Nic nie dostałem. Jedna rzecz przychodzi mi do głowy, ale nie wiem czy to takie opłacalne.

(1) Czek

Firma Betfair realizuje czeki kasjerskie, przekazy pieniężne, czeki bankowe potwierdzone oraz czeki osobowe w funtach brytyjskich, euro, dolarach amerykańskich oraz dolarach hongkońskich.

Czeki powinny być wystawiane na "Konto klienta firmy Betfair" i przesłane na poniższy adres:

Betfair Client Payments
PO Box 34467
London
W6 9WS
Wielka Brytania

Na odwrocie czeku wpisz nazwę użytkownika witryny Betfair. Środki zostaną przekazane na konto natychmiast po rozliczeniu płatności.
Uwaga — waluta konta, na które przekazywane są środki, musi być taka sama jak waluta konta Betfair wybrana przez użytkownika.

Poszło

Czy działa Wam dobrze betfair? OD wczoraj mam problemy z ładowaniem się stron, dokładnie z prędkością...

Nie wiem co z Marcinem macie na myśli, ale dla mnie jedyne sensowne rozwiązanie to porobić kilka surebetów, tak żeby znacznie obniżyć profit na Betfair z ostatnich 60 tygodni.

Kasę wygraną dzięki surebetom w innych bukach (lub na giełdach) można potem wpłacić z powrotem na BF i handlować sobie spokojnie aż znów będziemy blisko załapania się na PC.

a surebety pomiędzy różnymi rynkami , ten sam zakład różne rynki zwiększy się obrót i tym samym zmniejszy się yield ...

Goget, ale jaka masz pewnosc ze zaklad bedzie wygrany tam gdzie chcesz? To troche ruletka. Albo sie uda albo nie A jesli nie to profit na bf jeszcze bardziej wzrosnie.

I o 60 tygodniach Goget też już zapomnij. Liczy się teraz od 22 września 2008 i ta data nie będzie się już przesuwać. Jeśli się "wpakujesz" w jakieś 2 wysokie wygrane to będziesz im potem to oddawał do skutku.

To będzie tylko przesunięcie opłat w inne miejsce. Tracisz na tym zawsze te 5% prowizji.

Nawet jeśli sprzedasz 0-0 po 8 i kupisz "no goal" po 9 oddajesz grzecznie 5% ze swojego zysku.

Racja z tą datą, po prostu niektórzy będą przez nią mieli większy profit do zniwelowania. Inna sprawa, że ta zmiana została wprowadzona po protestach samych klientów, skarżących się, że okres 60 tygodni nie jest miarodajny. W ekstremalnych przypadkach ktoś może bowiem w 60 tygodni łapać się na PC, a w całym okresie gry na BF być na minusie. Szkoda tylko, że ten tysiak "wolny od podatku" nie odnawia się co 60 tygodni.

Jeżeli Premium Charge byłoby pobierane od razu po każdej wygranej to granie surebetów byłoby faktycznie zbyt ryzykowne, ale z tego co podają to kradną kasę dopiero po zakończeniu całego tygodnia. I mówimy tutaj o osobach, które już się łapią na PC i one będą musiały trochę pokombinować, żeby od poniedziałku do niedzieli umyślnie zmniejszyć all-time profit i nie wyjść przypadkiem na spory plus w ciągu tego tygodnia.

Jak ktoś się zainteresuje tematem wcześniej i ma jeszcze spory zapas z tego tysiąca funtów wolnych od PC, to może się pobawić w surebety bez większego ryzyka. Najlepiej grając grubo na jakiegoś faworyta w BF i celując w underdoga gdzie indziej. Trzeba tylko trafić w moment, że będziemy mniej więcej na zero grając w ten sposób, a kolejny typ okaże się w BF nietrafiony. Oczywiście idealna byłaby sytuacja, gdybyśmy ustrzelili doga już za pierwszym podejściem. Przy dobieraniu surebetów należy "jedynie" uważać, żeby nie popłynąć na płaceniu standardowej prowizji.

