No własnie, czy warto? Jezeli tak to do jakiego certyfikatu najlepiej sie przygotowywac? Jak sie przygotowywac? Jak wygladaja egzaminy? Gdzie sie zglaszac i czy uczeszcza sie na jakies kursy czy tez przygotowuje sie samemu ?

Studiowalem anglistyke przez rok i na koniec podchodzilismy do czegos na wzor FCE (mowienie,czytanie,sluchanie, use of english)Zabraklo mi 2% do zaliczenia roku i nie bylo zmiłuj

Chce cos zrobic na wlasna reke. Moze ktos z was robil cos takiego i poleci albo skontruje moj pomysl ?

Uczyc sie warto, robic certyfikat nie warto.

dlaczego nie warto robić certyfikatu?

zła teza. certyfikat warto, gdy jest środkiem a nie celem.

Jezeli chodzi o zycie zawodowe i w CV bedzie wzmianka o cer. to masz wieksze szanse na lepsza prace

Znajomosc jezyka angielskiego pracodawca jest w stanie zweryfikowac w 10 minut podczas rozmowy kwalifikacyjnej, ktorej czesc (albo calosc) po prostu odbedzie sie w jez. angielskim.

Nie spotkalem sie z sytuacja zeby na stanowisko gdzie rzeczywiscie wymagany jest angielski ktos zostal przyjety wylacznie na podstawie jakiegos swistka.

Reasumujac:
- masz papier, a nie znasz jezyka - i tak cie udupią
- nie masz papieru, a znasz jezyk - dasz sobie rade

Oczywiscie mowie o Polsce, bo na Zachodzie to takie papierki sa juz calkowicie bezwartosciowe.

Uczyc sie, wiec trzeba, ale sam papier zadnej roznicy nie zrobi.

WNN ma racje w 100%

To ja zadam jedno pytanie: Kogo pracodawca zaprosi na rozmowe kwalifikacyjna: Pana z certyfikatem czy Pana bez certyfikatu aczkolwiek z wpisana w Cv-ce znajomoscia jez. ang.

Przeczytalem dzisiaj duzo informacji u wujka google i raczej sie zdecyduje. Problemem moze byc sam kurs, bo w Gorzowie Wlkp gdzie mieszkam takiego typu rzeczy nie prowadza ... ale Szczecin nie jest daleko a mam duzo wolnego czasu.

kumaty angol + certyfikat = win
certyfikatu nie tak łatwo się otrzymuje...zresztą pracodawca pracodawcy nierówny, ... taki potrafi ocenić ludka i w ciągu < 5 min czy mu odpowiada

na to czy pracodawca zaprosi Cie na rozmowe kwalifikacyjna decydujace sa raczej inne czynniki, raczej nie certyfikat, bo to jak wspomnial WNN latwo mozna zweryfikowac... wiem bo kilka razy to przerabialem

anglistów teraz jak na zawołanie...rynek się już zrobił wybredny ..certyfikaty to m.in. wyciąganie kasy, ale...pracodawcy to procedury & procedury

# IELTS jest wymagany przez ambasady Australii, Nowej Zelandii i Kanady od osób, które chcą wyemigrować do tych krajów.
# IELTS (od 6.5 punktów) wymagany jest przez Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jako potwierdzenie kwalifikacji językowych osób starających się o obywatelstwo brytyjskie.

pozdrowienia

"od osob starajacych sie o obywatelstwo" - mowi samo za siebie...

Llama wydaje mi sie, ze tu jest mowa o ewentualnych korzysciach zwiazanych z przyszla kariera zawodowa...

pozdroffffffki

no to spróbuj podjąć pracę w Australii bez IELTS.
powodzenia.

Llama nie chce sie wdawac w dluzsza dyskusje na ten temat, bo poprostu nie mam takiej wiedzy, ale chyba maly % ludzi wybiera sie za chlebem do Australii. Jesli juz, to wtedy mozna to zrobic, ale to dosc specyficzna sytuacja...

