Melzer - Minar 1 1,45 GB 5/10

Z samego ranka sprawdziłem "występy" obu grajków w przyszłym tygodniu. Melzer startuje w Miami, które rusza 26 marca. A jego rywal jest na listach do kwali tego turnieju zaczynających od 24 marca. Tak więc żadnemu zawodnikowi się "nie śpieszy". Dlatego też stawiam w tym meczu na leworęcznego Austriaka. Jest to gracz po prostu lepszy, challenger w Sunrise to okazja do podreperowania budżetu, bo w tym sezonie kruchutko z dobrymi występami Melzera. Dwa dobre występy w pierwszych meczach a dzisiejszy rywal wydaje się najsłabszy z dotychczasowych rywali. Ivo to gracz przede wszystkim challengerowy, który z graczami z cyklu ATP raczej nie nawiązuje walki.

up

http://www.betmarket.pl/Pl/St/LIVE/ tu jest w miare na zywo

stream do challengera w Schevenigen

http://stream.atinet.nl/event

Leje jak z cebra, a że organizatorzy nie zadbali o brezentowy dywan, to jeśli dziś odbędą się mecze, to na miękkiej, bardzo wolnej nawierzchni.

stream do chall w San Marino.

http://www.channelsurfing.net/watch-atp-san-marino.html

Dziś smakowity kasek - Hartfield po 1,80 w pojedynku z Huta-Galung.

Argentyńczyk to interesujący zawodnik. Szuka ofensywnych rozwiązań, płasko uderza piłki i co ciekawe - zadziwiająco często biega do siatki.

Czas na rewanż, za finał w Schevenigen. Holender grał na swoich śmieciach. Straszył solidnym serwisem i uderzeniami z obydwóch skrzydeł (bardzo ciekawy jednoręczny BH wzdłuż linii). Hartfield zagrał wtedy chyba najsłabszy mecz w turnieju. Sporo ue i na swoje nieszczęście dał się zdominować w wymianach.

"Nic dwa razy się nie zdarza"

Challenger Vancouver
Kevin Kim - Krystian Pless
TYP: KIM
KURS: 1,60

Kevin nadal obija się po amerykańskich chelkach i nadal robi to bardzo dobrze, wygrana w Aptos niedawno, potem prawem Kaduka wtopa w Lexington, wczorajszego meczu z Kudryavtsevem sie bałem ,ale poszło izi. Naprzeciw Pless, który jest już dla mnie jednym wielkim nieporozumieniem: bez formy, bez nadziei, bez niczego.
Jeździ chyba już tylko po turniejach coby świat zwiedzić. Kim dwa razy zjadł go już 6:4 6:2 i patrzą na obecne wyniki obu panów nie zmieni się to. Pewne jeden.

Stawka: 3,5/5

Całe forum, cała Polska, cały Świat gra dziś to :

Gil Frederico (POR) vs. Stakhovsky Sergey (UKR)
Typ: 2
Kurs: 1.62
Buk: doxxbet

Mówisz Gil myślisz clay, mówisz Stakhovsky myślisz hard. Już wczoraj jak sprawdzałem oop na dziś wiedziałem, że to zagram. Dziś Stoim przysłał mi smsa, że ma dla mnie peffke ;D i ... ma rację Gil zagrał w tym roku 4 mecze na hardzie, Sergiej ponad 20. Ukrainiec dodatkowo wygrał na tej nawierzchni z Ljubą, Tipsarem, Karlovicem, Bolellim. Owszem Gil ostatnio coś tam gra, ale faworytem na pewno jest obdarzony niezłym serwisem Sergiej.

Challanger w Istanbule

Dorsch – Konig 1,48

Michael Konig to potężny serwis i kończące uderzenie. Z regularnością bywa u niego często na bakier. By go zneutralizować, trzeba utrzymać piłkę w korcie zmusić go do dłuższych wymian, a UE posypią się same.

Benedikt Dorsch nieustępliwością i dobrą defensywą ma spore szansę by przerwać serię 14 zwycięstw Koniga na challangerowych kortach. Tym bardziej, że jest w formie. Za nim tryumf na hardzie w Penzie.

Stream do chall w Dusseldorf:

http://www.tennislive.tv/duesseldorf-open/duesseldorf-open-2008-live

Orlean, Francja
1 runda:
będzie taki mecz
Rozstawiony-6 Stakhovsky, Sergiy

Dzika Karta Eysseric, Jonathan

kursów nie znam, bo jeszcze nikt nie podaje. Nawet nie wiem czy będzie jutro czy może dopiero we wtorek (może ktoś napisze?).

