[***.ajace ale zauważcie jedną rzecz, tam pracują tylko ludzie, którzy muszą to robić bo taka mają prace i tak karzą im przełożeni. Kto obrywa najbardziej? zwykły szary pracownik
weźcie to pod uwagę jak zaczynacie "kur.wami rzucać
[/quote] no, ale co zrobić jak dzwonią codziennie ? trzeba ich jakoś zniechęcić, bo grzecznie nie rozumieją [/quote]Tylko, że oni nie zawsze mogą o tym wiedzieć. Zadzwoni do Ciebie gość np. z oddziału w Poznaniu. Na drugi dzień ten sam rekord dostanie ktoś z Warszawy, zupełnie tego nieświadomy. A i ani ten pierwszy, ani drugi nie mają za bardzo możliwości mieszania w bazie.
Podczas ubiegłorocznych wakacji pracowałem w Tepsie, więc wiem, jak to mniej więcej wygląda. Problem polega na tym, że paru skretyniałych, rzekomych speców wymyśliło pewne regułki, których trzeba przestrzegać. Jak próbowałem robić to po swojemu, z kulturą i bez zbędnych nacisków na klienta, to mi się potem obrywało od następnej kretynki, która nigdy nie pracowała "na słuchawkach".
Tak naprawdę nie ma chyba dobrej metody na te codzienne telefony. Chyba, że zrezygnować z nie wiedzieć na ch.. wciąż obecnemu telefonowi stacjonarnemu.