O faworytach ciężko pisać, bo tak naprawdę pretendentów do tytułu jest sporo, każdy ma swojego faworyta... Przejrzyjcie oferty buków, zobaczycie jak zróżnicowane są kursy na mistrzostwo! Więc kto może zostać Mistrzem Europy 2005?
Serbia i Czarnogóra Gwiazdy? Rakocevic, Nenad Krstic, Jaric, Scepanovic, Radmanovic, Tomasevic, Milojevic, Avdalovic, weterani Bodiroga, Drobnjak i Rebraca... Długo by wymieniać, szczególnie pod koszem mają ogromną siłę. Jako gospodarze na pewno dostaną handicap w postaci własnych kibiców. Jedna z ostatnich okazji dla 'połączonych pokoleń', by coś ugrali razem - potem pełną odpowiedzialność muszą wziąć na siebie Rakocevic, Krstic... Zdecydowany faworyt ME, zapewne będą w finale, jednak wiele może się zdarzyć.
Litwa Obrońcy tytułu. Bez Jasikievicusa i Macijauskasa tracą jednak conajmniej 50% wartości. Bardzo ciężko będzie o obronę tytułu, średnio w nich wierzę, szczerze mówiąc. Będą mieli problemy już w grupie, choć oni nigdy nie schodzą poniżej jakiegoś poziomu...
Hiszpania Wicemistrzowie Europy. Dość młody zespół, który ciągle jeszcze nie gra na miarę możliwości. Calderon, Navarro, Garbajosa, Reyes i inni (w zasadzie można by wymienić cały skład, mają bardzo wyrównaną 12tkę zawodników) mogą znów walczyć o medale, choć bez Gasola będzie to bardzo, bardzo trudne. Raczej nie powtórzą wyczynu ze Szwecji.
Chorwacja Zawsze groźni, w dodatku żądni sukcesu- Vujcic, Giricek, Planinic, Marko Popovic, Ukic. Dawno nie mieliśmy tak silnej Chorwacji, być może powrót 'złotej ery'? Spahija to dobry trener, będzie dobrze. Myślę, że nawet o 1-4 mogą się pokusić, nie ma w grupach A i B zespołów poza ich zasięgiem, a Grecja i Serbią będą dopiero w półfinale.
Rosja. Trochę nieobliczalna, z wielką gwiazdą-liderem, Andreiem Kirilenko. Ponadto znani z CSKA Moskwa Holden (tak, tak), Khryapa, Monya. Czas na medal? Niekoniecznie, zawodni bardzo... Ciężko też cokolwiek powiedzieć o ich przygotowaniu fizycznym o tej porze, a przy tak wysokim składzie (nieco 'topornym') może to odgrywać spore znaczenie
Turcja. Mój czarny koń turnieju. Nie widzę słabych punktów! (Peker,Turkoglu, Kutluay, Tunceri, Arslan, Erdogan, Turkcan, Okur- ojajego!!! Będą naprawdę groźni i mogą wygrać absolutnie z każdym, co udowodnili w turnieju przed ME, gdzie skopali Włochów 81-56, choć też dostali baaaardzo mocno od Czechów
Ogólnie to przestrzegam przed przywiązywaniem się do wyników sparingów - zmiana taktyki, rotacja zawodników, być może też 'krycie' niektórych wariantów gry przed rywalami. Nie są to wartościowe wyniki.
Może się mylę, ale Turków stać na sukcesy na tych ME...
Grecja. Bardzo mocna ekipa, ciężko wymienić kluczowych graczy bo jest ich naprawdę sporo: Zisis, Tsartsaris, Papaloukas, Kakiouzis, Diamantidis, Dikoudis, Papadopoulos. Znając ich dyscyplinę, pierwsza czwórka nie jest poza ich zasięgiem... Cierpliwie budowana reprezentacja, to może być ich czas. Atmosfera w zespole doskonała... Dla mnie obok Serbii główni kandydaci do tytułu.
Włochy. Ogórek Basile - kontuzjowany, ale w drugiej części turnieju powinien już być gotowy do gry, Bulleri, Chiacig, Marconato. Bez rewelacji. Nie wróżę im zbyt wiele dobrego w tym turnieju (ostatnio tak mówiłem o Francji, a oni 4. miejsce zajęli
), choć jakiś medalowy odpał nie będzie sensacją.
Francja. NBA nadciąga - Tony Parker, Boris Diaw, Mickael Pietrus, do tego weteran Rigaudeau.
