Witam,

Nie wiem czy już ktoś z Was o tym słyszał, a może nawet już w tym jest. Natomiast wiem, że jest tu masa ludzi, która wie o co chodzi w MLM i z pewnością znajdzie się ktoś kto nie ma podejścia typu: "nie chce mi się w takie coś bawić".

W skrócie na czym to polega, otóż są dwie drogi rozwoju:

1. Sprzedaż: masz starter z próbkami perfum, pokazujesz klientom, jeżeli się spodoba to zamawiasz i 30% utargu zostaje w Twojej kieszeni. Nie ma żadnych wymaganych obrotów miesięcznych ani nic, po prostu 30% dla Ciebie. Sprzedawany produkt to perfumy (odpowiedniki znanych marek, tylko w bardzo atrakcyjnych cenach: 33-54pln). Dodatkowo w ofercie są produkty chemii domowej oraz kosmetyki, więc nie ograniczamy się jeżeli chodzi o ilość oferowanych produktów.

2. Budowanie struktury dystrybutorów, wpisywanie kolejnych osób pod siebie i czerpanie prowizji z ich pracy. Osobiście uważam to za najlepszą drogę, bo nie dość, że dostajesz prowizje za własną sprzedaż to dodatkowo otrzymujesz maksymalnie do 21% prowizji ze sprzedaży ludzi pod Tobą. Procent jaki dostajesz ze swojej grupy uzależniony jest od tego jak dużo osób masz w swojej strukturze i jaką te osoby wykonują pracę, logiczne.. im więcej tym lepiej. Dodatkowo dochodzą premie z rożnych programów motywacyjnych. W tym przypadku jest już jednak wymóg zakupu minimum 2 perfum miesięcznie, co przy takich obrotach jest wręcz śmieszną ilością.

Budowanie samej struktury jest bajecznie proste, werbujesz 3 osoby tworząc 3 gałęzie, następnie niech to samo zrobi każda z tych osób. Potem już tylko pomagasz ludziom pod Tobą rozwijać ich gałęzie, bo nie ma znaczenia czy ktoś jest tuż pod Tobą w 1 linii czy 8, punkty i tak zostają naliczone na Twoje konto (oczywiście osoba, która wypracowała te punkty ich nie traci), z czasem takie drzewko może rozwinąć się do ogromnych rozmiarów czego efekt będzie można zaobserwować na
koncie bankowym.

Polecam też obejrzeć film na youtube odnośnie FMu: http://www.youtube.com/watch?v=wfOjQ72SmNI ...dobry materiał aby uzmysłowić, że to rzeczywiście działa i warto w to wejść, ja nie żałuję

Jeżeli ktoś ma jakieś dodatkowe pytania, chce zobaczyć dokładny plan marketingowy albo spis perfum, to zapraszam na PW albo na moje gadu: 5309012. Kilka osób z mecz.pl już skorzystało

Pozdrawiam,
Janusz

Witam,

Dorzucam kolejny materiał:

http://www.gnacik.nazwa.pl/fmgroup/Prezentacja%20FM%20Group%20-%20Leszek%20Ruczy%f1ski.mp3

Wszystkie osoby, które interesuje dodatkowa kasa zachęcam do przesłuchania mp3 z w/w linku, wyłączając pierwsze 5minut i 30sekund Ogólnie na mecz.pl znalazło się kilka osób, które weszły w ten biznes, działają i zarabiają

Wszystkich zainteresowanych zapraszam na PW lub na gadu: 5309012.

Pozdrawiam,
Janusz

piramidka piramidką, może i perfumy pachną podobnie, ale trwałości to one żadnej nie mają, wiem co mówię ...

Jesteś pewny, że używałeś perfum FM Group ? Pamiętaj, że jak się spryskasz przed wyjściem, dużo się spocisz itp. to choćby to były najlepsze oryginały to nie będą trzymać. Każdy ma inna skórę i na każdym trzyma się to inaczej. Druga sprawa to to, że jak Ty się psikniesz to po kilku minutach już nic nie czujesz.

Wśród moich znajomych już wszyscy tego używają, nawet dziewczyny i jakoś się nie skarżą, że słabo trzyma Zresztą co ja będę Cię przekonywał, jak są tutaj inne osoby, które miały styczność z FM niech się wypowiedzą.

