30/10/2005 18:01
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
old hand
Meldunek: 03/03/2005
Postów: 797
|
Już raz trafiłem over między tymi drużynami i myśle że zrobie to ponownie. ANA-PHO over 5.5 1.75 expekt ANA-PHO over 6.5 2.2 UnibetStawiam oba, pierwszy mocno drugi za połowe pierwszego Licząc spotkania przedsezonowe za każdym razem padał over, ostatnio 3:5. Phoenix jak można zauważyć z mocnymi ekipami gra uwaznie i nie traci mało bramek, ze słabeuszami zaś chce zawsze strzelić o jedną więcej (to chyba normalne )co powoduje rozluźnienie w obronie. ANA podobnie, średnio traci po 3 bramki i dzisiaj będzie podobnie. Obie ekipy będą chciały za wszelką cene wygrać to spotkanie i licze na grad bramek a i możliwy OT I takie przeczucie że jeśli padnie OT to i padnie under. A może nie ?????
|
Do góry
|
|
|
|
#419764 - 30/10/2005 22:10
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
enthusiast
Meldunek: 19/10/2005
Postów: 254
Skąd: Otwock
|
Ja dziś skupiłem się wyłącznie na meczu Kaczek z Kojotami. Pierwsze co mi się nasuneło na myśl to OT - Kaczory już od 9 spotkań bez OT, grają z Kojatami które wczoraj polgły z Dallas i dziś będą chciały się odkuć. zapowiada się więc zacięte spotkanie i jeśli Kojoty zagrają uważnie w obronie a CuJo będzie miał swój dzień to w tym meczu nie padnie zbyt wiele bramek. Wprawdzie historia spotkań pomiędzy tymi zespołami pokazuje, że pada w nich raczej sporo goli to jednak dziś wierzę w odwrócenie trendu. Kiedyś ten under musi paść. Jedyne co mnie niepokoi to forma strzelecka Temu Selane, ale przecież nie zawsze ma się swój dzień. Expekt wystawił bardzo dobry kurs na underowe rozwiązanie (2.0)więc się skuszę. Anaheim - Phoenix - under 5,5 Pozdro all
|
Do góry
|
|
|
|
#419765 - 30/10/2005 22:16
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
member
Meldunek: 11/10/2005
Postów: 137
Skąd: Poznań
|
heh lemex-widzisz czasami warto im zaufac(no fakt ze bez przesady) a ja dzisiaj na ottawe i over na kaczki(ptasia grypa ruuuulz)
|
Do góry
|
|
|
|
#419766 - 31/10/2005 00:16
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
member
Meldunek: 20/05/2005
Postów: 146
|
po czasie ale PHILA gora :]
|
Do góry
|
|
|
|
#419767 - 31/10/2005 10:02
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
member
Meldunek: 04/01/2005
Postów: 156
|
a co myślici o Toronto w pierwszej tercji??11
|
Do góry
|
|
|
|
#419768 - 31/10/2005 15:49
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
enthusiast
Meldunek: 19/10/2005
Postów: 254
Skąd: Otwock
|
Witam Dzisiaj dwa dość ciekawe mecze.Rangersi podejmą dobrze grających na wyjazdach Canadiens. Moim zdaniem dość trudno wytypować zwycięzce tego spotkania (w tym sezonie 1-1), spróbuje więc zakładu na ilość goli. Obie drużyny grają "wyważony" hokej - w którym proporcje pomiędzy atakiem i obroną rozkładają się równomiernie. W meczach z ich udziałem nie pada zbyt wiele goli- odpowiednio: Rangers - 5,5 Canadiens- 5,64. W bramce NYR doskonale spisuje się Henrik Lunqvist- który puszcza średnio tylko 1,6 gola/mecz. Jego vis-a-vis to Jose Theodore, przystąpi do tego meczu również bardzo zmobilizowany, bowiem ostatnio nie poszło mu najlepiej i został zmieniony przez trenera. Wydaje mi się, że dziś bedzie miał coś do udowodnienia. Jeśli przypomni sobie czasy kiedy zdobywał Hart Trophy to jest w stanie przeciwstawić się nawet takim znakomitością jak Super Jaro. Konkludując: liczę na zacięte spotkanie z małą ilością bramek. NY Rangers - Montreal Canadiens - under 5.5 W drugim dzisiejszym spotkaniu również będzie ciekawie.Liście przegrały pięć razy z rzędu i liczę,że dziś na własnym lodzie zmyją plamę. Z takim składem i na własnym lodzie powinni lać każdego- nie tylko Floridę.Warto chyba zaryzykować zwycięstwo Liści, patrząc na sprawę z szerszej, długofalowej" perspektywy. No i może Mariuszek na lód wyjedzie w końcu. Naprzód Toronto Toronto Mape Leavs - Florida Panthers - 1