Ale po analizie wyników obu panów zwycięzcą może być tylko jeden Pan. Mianowicie Stakhovsky Sergiy (Ukr) [6] (91), który ostatnio zbiera punkty i pieniądze w turniejach za 50-160tyś. Mam nadzieję, że nie pogardzi również tym kąskiem za 155tyś. Jego dorobek od początku roku wygląda nawet całkiem całkiem. finały i połówki na betonie i w hali. Pan francuz nie ma takich osiągnięć w turniejach za takie pieniądze. On na razie osiąga wyniki w takich za 10-15tyś, i to jeszcze na cegle. Jak dostawał dziką kartę to marnował okazję. Mam wrażenie, że ciąg obu Panów będzie trwał jeszcze przez ten turniej i zwycięży Ukrainiec.

ale zawsze może być inaczej

Stream do chall w Trnavie:

http://www.atptrnava.tipex.sk/?page=stream

Hocevar - Van Der Merwe 1 1,40

Nazwisko Van Der Merwe w seniorskim tenisowym światku pojawiło się po raz pierwszy w czerwcu 2005. Źle wybrał miejsce debiutu. Po 3 porażkach z rzędu na mączce zrozumiał, że tam go nikt nie chce. Do dziś wygrał na tej nawierzchni tylko z 4 maharadżami spoza pierwszej 500 (zwycięstwa przez krecz Puerty nie liczymy.

Cierpliwości w budowaniu akcji trudno od niego oczekiwać. To potężne chłopisko (195 cm, 85 kg), słabo porusza się po korcie i co za tym idzie jest niestabilny podczas dłuższych wymian. Z autów: Mocny pierwszy serwis, po którym często biega do siatki (solidny volley) i niezły crossowy jednoręczny BH. FH nie wymienię, bo biorąc pod uwagę krzepę w jego łapie - powinien być bardziej niszczycielski.

Po drugiej stronie siatki pojawia się Ricardo Hocevar. Jego atuty w tym pojedynku powinny przeważyć. Ograny na wolnych nawierzchniach. Koncentruje się na grze z końcowej linii. Jest dynamiczny. Gra ofensywnie. Posiada solidny serwis, FH mocny, kończący - często uderza z odwrotnego. BH przeciętny (grany w pełnym biegu, przeciw agresywnej piłce, kończy się często ue).

Już raz się w tym roku spotkali – na hardzie. Wygrał Van Der Merwe. Teraz są fajne okoliczności do rewanżu.

Stream do chall w Aracaju:

http://www.copapetrobrasdetenis.com.br/2008/tv.asp#

Działa pod IE. Jakość słaba, ale pasjonatów nie powinna odstraszyć

Stream do chall w Aachen (IE)

http://www.atp-ac.com/

Alexander Kudravtsev - Jonathan Dasnieresde Veigy 1,45

W 9 na 10 przypadków mocno odradzałbym inwestowanie w Kudravtseva. Z prostej przyczyny - to wariat. Gdy coś nie idzie po jego myśli, to wrzeszczy, stroi idiotyczne miny, a pieniądze wygrane w turniejach inwestuje w nowe rakiety.

Przegrał 7 ostatnich meczów z rzędu i chyba nadszedł czas wyładowania swoich frustracji w czysto sportowy, efektywny sposób. Tym bardziej, że potencjalna ofiara – Francuz Jonathan Dasnieresde Veigy – „urodziła” się na mączce.

Kudravtsev, oprócz poluzowanych w głowie śrubek, ma sporą krzepę w dłoniach. To agresywnie grający zawodnik, którego najważniejszym planem meczowym jest „zabicie” piłki. Przy okazji raz za czas kogoś ustrzeli. Kohlschreiber, po ich ostatniej walce, do dziś, ze wstydu, spuszcza wzrok ku ziemi. Warunki ma sprzyjające - bo nawierzchnia szybka.

A tak swoją drogą, jeśli kogoś interesuje charakterystyka około 100 tenisistów (styl gry - atuty, słabe strony) - zapraszam na pogaduchy (6696760). To w sporej części tenisiści z challengerów, których na co dzień trudno zobaczyć w akcji.
Podkreślam, to unikatowa, ułatwiająca typowanie i zarazem komercyjna propozycja

co jak co ale precz z komerchą

Więc zmień pseudo na bardziej niekomercyjne

Koubek – Aager 1,45

Kolejny typ na tenisistę, którego sportowa forma w ostatnim czasie nie rozpieszczała.

