Wczoraj w okolicach 26 minuty Serbow, wysiadl mi... prąd. I ciezko powiedziec tak 'na sucho' co sie stalo wczoraj. Ale po kolei
W grupie A Niemcy przegrali na wlasne zyczenie. Nie potrafią uruchomić Nowitzkiego! Ja rozumiem ze cala obrona Wlochow byla na Dirku skupiona (przez co duzo, duzo wiecej miejsca mieli inni), ale jednak kilka razy widac bylo, ze dwie zaslony, wyjscie Dirka na pozycje, dobre podanie i jest po herbacie. No ale trudno, tylko Femerling sie tam do czegoś nadaje, Roller zagral pewnie mecz życia a i tak nic ciekawego. Nowitzki mial problemy z... twardymi obręczami, takie mam wrazenie, ciezko mu sie bylo wstrzelic za 3, ale ogolnie ma taki potencjal, ze w meczu z Ukrainą rzuci pewnie >30 i Niemcy wygrają kilkoma punktami. Mimo wielu rzutów oddanych wczoraj, powtórzę - Niemcy nie potrafią grać na niego. Każdy nieco lepszy trener umiałby Dirka fantastycznie ustawić na boisku, bo on jest naprawdę geniuszem i jest zdolny rzucać po >40 punktów bez większego wysiłku
Co do Rosja - Włochy to to jest no bet, z minimalnym wskazaniem na Rosje - ale to wkladanie głowy pod pociąg (chyba, że ktoś widział Rosje i może powiedzieć, że mają dobrze poukładaną grę),
Włosi grają chaotyczny basket. Basile jest chyba w formie, grał wczoraj naprawdę dobrze w ataku, choć oczywiście mógł w swoim stylu wtopić mecz, kiedy w ostatnich sekundach dogrywki przy stanie 84-86 nie trafil DWÓCH rzutów wolnych. Ale co tam. Włosi mają niezły potencjał za 3 punkty, co uruchomili dopiero w drugiej połowie, zwłaszcza Soragna okazał się miłym zaskoczeniem. Tam każdy może 'wystrzelić', Calabria wczoraj nic nie grał, a może dziś błyśnie... Chiacig to samo, szybko złapane 2 faule, ławeczka, już nie wrocil - a moze dzis rzuci pod 20 punktow? Kto wie.
Nie wiem co stanie się w tym meczu, ale uważałbym. Rosjanie mają przewagę pod koszem, Włosi na obwodzie. Mecz będzie na styku, ot co. Tokara liczyles na 1.4, masz kursy rzedu 1.8-1.9. Powodzenia, może jeszcze ktoś mnie przekona (ktoś kto widział Ruskich w akcji)
Turcja dałą się pojechać Lavrinowiczom. No ładnie
Ogolnie jestem zszokowany tym co się działo na deskach: 22-36?! Turcy zagrali jakoś bez głowy, patrząc po statsach. Nic im nie siedziało za 3, dali sobie rzucić 87 punktów, gdzie jest obrona?
Dziś powinni zjeść Bułgarów, chociaż ten Stoykov trochę wczoraj postraszył
Litwa - Chorwacja to też spora niewiadoma. Chorwaci wczoraj nie zagrali słabo, po prostu w ogóle nie bronili
. Dziś już tak nie będzie, a Giricek PLanininc Vujcic i inne patałachy z pewnością mogą klepnać Litwę i to wg mnie CHORWACI są tu faworytami, choć grosza bym na to nie postawil
Litwa udowodniła, że spokojnie stać ich na walkę o medale, mimo braku największych gwiazd. Wróżenie z kart, to będzie zależało od dyspozycji dnia. Szanse macie 50:50, powodzenia jak ktoś ruletkę długodystansową lubi
W grupie C Grecy udowodnili, że są bardzo mocni. To co zrobili w 1. polowie w obronie + fakt KOGO zatrzymali powala na kolana, naprawdę. Dziś ze Słowenią zapewne będą bohaterami hurraoptymizmu, 10/10 i innych takich bajerow, ale na latwy mecz nie liczcie.
Wczorajsy mecz Słowenii z Bosnia byl chyba najslabszym spotkaniem 1. kolejki. Poza tym w spotkaniu z Grecja, Slowenia moze liczyc na mocny doping kibicow, ktorzy licznie przybyli do Belgradu.
Grecy powinni zwyciezyc, ale zadne 10/10 to nie jest. Nie będa mieli nad Slowencami takiej przewagi pod koszem, jak mieli nad Francuzami. Slowency na '1' moga liczyc tylko na Lakovica (ktory grecka koszykowke zna od podszewski), co przy agresywnej obronie Greków może się fatalnie skończyć - zmęczeniem, problemami z faulami itd... Nie da sie dobrze grac przez 35 minut przy takiej defensywie, przy braku częstych zmian (na tym poziomie koszykówki)
Francuzi wygrają z Bośnia, bo muszą. Tyle. Nie ma o czym mówić chyba
W grupie D też raczej dwie łatwe jedynki... Wczorajsze spotkanie Serbii z Hiszpania zapewne wielu zaszokowało... Przyznam, że też jestem mocno zdziwiony. Gospodarze imprezy w ogole nie bronili, byli jakoś dziwnie ospali. Hiszpanie zagrali lekko, z polotem, mieli tylko 8 strat. Nic dziwnego, że wygrali z nic-nie-prezentujacymi Serbami. Ciekawe czy to kwestia dnia, czy po prostu Serbowie są jednak słabi?