Poza tym uscislajac, kangury to raczej nie "Zachod"

Ja bronię swej tezy, że certyfikat ma sens, gdy jest środkiem a nie celem.
Żyjąc w realiach UE, gdzie już wszyscy zapomnieliśmy o wizach celowość FCE CAE jest podejrzana, co innego z CPE, szacun dla posiadaczy.
Natomiast rynek pracy nie ogranicza się do UE, jest jeszcze wiele europejskich krajów + spory kawałek anglojęzycznego świata, gdzie pewne certyfikaty są wymagane.

pzdr

Podszkol swój język tak by bez problemu się z każdym dogadać to wtedy sobie możesz zrobić i wpisywać że masz certyfikat bo zwykły nauczyciel angielskiego by Cie od razu łyknął.

dokładnie, studiuję ang.(i jeszcze drugi kierunek) i wykładowcy nam mówią o tych różnych szkółkach metodach itp, na kursie masz ok 3 godzin zegarowych tygodniowo, na angielskim normalnie 21 wiec różnica ogromna. Jak potrzebujesz papierka to spoko, ale jeśli chcesz się nauczyć dobrze języka to nie tędy droga.

żeby otrzymać certyfikat wystarczy zdać egzamin. w jaki sposób się człek przygotuje do egzaminu, to już jego brocha.

pzdr

I w dodatku są takie czasy że taki papierek może pewnie każdy kupić kto ma tylko pieniądze i jakieś tam znajomości i który by pewnie nie policzył do stu.

Prawo jazdy też można kupić a wyjedziesz na ulice i nie wiesz co się dzieje.

Także z takim papierkiem nie ma co pokazywać jeśli nie ma się tego w głowie.

FCE i CAE przydają się jak się je robi w liceum. Na studia nie trzeba zdawać języka, na wyjazdy z uczelni nie trzeba zdawać języka itp.

ze strony http://www.britishcouncil.org/learning-ielts-what-is-it.htm:

# The UK Border Agency has announced that skilled workers can use IELTS results for the new UK points-based immigration system.
# The Australian Department of Immigration and Citizenship, Citizenship and Immigration Canada, New Zealand Immigration Service and Commission on Graduates of Foreign Nursing Schools and National Council of State Boards of Nursing USA already recognise or require applicants to hold an IELTS test.

jak widac jednak nie jest wymagany, a przynajmniej nie jest powiedziane, ktora z wymienionych w drugim punkcie instytucji wymaga zdania takowego testu. zreszta internet jak papier, wszystko przyjmie, weryfikacja nastapi w trakcie bezposredniej rozmowy. zgadzam sie, jako srodek owszem, tylko po co wywalac pieniadze w bloto za zbedny certyfikat?

przegladajac w/w strone znalazlem zrodlo Twojego cytatu odnoszace sie do obywateli pl:
http://www.britishcouncil.org/poland-cambridge-esol-business-english-certificates.htm

# In Poland IELTS is required by the foreign embassies of Australia, New Zealand and Canada for emigration purposes.

masz racje, Polacy musza miec ten certyfikat w tym przypadku

# IELTS (band 6,5 or more) is recognised by the Home Office in Great Britain as an English language qualification for foreigners applying for British citizenship.

ale tutaj, nie jest on juz wymagany. niestety nie znalazlem ilez ten test kosztuje, z tego co wyczytalem, kwoty sa rozne w zaleznosci od kraju.

Mylisz się. Język zdaje się na studiach ( co prawda nie pisze się egzaminów (wyjątek - B2), przynajmniej na PW tylko kolokwia sprawdzające. Certyfikat o tyle załatwia sprawę,że możesz zacząć uczyć się innego języka. Co do wyjazdów z uczelni to jak się domyślam chodzi Ci o Erasmusa, który rzeczywiście barier językowych nie stawia, ale jeżeli chciałbyś już podjąć studia np. magisterskie na uczelni zagranicznej to zerknij w wymaganiach czy nie chcą od Ciebie przynajmniej tego CAE.

Originally Posted By: Llama

certyfikat warto, gdy jest środkiem a nie celem.

Tym zdaniem jak dla mnie Llama zamknął dyskusję
Nie rozumiem Waszych wypowiedzi w stylu,że sam papierek nie wystarczy bez umiejętności,znajomości języka...bo dla mnie nie ma 'papierka' bez znajomości języka na odpowiednim poziomie.

Pracując w Dziale Personalnym kilkusetosobowej firmy, stwierdzam że zdecydowanie nie warto.

Wpisanie w CV Posiadania certyfikatu jest traktowane niemal na równi jak pisemna deklaracja kandydata "język angielski - średnio zaawansowany, zaawansowany" itp.

Rozmowa kwalifikacyjna pozwala w 10 minut sprawdzić znajomość języka u kandydata.

speedo99 - ja nie jestem z HR ale wg mnie wpisywanie certyfikatów (a zwłaszcza tych podstawowych) brzmi jak: "kiedyś zdałem egzamin z tego języka".