Witam!
Wczoraj w Helsinkach zakończyły się Mistrzostwa Świata w lekkiej atletyce. Pora na podsumowania i ocenę. Tak jak w każdej dyscyplinie sportu zdarzyły się niespodzianki : Komarenko - skok wzwyż, Varnik w rzucie oszczepem, dyskawlifikacje i braki awansu do ścisłego finału faworytów poszczególnych konkurencji - cóż to jest piękno sportu.
Patrząc z perspektywy naszej reprezentacji to wynik 2 medali trzeba uznać za skoromny, apetyty jak zwykle były większe, ale życie zweryfikowało nasze ambicje. Licząca 45 osób ekipa przywiozła 2 medale to malutko, ale patrząc po wieku i co za tym idzie braku doświadczenia u niektórych to należy uznać te mistrzostwa za udane, bo nasi młodzi sportowcy pokazali, że ambicji im nie brakuje i jeśli będzie im się chciało to możemy w przyszłości mieć z nich pożytek.
Teraz pora na podsumowanie z bukmacherskiego punktu widzenia, nie będę pisał ile wygrałem i ewentualnie tym się chwalił bo od razu odezwą się głosy (chociażby antyubek), że to forum to arena do chwalenia się, ale przyznac trzeba że udane one były. Jeśli ktoś chce i ma ochotę zobaczyć to proszę o priva z chęcią pokażę. Ale do rzeczy - patrząc z naszej perspektywy grających to można było znaleźć wiele promocji u różnych buków, pisane o tym było już wielokrotnie. Jestem skłonny postawić tezę, że lekka atletyka to jedna z najbardziej dochodowych dyscyplin, biąca na głowę wg mnie piłkę nożną ( z której się wyleczyłem już dawno). Dla martwiących się, że mistrzostwa świata są co dwa lata chciałbym przypomnieć, że mistrzostwa europy też są co dwa lata, ale w okresach między mś czyli imprezy dużej rangi możemy grać co roku, olimpiada co 4 lta i do tego co rok są mitingi które też są kopalnią pieniędzy pod warunkiem że jak zawsze ma się szczęcie - rzecz jasna. I dlatego niemartwił bym się zawczasu.
To na tyle moich przemyśleń i czas do pracy nad lekką bo już w piątek 19 sierpnia kolejne zawody Złotej Ligi w Zurichu, a z Mistrzostwami Świata zobaczymy się za 2 lata w Osace - jeśli rzecz jasna dożyjemy.
Pozdrawiam Pawka z Kielc.