Trener Francuzów podjął jednak dosyć kontrowersyjną decyzję o włączeniu do kadry Frederica Weisa (to ten koleś, nad którym w Sydney przeleciał Vince Carter
), mimo, że ten wcześniej odrzucił powołanie Bergeauda na ME. Parker się wkurzył:
'Naprawdę mnie to denerwuje, gdy widzę, że Weis zostaje włączony do drużyny, mimo, że wcale nie chciał brać udziału w przygotowaniach. Niektórzy cięzko pracowali przez cały miesiąc, a teraz jeden stracił miejsce w kadrze. To po prostu kwestia szacunku do graczy.'Kto wie jak to odbije się na atmosferze w drużynie, a to w takiej imprezie, na takim poziomie, jest naprawdę bardzo istotne.
Tym razem pierwsza 4 to raczej za wysokie progi, choć może znowu robię błąd skreślając tę drużynę...
Słowenia. Bez Smodisa i Jurkovica, niedobrze... Jest jednak Nachbar, Nesterovic, Brezec, Lakovic... Siła podkoszowa potężna, na obwodzie też nie jest źle- groźni dla każdego. Uwaga
Niemcy. Jest wielki Dirk Nowitzki, jest duży Femerling, jest solidny Okulaja... no i mój ulubieniec Nikagbatse
. Zapewne jak zawsze - powalczą, powalczą, ale ostatecznie nic nie wywalczą i skończą gdzieś na miejscach 7-9. Weźcie poprawkę na to, że nie lubię tego zespołu. Bardzo.
Tak naprawdę każdy z tych zespołów może wywalczyć mistrzostwo, trudno tu cokolwiek prorokować. Jak już wcześniej wspomniałem - po cichu liczę na niespodziankę w wykonaniu Turków. Dalej - na zespoły z Bałkanów: Serbię, Chorwację, Słowenię.
Czwórka: Serbia, Grecja, Chorwacja, Turcja - to by było coś!Mało można powiedzieć konkretów w tej chwili, stawka jest naprawdę BARDZO wyrównana i wiele może się zdarzyć, zwłaszcza, że play-offy po fazie grupowej są bardzo zakręcone i możemy bardzo szybko mieć spotkanie np. Turcja - Serbia. Także bez rzygania na moje 'proroctwa' proszę, bo to naprawdę nie jest US Open gdzie wyjdzie Roger i wciągnie wszystkich nosem. Założenia w stylu 'Chorwacja, Turcja, Grecja' będą mocne mogą okazać się TOTALNĄ pomyłką - to tak w ramach ostrzeżenia
Stawkę finalistów uzupełnia 5 zespołów, które raczej nie będą zbyt groźne...
Bośnia i Hercegowina. Mają w składzie Henry'ego Domercanta, naturalizowanego Amerykanina znanego z występów w Efesie. Do tego Hukic, Krupalija, Vasiljevic - mają kim grać. Ponadto znani nam doskonale - Samir Leric i Aleksander Radojevic
Nic specjalnego.
Izrael - z liderem Talem Bursteinem na czele. Do tego Yaniv Green, Gur Shelef, Meir Tapiro. Postacie znane, jednak to nie jest zespół, który może się włączyć w walkę o 'coś' na tych ME. Awansowali rzutem na taśmę pokonując w barażu Czechów i Węgrów, jednak w Serbii są w stanie powalczyć chyba tylko z Łotwą.
Łotwa - dobrze nam znani zawodnicy. Kambala, Skele, Blums, Helmanis... Trochę pograją, ale nadzieję daje im chyba tylko to, że mają w grupie Żydków. Powinni ich pokonać i wyjść z 3. miejsca.
Bułgaria i Ukraina - prawdopodobnie najsłabsze zespoły mistrzostw, chłopcy do bicia, ogólnie rzecz biorąc... Ukraińcy mają 2 znanych playerów - Medvedenko i Drozdova. Medvedenko jednak w sezonie 2004/05 z powodu bycia ogórkiem, kontuzji i błędów agenta, nigdzie sobie nie pograł, co nie znaczy, że nie skasował Lakersów na 3 miliony $
Bułgarzy z kolei opierają swoją grę na Todorze Stoykovie, który w zeszłym sezonie troche nas denerwował zadziwiająco dobrą grą w barwach Lukoilu...
Co do zgłoszonych zawodników, wciąż wiele niewiadomych i jeszcze może się to i owo zmienić. Jak widać największe straty to brak Macijauskasa i Jasikievicusa u Litwinów oraz Gasola u Hiszpanów. pozdrawiam i jak to się mówi 'more info to come'