Witam!

W dobie przerozmaitych challengów również postanowiłem podjąć rękawicę i rozmnożyć małą kwotę do nieprzyzwoicie dużych rozmiarów.

Dlatego też ze znajdujących się na moim koncie 50 euro mam zamiar wycisnąć 100.000 zł (~25.000 euro). Daję sobie na to około rok czasu, aczkolwiek nie jest to jakiś sztywny termin. Z jednej strony, jak osiągnę górny pułap szybciej tragedii nie będzie , z drugiej zaś należy mieć na uwadze krucjatę ministra Kap(L)icy, i liczyć się z tym, że już niedługo greeny trzeba będzie robić w punktach Toto, STS etc.

Swój cel zamierzam na chwilę obecną osiągnąć bez żadnych aplikacji wspomagających pokroju Bet Angel, Geeks Toy etc. Jednocześnie w kręgu moich zainteresowań jest nie tylko pre-game trading, ale również in-play trading. Grać będę praktycznie każdą dyscyplinę sportu na której się znam i na której będę widział szansę zarobienia $.

Z założeń taktycznych na pojedynczy zakład w pre-game trading zamierzam poświęcać od 20% do 40% budżetu podczas, gdy in-play trading będzie pochłaniał od 10 do 20% budżetu.

Co tydzień w niedzielę będę zamieszczał podsumowanie moich bojów.

Wszelkie wpisy w temacie mile widziane.

Pozdrawiam

No, no, ambitnie. Ale słusznie, trzeba sobie stawiać wysoko poprzeczkę Będę z uwagą obserwował ten temat, także poproszę o częste wpisy.

Powodzenia

Eeeee Szefie chyba nie ma żadnego podsumownaia zrobionego

Temat umarł zanim zdążył się na dobre rozkręcić. Wszystko za sprawą totalnego remontu jakie przebyło moje M. Dlatego też startuje od dzisiaj zgodnie z założeniami j/w.

Pozdrawiam

Jakie czyściutkie wyniki na koniach.. gratuluję.

Evening in Kempton

Parę zmian co do poczatkowych założeń.

Po pierwsze praktycznie w zupełności odpuszczam robienie greenów in-play na tradycyjnych sportach tj. piłka, tenis, etc. (takową próbę być moze podejmę za jakiś czas na innym koncie w Betfair). Tym samym zamierzam skupić się na koniach i handlu pre-game z uwagi na o wiele większą płynność rynków.

Zmienia się również stawkowanie. Grając typy na ok. 30 minut przed rozpoczęciem biegu inwestuje w przedziale 40%-80%. Na ok. 5-10 minut przed gonitwą gram dużo ostrożniej inwestując 20%-40% kapitału.

Wynika to z tego, że sporo czasu poświęcam na analizę przedbiegową w związku z czym staram się prognozować, gdzie może dojść do jakichś większych spadków/wzrostów i takowe złapać. Z kolei na 5-10 minut przed początkiem gonitw, kiedy zmiany kursów są najczęstsze, zaś kwoty zawieranych zakładów największe nastawiam się na scalping. Inwestowanie wówczas mniejszych stawek wydaje mi się bezpieczniejsze, gdyż kursy zmieniają się bardzo irracjonalnie w związku z czym prawdopodobieństwo dużej wpadki też rośnie.