...jak się powiedziało A, to muszę i B...
Dlaczego uczepiłem się tego "chciejstwa". Chyba wszyscy pamietają nasze sukcesy z lat 70-tych...bo wtedy naprawdę, wszyscy chcieli...bo wiedzieli, że sukces... da im przepustkę do gry w lepszych klubach(mieli taką nadzieję)...i grę nie za garść gruszek, czy czapkę śliwek, tylko konkretne pieniądze.(Tu należy przypomnieć wypowiedź jednego z piłkarzy,bodaj Gadocha, że dostali super premię, coś ok. 100$

po wyeliminowaniu Anglii). Jak naprawdę się skończyło...też wiemy...jedynie Boniek i Młynarczyk coś osiągneli, reszta gdzieś w marnych(przeciętnych) klubach. Dlaczego tak się stało, to zupełnie inna(między innymi zakaz wyjazdu przed 30 rokiem życia,Deyna dużo póżniej) historia i wiele trzeba by było pisać.
Moim idealnym kandydatem jest: Arsène Wenger, dlaczego?
Hmm... pokazał, że bez gwiazd też można grać, że mając młody zespół, też można mieć sukcesy...ale to mrzonka...takie moje chciejstwo.