„Ekscentryczny” Stefan po powrocie z kilkumiesięcznej rehabilitacji, walczy o złapanie rytmu. O pierwszych jego trzech meczach trzeba zapomnieć (widziałem go przeciwko Giraldo, gdzie eksperymentował z uderzeniami jak na treningu). Potem stykowy pojedynek z zawsze groźnym na poziomie chall Bohlim i wreszcie poniedziałkowa wygrana nad Meffertem. Wykres rosnący – trzeba to wykorzystać.

O jego rywalu ciężko cokolwiek powiedzieć. Zerkając na historię gier, Aager to bywalec futuresów, głownie rozgrywanych na mączce. Kilkumiesięczne przerwy w grze pokazują, że albo tenis traktuje zabawowo, albo ma częste problemy zdrowotne.
W qwalach do turnieju głównego pokonał Siebera i Bloemke - dwóch niemieckich młodzieniaszków, którzy jeśli pojawiają się na szybszym korcie to tylko po wpisowe, potem przebijacza Lopeza-Jaena i wreszcie drwala Juske. Ostatnie zwycięstwo trzeba traktować jako niespodziankę. Tyle.

Fabrice Santoro - Alexander Kudravtsev 1,45

Kilka dni temu napisałem parę słów o Kudravtsevie – nerwusie jakich mało. W jego słowniku nie istnieje pojęcie „planu B” – który trzeba wprowadzić w życie, gdy rywal sprytnie, technicznie odpowie na mocny serwis i agresywne uderzenia z obydwóch skrzydeł. Wtedy pojawia się grymas na jego twarzy i rozpoczyna się rytuał łamania rakiet.

A teraz szybki konkurs. Który przeciwnik z całego Tour swoim stylem gry mógłby takiego jegomościa najbardziej zdeprymować?
95 ze 100 odpowiedzi, które przez parę sekund wyłapałem - brzmiało: Fabrice Santoro

No proszę. Jutro Panowie spotykają się w chall w Dnepropetrovsku. Jeśli tylko senior Fabrice z samego rana zdąży rozprostować kości, to zobaczymy na korcie kilka kabaretowych scen. Obiektem żartów będzie oczywiście Rosjanin.


W związku z dużym zainteresowaniem „skarbu kibica”, o którym parę postów wcześniej pisałem, by uprzedzić najczęstsze pytania, które ciągle się od forumowiczów pojawiają:

- To kompilacja w formie tekstowej (Word, PDF, bądź plik, który można wgrać do pamięci programu On Court). Do tego, na płytach, sporo meczów.

- Nazwiska, które się w niej znajdują, to w większości zawodnicy z challengerów, których typowaniem głównie się zajmuję. Zdobycie o wielu z nich informacji (np. Ward, Hippensteel, Skupski,Daniel Silva, Klein) – to spory wyczyn.

- Reasumując: Z bukmacherskiego punktu widzenia, to świetny wykrywacz min i szlachetnych metali. Z czysto tenisowego – wiedza, której nie zdobywa się w kilka miesięcy.

Kevin Anderson – Carsten Ball 1,43

Korty leżące na terenie University of Illinois, na których rozgrywany jest chall w Champaign, to miejsce wyjątkowe dla Kevina Andersona. To właśnie tam, podczas studiów, kształtowały się jego tenisowe umiejętności. Wraz z Ryanem Rowe zdobył tytuł uniwersyteckich mistrzów gry podwójnej, a jego bilans meczów singlowych jest imponujący (80-18).

Dzisiaj jego rywalem będzie Carsten Ball. To młody, leworęczny Australijczyk z potężnym pierwszym serwisem. Posiada solidny forehand, niezły dwuręczny beckhand, którym potrafi skończyć akcję (naciskany ma problem z grą z kontry i przechodząc do defensywy - gra slajsy). Przeciętnie porusza się po korcie.

Anderson pokonał w tym roku trzech leworęcznych bombardierów – Llodre, Mullera i Zvereva. To znak, że „dziwne” rotacje nie są mu straszne.
Miejscowi traktują go jak gwiazdę filmową. Sympatyczna przeszłość i doping z trybun, motywują go podwójnie. Po wczorajszej deklasacji Michaela Russella, wiele wskazuje na to, że to może być jego turniej.

Ha! Taylor Dent wrócił

I znowu się połamał