|
Do góry
|
|
|
|
#419770 - 31/10/2005 18:49
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
addict
Meldunek: 30/01/2005
Postów: 601
Skąd: To tu to tam
|
Na dziś 2 doscyć ciężkie meczyki. Ale liczę na Kanade więc Lindros i Koivu do boju!!! Toronto musi w koncu wygrac bo jusz od 5 meczy nic nie ugrali a pozatym trzeba zmyc winy po pamietnym 0-8 z ottawą. A Montreal gram na nich bo przegrali sromotnie przedwczoraj a grają z Rangersami a ci sa nieobliczalni wiec moze dzis znowu stana sie jak mawia Lemex ciotami sezonu ??? powodzenia
|
Do góry
|
|
|
|
#419771 - 31/10/2005 19:07
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
veteran
Meldunek: 12/12/2002
Postów: 1481
Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
NYRangers-Montreal(NYR wygrało w Montrealu,Canadiens po OT w NY i bądź tu mądry, co "wyrzeźbią" tym razem. Będzie to w okresie 2002/2005 szósty mecz, gdzie pięć poprzednich wygrywali Kanadyjczycy. Przecież Rangersi dostaną "sraczki" jeżeli kolejny raz znowu dadzą się "poczesać" rywalowi. Jakaś zmiana musi być, bo NHL to "karuzela dla wariatów" i po kilkunastu okrążeniach można zatracić poczucie rzeczywistości. Ja wysiadam!) Typ: I tercja 1(Profesjonal) Toronto-Florida(Jeżeli Liście "wpuszczą mnie w liście", to już wiem kogo będę w tym roku nazywał "ciotami sezonu". Florida jest lekko rozchwiana w wyniku odwołanych meczy i trudno wyrokować, jaki to będzie miało wpływ na ich formę, czy wpłynie to na destabilizację, czy wręcz odwrotnie, pare dodatkowych dni wypoczynku zaowocuje np w III tercjach i wtedy rozstrzygną mecz na swoją korzyść. Toronto miota się jak ryba w sieci i prędzej czy później tak jak napisał jacky sparrow zaczną lać prawie każdego - jeśli chodzi o mnie to mogą zacząć od dzisiaj, ale Mario niech lepiej jeszcze posiedzi na trybunach, bo tu chodzi o wzmoznienie,a jego obecna gra może okazać się czymś innym.Słaby kurs, ale cóż, trzeba ryzykować) Typ:1
|
Do góry
|
|
|
|
#419774 - 31/10/2005 22:46
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
Q
Meldunek: 19/04/2005
Postów: 7293
Skąd: Lubin
|
|
Do góry
|
|
|
|
#419775 - 31/10/2005 23:38
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
member
Meldunek: 20/05/2005
Postów: 146
|
Ja to widzialbym tak MON dzisiaj skory latwo nie sprzeda,acz obawiam sie tu wszystkiego oprucz dogrywki :] wiec moze kanadyjczycy gora Toronto po ostatnich batach,takiego lanie dzis spewnoscia nie bedzie,mecz walki,pozatym FLO dziwnie dluga przerwa-ktora niewoadomo w jaki sposob wplynie na druzyne,osobiscie uwazam iz spewnoscia nei przegraja 2 meczy jakie maja do rozegrania dzis i jutro,co komplikuje sprawe bo niejako druzyny grajace dzis spotykaja sie jutro,troche smierdzi mlynem jak tu byc madrym? lepiej miec farta Postawielm na toronto acz ... jakos brak wiekszego przekonania,ze wzgledu na ich przeciwnikow-to wielka niewiadoma
|
Do góry
|
|
|
|
#419779 - 01/11/2005 09:07
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 111178
Skąd: Las Vegas
|
Quote:
