Starzy górale mówią, że w obliczu nowej ofensywy Platformersów już niedługo wypłata kasy z netowego buka na mbank czy jakikolwiek inny bank będzie totalną głupotą.
Młodsi górale mi podpowiadają, że jedynym anty-skarbówkowym lekarstwem jest obecnie niejakie moneybookers.
Ktoś z korzystających z tego ustrojstwa mógłby mi łopatologicznie wytłumaczyć na jakiej zasadzie to działa i jaki jest plus w stosunku do wypłat na konto?
Przecież wyjmując kasę z moneybookers (na swoje konto w banku, bo jak inaczej...) wzbudzić to może dokładnie takie same podejrzenia, jak przelew z bwina czy inszej Kostaryki.
A zatem... O czym nie wiem?