Poza tym ja nie próbuję sprzedać perfum, ja pokazuję pomysł na biznes. FM to system lojalnościowy, który umiejętnie budując można nieźle zarobić, a nie piramidka... piramidy finansowe są nielegalne.

@gnacik, nie kłóć się z @jerome bo te perfumy FM to zwykłe podróbki, tyle że dobre. Zapach mają podobny do oryginalnych ale trwałość jak w każdej podróbce...znikoma

Nie ma się też co podniecac modelem biznesu, bo takie "piramidki" znane są już od dawna. Bodajże Avon już kilka lat temu sprzedawało w ten sposbób kosmetyki. Pamiętam te podniecione nastolatki w szkole biegające z katalogami wśród koleżanek i wciskające im produkty w zamian za parę groszy prowizji i gratisy od firmy dla siebie.

Jeszcze ciekawostka. Na studiach miałem na zajęciach z reklamy temat własnie perfum. Wiecie jaki % ceny perfum to same perfumy? Uwaga...10%(!). Pozostałe 90% idzie na budowę marki, reklamę, dystrybucję itd. Teraz sobie @gnacik przelicz, że większość z tych 90% kosztów nie dotyczy FM Group właśnie dzięki takim kosulatom jak TY ...a właścieciel firmy wprost wniebowzięty z tego powodu ; -)

Wow ale odkrycie, ciekwe ile z ceny np butów firmy adidas to koszty produkcji?? ciekawe ile zarabiają chińscy lub indyjscy pracownicy a ile idzie na reklame, na podtrzymanie marki, dystrybucję i do kieszeni właścicieli ?? tak jest w każdych markowych firmach

tak jak Sosna pisze, pachnie podobnie do oryginalu, ale intensywnosci to one zadne nie maja

Ostatnio z ciekawosci kupilem 2 perfumy, wszystko fajnie tyle, ze nie pachna no chyba, ze idziesz na jakies spotkanie z butelka w kieszeni i psikasz sie co jakis czas

Perfum musi byc trwaly i nie ma co tu oszczedzac - lepiej wydac duzo wiecej, ale miec komfort

Klientow napewno sie znajdzie - nie kazdego stac aby dal > 200zl za perfum, kolega tym sie zajmuje - interes ma, podobno rozchodzi sie niezle, ale ja bym nie umial znajomych w balona robic...


PZdr

Poza tym jedną z tych "podnieconych nastolatek" jak pisze DJ była moja koleżanka, która właśnie też tak zaczynała jeszcze w liceum, teraz dziewczyna jest na studiach, 2 lata temu założyła własną działalność gospodarczą i dzisiaj ma tak rozbudowaną siatkę dystrybutorów że miesięcznie kilka tysiączków zarabia. Poprostu jak w każdym biznesie na początku trzeba włożyć wiele pracy w jego rozwinięcie, niewielu się udaje ale często wytrwałość zostaje nagrodzona

Po pierwsze to nie są podróbki tylko kopie. Różnica jest taka, że opatentować można jedynie 20% składu chemicznego zapachu, FM kopiuje więc 80%, a pozostałe 20% układa w ten sposób aby było jak najbardziej podobne do oryginału, nie tracąc przy tym trwałości. Najpierw użyj produktu, a później mów na temat jego jakości, bo tak to wychodzi coś w stylu: w dupie byłem i gówno widziałem.

Mam gdzieś jaki procent jest na co przeznaczany, ja widzę wpływy na moje konto i to mnie interesuje. Avon czy Oriflame skupia się na sprzedaży, tu jest inaczej, więc nie ma żadnego biegania z katalogami. Nie wiem ilu jeszcze mądrych rzeczy nauczyli Cię na Twoich studiach, mam nadzieję, że dzięki wiedzy na nich zdobytej zarabiasz dużo pieniążków.

...i przesłuchaj sobie prezentację zanim znów coś napiszesz. Bo powoli zaczyna mnie już nużyć rozmawianie z ludźmi, którzy słysząc: "odpowiedniki/kopie" oraz razu myślą "podróbki", a kiedy przedstawiasz plan marketingowy krzyczą: "aaaa piramidka piramidka".

bez urazy ale kompletnie sie niczym nie różnisz od w\w firm a to co Was najbardziej łączy to właśnie paranoidalna wręcz próba wykreślenia ze słownika słowa :"sprzedaż"
a sprawa jest prosta : nie sprzedaż to nic nie wpłynie na Twoje konto,nie zarabiają Twoje 'gałęzie" Ty też nie zarabiasz.
ps. piramidka inaczej

Jak pisałem wcześniej, kolejny który w dupie był i gówno widział. Przesłuchaj sobie prezentację to będziesz wiedział dlaczego NIE SPRZEDAŻ. Kupuje się na własny użytek, czy to perfumy, płyn do mycia naczyń, mydło czy inna chemia domowa.

