#3474966 - 24/10/2009 16:13
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: Bartheezz]
|
veteran
Meldunek: 29/03/2009
Postów: 1540
|
|
Do góry
|
|
|
|
#3475147 - 24/10/2009 19:11
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: lamps]
|
podwórkowy attaché
Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
|
|
Do góry
|
|
|
|
#3475217 - 24/10/2009 20:17
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: Piecia]
|
newbie
Meldunek: 22/10/2009
Postów: 27
|
Panowie jestem po spotkaniu z ową dziewczyną o której wam wspominałem. oczywiscie do niczego nie doszło, pocałowalismy sie w policzek na sam koniec, nie wiem jak to odebrać, w każdy razie bardzo często patrzyła sie na mnie podczas rozmowy prosto w oczy...tylko martwi mnie czy to zawsze tak musi wyglądać ze ja własciwie 80 % czasu spędzonego gadałem a ona resztę...juz po mału kończyły mi sie pomysły o co ją zapytac o czym rozmawiać...w zasadzie jak zaproponowalewm jej powrót do domu to już była gadka o samych pierdołach... ale zalezy mi na niej i nie wiem czy po jej zachowaniu można stwierdzić że jej też zależy na mnie... jak sądzicie ??
|
Do góry
|
|
|
|
#3475321 - 24/10/2009 21:21
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: maskownica]
|
veteran
Meldunek: 29/03/2009
Postów: 1540
|
Panowie jestem po spotkaniu z ową dziewczyną o której wam wspominałem. oczywiscie do niczego nie doszło, pocałowalismy sie w policzek na sam koniec, nie wiem jak to odebrać, w każdy razie bardzo często patrzyła sie na mnie podczas rozmowy prosto w oczy...tylko martwi mnie czy to zawsze tak musi wyglądać ze ja własciwie 80 % czasu spędzonego gadałem a ona resztę...juz po mału kończyły mi sie pomysły o co ją zapytac o czym rozmawiać...w zasadzie jak zaproponowalewm jej powrót do domu to już była gadka o samych pierdołach... ale zalezy mi na niej i nie wiem czy po jej zachowaniu można stwierdzić że jej też zależy na mnie... jak sądzicie ?? masz motyle w brzuchu ? nie wiem stary co dziewczyna ma głowie, jak nie chcesz żyć w niepewności pojedź z grubej rury czy między nami może być coś więcej wtedy dziewczynie dasz do zrozumienie i karty mogą zostać odkryte.
|
Do góry
|
|
|
|
#3475634 - 24/10/2009 23:47
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: Adammm]
|
newbie
Meldunek: 22/10/2009
Postów: 27
|
ciezko powiedziec czy miałem motyle w brzuchu, byłem dosyć skrępowany nie jestem typem lowelasa. bardzo mi sie podboało jak na mnie patrzyła a robiła to bardzo często prosto w oczy. niby tak jak pisałem sama pierwsza napisała mi esa niby na propozycje spotkania odp.l chętnie ale żeby sama przejąc choć na chwile iniciatywe to nic z tych rzeczy... nie rozumiem tego, nie umiem tak cały czas nawijać oczekiwałbym jednak tez iniciatywy drugiej strony....zalezy mi na niej bo dziewczyna inteligentna mądra studiuje dobry kierunek itp.
|
Do góry
|
|
|
|
#3475767 - 25/10/2009 00:31
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: maskownica]
|
Spójnia Świdwin
Meldunek: 14/03/2008
Postów: 8001
Skąd: Szczecin
|
Koleś Ty jesteś facetem i to Ty nosisz spodnie co w związku z tym skutkuje, że to nie kto inny jak Ty musi prowadzić rozmowę z dziewczyną. To Ty chcesz Jej zaimponować, a nie Ona Tobie. Prawie każdy z Nas ma tak,że musi się produkować jak ten jełop, ale jak zapracujesz sobie to później czerpiesz z tego profity powodzenia.
|
Do góry
|
|
|
|
#3475808 - 25/10/2009 00:48
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: jadanek]
|
newbie
Meldunek: 22/10/2009
Postów: 27
|
po tym jak ją wczoraj odprowadziłem pod dom to dziś pierwsza napisała esa..lakoniczne czy bezpiecznie dotarłem do domu ale jednak. myślicie że to dobra wróżba ??
|
Do góry
|
|
|
|
#3476000 - 25/10/2009 01:53
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: qenius]
|
veteran
Meldunek: 29/03/2009
Postów: 1540
|
Ja miałem kiedyś taką sytuacje też, poznałem na dyskotece pewną Paulinę.Zagadałem do niej pierwszy, później razem my potańczyli, pobawili wziąłem od niej numer telefonu, dała bez problemu, ona wtedy nie piła, była autem po dyskotece to później mnie do domu odwiozła a miałem dość sporo.I tak nasze relacje się z dnia nadzień polepszały, spotykali my się tylko na weekendach, jakieś wypady to kino, dyskoteka, bar żeby tylko się spotkać.I powiem Ci że w tym związku musiałem ja być narratorem, ja zaczynałem pierwszy pisać itp, więcej mówiłem.W pewnym momencie mnie to znudziło tzn inaczej chciałem sprawdzić czy mi sama coś pierwsza napisze i tak 1 dzień 2 ,3 aż do tej pory(około miesiąca nic nie piszemy) już ze sobą nie piszemy ani się nie spotykamy.W sumie nie zależało mi na tym związku, dziewczyna studiuje ponad 100 km od mojej miejscowości i była by tylko raz na 2 tyg w domu.Teraz jestem na etapie wstępnym z nowo poznaną koleżanką z którą dziś idziemy na dyskotekę.Dziewczyny takie są, my musimy pokazywać że nam zależy itp.Więc ja Ci radzę pisz do niej, wysyłaj jakieś uśmieszki w celu humorystycznym a będzie z tego chleb.Nie poddawaj się i nie zamartwiaj czy jej zależy bo skoro jak pierwsza napisała to jej zależy.Powodzenia.