NYRangers-Montreal(NYR wygrało w Montrealu,Canadiens po OT w NY i bądź tu mądry, co "wyrzeźbią" tym razem. Będzie to w okresie 2002/2005 szósty mecz, gdzie pięć poprzednich wygrywali Kanadyjczycy. Przecież Rangersi dostaną "sraczki" jeżeli kolejny raz znowu dadzą się "poczesać" rywalowi. Jakaś zmiana musi być, bo NHL to "karuzela dla wariatów" i po kilkunastu okrążeniach można zatracić poczucie rzeczywistości. Ja wysiadam!) Typ: I tercja 1(Profesjonal) Toronto-Florida(Jeżeli Liście "wpuszczą mnie w liście", to już wiem kogo będę w tym roku nazywał "ciotami sezonu". Florida jest lekko rozchwiana w wyniku odwołanych meczy i trudno wyrokować, jaki to będzie miało wpływ na ich formę, czy wpłynie to na destabilizację, czy wręcz odwrotnie, pare dodatkowych dni wypoczynku zaowocuje np w III tercjach i wtedy rozstrzygną mecz na swoją korzyść. Toronto miota się jak ryba w sieci i prędzej czy później tak jak napisał jacky sparrow zaczną lać prawie każdego - jeśli chodzi o mnie to mogą zacząć od dzisiaj, ale Mario niech lepiej jeszcze posiedzi na trybunach, bo tu chodzi o wzmoznienie,a jego obecna gra może okazać się czymś innym.Słaby kurs, ale cóż, trzeba ryzykować) Typ:1
Lemex
|
Do góry
|
|
|
|
#419781 - 01/11/2005 16:02
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań.
|
veteran
Meldunek: 12/12/2002
Postów: 1481
Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
"Karuzela dla wariatów" zaczyna nabierać tempa,więc czas najwyższy na "szalone"typy, bo takie dają największą satysfakcję i czasem nie małą kasiorkę. O OT w Anahaim i Tampie pisałem rano. Teraz dokładam kolejne w .........Detroit!!!!!!! , chociaż przyznam,że "dwójka"aż mnie świerzbi w łapach. Czerwone skrzydła przegrały dotychczas tylko jeden mecz i raz wygrali w dogrywce, a w pozostałych meczach "złoili d...." rywalom bez litości.Każda taka passa prędzej czy później jest przerywana i to w najmniej oczekiwanym momencie.Chicago nie dawno "dostało w skorę" od nich 5:2, u siebie przegrali 4:2, czy do 3 razy sztuka w tym przypadku znajdzie swoje potwierdzenie?Ja liczę ,że tak, bo mecze wewnątrz Dywizji to zawsze jakby gra o podwójną stawkę, a we wcześniejszych meczach 2001/2004 na 16 meczy między tymi ekipami aż 7 razy potrzeba było dodatkowego czasu, aby wyłonić zwycięzcę.4 ostatnie mecze w Detroit to win Skrzydeł. Obecnie w "klubie" ekip, które przegrały 4 mecze pod rząd w regulaminowym czasie jest tylko Atlanta i mam nadzieję,że "klubowiczów" dzisiaj nie przybędzie) Detriot-Chicago Typ:OT Kolejny "rodzynek" w dzisiejszym cieście to Columbus. Edmonton wróciło do siebie po trzy meczowym wypadzie z którego przywieźli 4 pkt zdobyte na Nashville i Dallas. Z moich obserwacji wynika,że drużyny, które wracają z wyjazdów w meczach u siebie często miewają problemy z odniesienim zwycięstwa.Przykładem niech będzie Boston, który po 6 wyjazdowych meczach pierwszy w domu przegrał.Montreal po 3 wyjazdach "wtopa",Calgary po 4 meczach porażka po OT w domu,San Jose po 6 wyjazdach wygrana po OT w domu,Phoenix po 4 meczach zwycięstwo po OT przed własną publicznością, Dallas po 3 wyjazdach i w domu "w plecy".Oczywiście były także zwyciestwa na "domowym lodzie", bo to nie jest przecież "norma", ale coś w tym jest i ja "poszukam" sensacji. Columbus będzie w trakcie "zwiedzania" zachodniej Kanady i w trzech kolejnych meczach: z Edmonton dzisiaj, pojutrze z Calgary i w następnym dniu z Vancouver coś "wyrzeźbią", zwłaszcza,że patrząc wstecz zawsze byli skazywani na "pożarcie", a jakieś tam punkciki z Kanady przywozili) Edmonton-Columbus Typ:2
|
Do góry
|
|
|
|
|
|