Goget, nikt normalny by nie protestował, gdyby wiedział, że będą takie zmiany.

Raz, że tysiąc się nie odnawia, dwa - 250 rynków się nie odnawia, trzy - "big win" się nie odnawia. Teraz gracz nie jest chroniony już praktycznie niczym. Moje ostrożne szacunki pozwalają mi przypuszczać, że PC obejmie teraz swoim zasięgiem 3-4 razy więcej graczy niż to było dotychczas.

Z tymi dogami nie kombinujesz źle. Ale to rozwiązanie nie dla każdego. Przede wszystkim, w większości buków wysokość kursu będzie miała odzwierciedlenie w niskości maksymalnej stawki. Nawet w Pinnacle często może być to mało. A u Azjatów takie "promocje" nie zdarzają się często.

Ja mam dużo lepszy i prostszy sposób na uniknięcie płacenia PC. Przeniesienie się do Betdaq lub Betsson. Tam ten haracz nie obowiązuje.

W innych firmach zapłacisz 10x większy "haracz" w postaci badziewnych kursów. Albo w ogóle nie postawisz nic bo nie będzie ofert...

Betfair jest bezkonkurencyjny, jest to jedyna firma w swoim rodzaju i jedyna poważna giełda zakładów. Inni próbowali lub próbują zaistnieć (i skopiować ich sukces), ale robią to z tak mizernym skutkiem że szkoda czasu.

Betfair był, jest i będzie największą i jedyną prawdziwą giełdą zakładów. Czy tak też pozostanie? Według mnie tak, bo aby móc się równać z Betfair to największe firmy bukmacherskie musiałby połączyć siły by stworzyć nową platformę wymiany zakładów... a to jednocześnie uderzyłoby w ich "core business".

Ja mam nadzieję (i pewnie nie jestem wyjątkiem), że tak nie pozostanie.

Tym bardziej, że Betfair jest dla swojej potencjalnej konkurencji niezwykle łaskawe. Systematycznie obniża barierę wejścia na rynek.

Betdaq rozwija się dobrze (w tym tempie za 5 lat dogonią Betfair). Trochę martwię się o Betssona. Bardzo mało inwestują w swój produkt (przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz). Ale pamiętajmy, że w każdej chwili może się pojawić ktoś nowy. Tu już spokojnie wystarczy kapitał z jakim startowało Mansion połączony z technologicznym i marketingowym know-how (tych dwóch ostatnich zabrakło w przypadku Mansion).

Szanse na to, że Betfair straci pozycję lidera oceniam następująco:

najbliższy rok: 2%
najbliższe 2 lata: 8%
najbliższe 5 lat: 25%
najbliższe 10 lat: 60%

Polecam książkę "You Bet", autor Colin Cameron. Niesamowita historia firmy, a sam pamiętam jak powstawali i rozwijali się jak jeszcze byłem na studiach, m.in. kupując firmę flutter.com.

Zawsze można twierdzić, że ktoś inny wyrośnie, będzie na tyle silny by konkurować z Betfair, ale tak samo jak Google czy Ebay pozostaną #1 przez długi czas (nikt chyba nie odważyłby się podać daty... kiedy ktoś ich pozostawi w tyle), to tak samo oceniam pozycję Betfair.

Choć w przypadku Google też mówi się o przejściu na "ciemną stronę mocy" to nie jest ono jednak chyba aż takiego kalibru, jak w przypadku Betfair. Betfair jest w swoistym "cyklu" podnoszenia opłat. Zaczęło się już jakieś dobre 4 lata temu. Najpierw były 2 uderzenia we wszystkich graczy, w zeszłym roku pierwsze w wygrywających, a teraz drugie.