|
Do góry
|
|
|
|
#3476150 - 25/10/2009 02:46
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: lamps]
|
addict
Meldunek: 19/01/2009
Postów: 432
Skąd: Nowy Tomyśl
|
Ja miałem kiedyś taką sytuacje też, poznałem na dyskotece pewną Paulinę.Zagadałem do niej pierwszy, później razem my potańczyli, pobawili wziąłem od niej numer telefonu, dała bez problemu, ona wtedy nie piła, była autem po dyskotece to później mnie do domu odwiozła a miałem dość sporo.I tak nasze relacje się z dnia nadzień polepszały, spotykali my się tylko na weekendach, jakieś wypady to kino, dyskoteka, bar żeby tylko się spotkać.I powiem Ci że w tym związku musiałem ja być narratorem, ja zaczynałem pierwszy pisać itp, więcej mówiłem.W pewnym momencie mnie to znudziło tzn inaczej chciałem sprawdzić czy mi sama coś pierwsza napisze i tak 1 dzień 2 ,3 aż do tej pory(około miesiąca nic nie piszemy) już ze sobą nie piszemy ani się nie spotykamy.W sumie nie zależało mi na tym związku, dziewczyna studiuje ponad 100 km od mojej miejscowości i była by tylko raz na 2 tyg w domu.Teraz jestem na etapie wstępnym z nowo poznaną koleżanką z którą dziś idziemy na dyskotekę.Dziewczyny takie są, my musimy pokazywać że nam zależy itp.Więc ja Ci radzę pisz do niej, wysyłaj jakieś uśmieszki w celu humorystycznym a będzie z tego chleb.Nie poddawaj się i nie zamartwiaj czy jej zależy bo skoro jak pierwsza napisała to jej zależy.Powodzenia. Czy aby na pewno? Chyba nie warto z tym przesadzac bo kobietka uzna ze juz ma nas a ma byc inaczej to my..
|
Do góry
|
|
|
|
#3476229 - 25/10/2009 03:03
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: Bartheezz]
|
newbie
Meldunek: 22/10/2009
Postów: 27
|
lamps dzięki za przytoczenie tej historii. powiem szczerze że nie mam doświadczenia w związkach, to własciwie była moja pierwsza tak na poważnie zorganizowana randka-spotkanie. własciwie wszystkie tematy wyczerpałem tak mi się wydaje, o wszystko co z grubsza można zapytac to zapytałem teraz własciwie jak zaproponuję nastepne spotkanie to wydaje mi się że mogę pogadac tylko o sprawach bieżacych o tym jak nam minał tydzien/weekend. ewentualnie zapytać o coś co mi sie przypomni w trakcie.
teraz mam pytanie, jeśli stwierdze na 2 czy 3 spotkaniu ze chciałbym czegoś wiecej niż buziaka w policzek ( mam namysli jakis bardziej czuły pocalunek czy objecie sie podczas spaceru ) to lepiej zapytać czy mogę czy zrobić to niespodziewanie ?
|
Do góry
|
|
|
|
#3476270 - 25/10/2009 03:23
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: maskownica]
|
addict
Meldunek: 19/01/2009
Postów: 432
Skąd: Nowy Tomyśl
|
wiadomo ze niespodziewanie:) tylko ostroznie z tym w ten sposob szybko sie odkryjesz chodz moze to i dobrze
|
Do góry
|
|
|
|
#3476282 - 25/10/2009 03:27
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: maskownica]
|
veteran
Meldunek: 08/07/2001
Postów: 1581
Skąd: Warszawa
|
Maskownica, zalogowałem się po raz pierwszy od dawna, tylko ze względu na twoje wypowiedzi w tym temacie. Jeśli piszesz to wszystko w żartach to jeszcze jestem w stanie sytuację zrozumieć. Żarty mało śmieszne no ale trudno. Natomiast jeśli piszesz poważnie, to chyba nie ma nadziei dla ciebie. Czego ty oczekujesz? Że ktoś cię za rękę poprowadzi i to jeszcze koledzy z forum bukmacherskiego? Chłopie ogarnij się i zachowuj się jak facet. W necie nie znajdziesz uniwersalnych recept na życie. Obawiam się, że twoje następne pytania w tym temacie będa brzmiały: Złapać ją za prawą pierś, czy za lewą? Ale jak lepiej? Mocno, czy słabo? Ubrać się w koszulę w kratkę, czy w paski? Itd. Jeszcze raz... ogarnij się.
|
Do góry
|
|
|
|
#3476368 - 25/10/2009 04:01
Re: Jak zagadac lachona? [12]
[Re: juan_carlos]
|
newbie
Meldunek: 22/10/2009
Postów: 27
|
po to sa życzliwe osoby starsze lub bardziej doświadczone żeby mogły pomóc udzielić jakiś drobnych wskazówek, wydaje mi się że ich potrzebuje bo nie do konca wiem jak sie zachować i nie do końca wiem czy dobrze odczytuje jej reakcje. jak widzisz inni się starają pomóc wiec twoje zachowanie jest nieuzasadnione bo ten temat temu służy i jak widzisz istnieje nie od dziś
|
Do góry
|
|
|
|
|
|