To jest właśnie różnica. Ja uczyłem się o takim modelu biznesu i jak to działa na studiach, a Ty z prezentacji video przygotowanej na potrzeby firmowego "spędu" przy stolikach Żywca i drewnianych budkach z kiełbaskami

PS: Niepotrzebnie się tak uniosłeś

Gnacik ale skup się i pomyśl przez chwilę. Skoro perfumy kosztują 33 zł i z tego Ty masz 30% to zostaje dla firmy koło 22 zł...w tym są koszty produkcji i jeszcze zysk firmy. A na pewno sami nie zarabiają 10% skoro Ty masz 30%. Załóżmy hipotetycznie że dzielą się z Tobą zyskiem po połowie. Czyli sami biorą 50% zysku i Ty masz 50% zysku co stanowi 30% ceny końcowej. Wychodzi, że koszt wytworzenia takich perfum wynosi 11 zł. Sory ale za 11 zł to można 3 piwa kupić, a nie perfumy zrobić. Perfumy najlepszych marek maja w sobie olejki eteryczne, a te "odpowiedniki" zawierają estry, zresztą jak większość kosmetyków dla tzw ogółu. Chyba nikt nie spodziewa się moreli w szamponach to są tylko estry. Widziałem kiedys kartę z produktami FM Group...z tego co pamiętam to tam są perfumy w większości 50 ml...zakładam, że kupuję najdroższe za 54 zł. 150 ml będzie więc kosztowało 162 zł...sory ale w tej cenie będę miał tester Hugo Bossa 150 ml za 130 zł, np taki:
http://allegro.pl/item747917208_hugo_boss_zielony_150ml_tester_f_vat_lodz.html

w każdym bądź razie MLM nie jest złe, pod warunkiem, że sprzedajesz dobre produkty. A perfumy za 11 zł takimi na pewno nie są. pzdr

poczytaj Sobie dokładnie Swój pierwszy post i policz Sobie słowo :"sprzedaż"
zadziwiajace jest to,że większosć w tym biznesie łaczy rownież brak kultury osobistej a słowo :"sprzedaż "wywołuje wręcz traume
ps. zarabiaj Sobie jak chcesz ale pieniążki i tak są ze sprzedaży co sam piszesz.....ku.rwa nie wypieraj się Swoich słów
BTW w Amway też mówili,że to nie sprzedaz ale pewnie jesteś za młody by Ich pamiętać.

To norma, od kiedy kazdy ćwok moze ukończyc zaocznie "marketing i zarządzanie", podczas gdy...robic nie ma komu

Nie wiem dlaczego uważasz, ze studia zaoczne są gorsze. Kończąc dzienne masz 5 lat studiów i zero doświadczenia. Kończąc zaoczne możesz mieć 5 lat doświadczenia i skończone studia. Wtedy jesteś bardziej atrakcyjny dla pracodawcy niż po suchych dziennych

nie wiem o jakiej branży mówisz, ale jeśli chodzi o techniczną, to pracodawca zaczyna od segregacji - dzienni z dobrych uczelni, dzienni, zaoczni i prywatni. Dobra uczelnia uczy cię radzenia sobie z problemami w każdej sytuacji, tak że się przystosujesz do każdej pracy, mówię tylko o kierunkach w których trzeba coś potrafić.

Pierniczku, nic takiego nie napisałem.

Miałem na mysli tylko mozliwość z jakiej moze skorzystac każdy ćwok, by w jego pojeciu stac sie "byznesmenem"

Potem wyłazi słoma z butów i mamy to, o czym napisał Agassi.

Wiesz niekoniecznie. Bo studia to jedno a doświadczenie w pracy to drugie. Np weźmy budownictwo czy architekturę. Skończysz np na AGH umiesz budować metro, mosty, szyby naftowe...ale w Polsce się tego nie buduje Za to buduje się domy i się je remontuje, a tutaj liczy się bardziej doświadczenie niż kończone AGH

lub konkretna ekipa i kontakty.