Google zarzucana jest zdrada pewnych ideałów, ale klienci są z nich zadowoleni. Tak samo z eBay. Te firmy różni od Betfair zasadnicza rzecz. Systematycznie podnoszą one barierę wejścia na rynek. Betfair działa w dokładnie przeciwnym kierunku. Oczywiście spaść z piedestału też mogą, choć szanse na to są dużo mniejsze.

Taka kolej rzeczy. Ktoś przechodzi na ciemną stronę mocy to po jakimś czasie pojawia się ktoś "dobry" i zabiera rynek.

Przykład pierwszy z brzegu:

Colon - Arsenal

W bf na gospodarzy - 1.93, w bd 1.96. Płynność rynku porównywalna, o prowizjach nie wspominając.

Stosując takie praktyki, kwestią czasu jest, gdy betdaq przejmie sporą część klientów betfair. Już teraz bez większych problemów można handlować na większości lig piłkarskich i tenisie, a przecież zdecydowana większość graczy obstawia właśnie te sporty.

Znalazłem jeszcze jeden fajny rynek:

Liechtenstein U21 - Polska U21 - Powyżej/Poniżej 2.5 gola

over: 2.04 (bf) 2.80 (bd)
under: 1.22 (bf) 1.33 (bd)

W sobotę na Anglię również wyższy kurs dostaniemy na betdaq.

Także wcale nie jest tak, że betfair jakoś mocno nokautuje konkurencję, jeżeli chodzi o kursy.

Szewa........zacheciłes Mnie i spojrzałem na Betdaq i o dziwo wywalili z tenisa zakłady set betting co raczej nie przysparza Im plusów,a pamiętam,ze takowe zakłady były tam dostępne.
ps. chyba,że pojawiają się teraz przed meczami ale biorąc pod uwagę czas w Chinach czy japonii to ch..ujowa opcja siedzieć w nocy i czekać.
BTW żeby Mnie Nikt nie zjechał oczywiście jestem za czystą konkurencją

Pol roku temu zacisnalem zeby i zaplacilem im te zlodziejska oplate.( zlodziejska ze wzgledu na zlamanie wielu standardow takich jak naliczanie wstecz) Zrzucilem to na wlasna nieostroznosc - dalo sie tego uniknac. Teraz jest to juz ekstremalnie trudne. A przeciez liczenie ze bede tam przegrywal jest pozbawione sensu.
Przy 20% oplacie oczywistym jest ze zagranie po kursie o oczko-dwa gorszym w Betdaq jest de facto korzystniejsze.
Zadziwia mnie brak wyobrazni Betfair. Poczatkowo bylem gotow uwierzyc im intencjom wprowadzenia Premium Charge jako eliminacji najbardziej aktywnych graczy ( czesto bootow) - obciazajacych cala platforme. Ale teraz wytna animatorow mniej plynnych rynkow i przede wszystkim tych wygrywajacych - wiec skoro to gielda to z kim beda zakladac sie przegrywajacy?? Kiedys beda sie z tego wycofywac..malo.... jeszcze beda rozsylac oferty z bonusami za powrot. Moze nie dzis i nie jutro ale w perspektywie kilku lat - z pewnoscia.

Oczywiście, że masz rację Szewa. Obroty w Betfair stagnują, żeby nie powiedzieć spadają, już od ładnych kilkudziesięciu miesięcy. Betdaq natomiast systematycznie pnie się w górę. Z roku na rok dystans pomiędzy tymi firmami się zmniejsza. Na razie tempo jest dosyć wolne, ale po przekroczeniu pewnego punktu zwrotnego może to się posypać lawinowo.

Na pewno jest to alternatywa dla płacących PC. Z tenisem pewnie jeszcze słabo, ale z piłką naprawdę nie jest źle. Z reguły da się wyciągnąć ten sam kurs, co w Betfair. Ewentualnie o oczko niższy. Ale chyba lepiej zarobić o 1% mniej niż o 20%?