Bez tabu: Pennetta o seksie i dopingu
W całym tenisowym świecie zawrzało po tym, jak Flavia Pennetta we wtorek udzieliła wywiadu (dla programu La Iene Show w stacji Italia 1), w którym bez żadnych zahamowań opowiada o najbardziej intymnych sferach życia zawodowej tenisistki.
Jaki jest związek między graniem w tenisem a seksem? Taki, że w jakiś sposób trzeba rozładowywać napięcie i seks jest na to najlepszym sposobem. Już nie raz huczało od plotek o tym, jakoby tenisistki uprawiały seks w szatni (tzw. lockerrooms) po meczach. Najgłośniej było w przypadku pięknej Austriaczki Barbary Schett, która obecnie jest komentatorką Eurosportu. Ale dopiero Flavia Pennetta zdecydował się o wszystkim opowiedzieć. Dla niej po prostu nie ma tematów tabu, których w dzisiejszym świecie być nie powinno, a jednak ciągle są.
Flavia opowiedziała o swoim głośnym związku z Carlosem Moyą. - Podczas turniejów dzieliliśmy ze sobą pokoje i nawet nie próbowaliśmy być wstrzemęźliwi, uprawialiśmy wolny seks - mówiła Włoszka szokując wiele osób na całym świecie. Obecnie Flavia nie jest z nikim związana (Pokochał inną - krótko stwierdziła na temat rozstania z Hiszpanem). Jednak na turniejach trzech czy czterech tenisistów (ostatni to Brazylijczyk) składało jej seksualne propozycje, ale ona im odmówiła, bo się jej po prostu nie podobali. Po chwili Włoszka stwierdziła, że najprzystojniejszym tenisistą jest Tommy Haas, ale na jeden szybki numerek najchętniej namówiła by Marata Safina. W ogóle w jej typie nie są Roger Federer, Rafael Nadal, Juan Martin del Potro, Yannick Noah, a także... Maria Szarapowa.
I teraz w internecie rozgorzała dyskusja, czy Maria Szarapowa jest lesbijką. Flavia nie wyjaśniła czy wskazanie Maszy jest głosem na tak czy na nie, co jeszcze bardziej podgrzało atmosferę dyskusji na ten temat. Włoszka dodała, że w zawodowym tenisie jest wiele lesbijek, ale od razu zastrzegła, że od żadnej z nich nie otrzymała seksualnej propozycji, jeszcze nie otrzymała. A sama z nich nabija się wypinając w szatni swój zadek.
To, że lesbijki są obecne w tenisie dla mnie zaskoczeniem nie jest, choć oficjalnie wśród obecnie grających zawodniczek nie ukrywa tego jedynie Amelie Mauresmo. Inne tenisistki pewnie boją się o utratę sponsorów, co miało przecież miejsce w przypadku Amelie. Homoseksualizm w światku tenisowym ciągle nie jest akceptowanym zjawiskiem, więc lepiej to ukrywać. Ale nie tylko w tenisie. Jeden z piłkarskich trenerów powiedział, że nigdy w życiu nie wziął by do swojej drużyny geja.
Mogę się zresztą założyć, że jest wielu gejów wśród tenisistów, ciekawe czy któryś kiedyś się do tego przyzna. Od Amelie odwróciła się część sponsorów, ale za to zyskała jeszcze większe uznanie kibiców.
Dalej Flavia wymienia miejsca, w których uprawiała seks. - Gdzie to robiłam? W szatni, na korcie ziemnym, na trawie, w samolocie podczas długiego lotu?
Kto jest najpiękniejszą tenisistką? - Anna Kurnikowa. Potem następuje seria porównań. - Williams czy Flavia? - Ja. Szarapowa czy Flavia? - Ja - powtórzyła. - To we mnie jest największe pożądanie - dodała. Widać, że się mocno ceni i odwagi jej nie brakuje, pozwolę sobie te porównania pozostawić bez komentarza.
Wobec takich wynurzeń pewnie na nikim wrażenia nie zrobiły te słowa. Stwierdziła, że Serena Williams zawsze ją pokonuje, ponieważ - ona jest zwierzęciem w porównaniu do mnie - i zaraz dodała, że włoscy tenisiści nie są w stanie rywalizować na najwyższym poziomie, ponieważ nie są pewni siebie. Zapytana o doping w tenisie stwierdziła - Myślę, że to istnieje. Tym dopingiem miałyby być głównie narkotyki. - Inni wciągają kokainę dla zabawy, ja nigdy tego nie robiłam - zapewniła.
Na zakończenie Flavia ogłosiła Kurnikową najpiękniejszą zawodniczką w tourze i stwierdziła, że z czysto estetycznego punktu widzenia podstawą jest wspaniała walka pomiędzy nią a Francescą Schiavone. Jak te słowa czytałem, to mało z krzesła nie spadłem. Nie mówię, że są brzydkie, ale bez przesady, potraktowałem to jako dobry humor ze strony Flavii.
Dzień później swój głos w tej sprawie zabrał przedstawiciel męskiego tenisa, oczywiście też Włoch Filipp Volandri: - Też często na turniejach przebywam ze swoją dziewczyną w pokoju, ale nie ma mowy o seksie w dniu meczu. A co myśli o urodzie Flavii? - Nie, Flavia Nie. Nie jest w moim typie. Najpiękniejsza była Kurnikowa, a teraz wyjątek od mojej wstrzemięźliwości przedmeczowej zrobiłbym dla Kirilenko. Wcale mu się nie dziwię.
Sportowcy na całym świecie od pewnego czasu swobodnie wypowiadają się o rozładowywaniu napięcia poprzez seks w różnych miejscach. Luca Marin otwarcie mówi, że Federica Pelegrini przed każdym wyścigiem zaciąga go do łóżka. Taka sama sytuacja ma się z piękną włoską łyżwiarką figurową Caroliną Kostner i chodziarzem sportowym Alexem Schwarzerem. Brytyjski kierowca Formuły 1 Jenson Button przyznał, że przed ubiegłorocznym wyścigiem w Singapurze urządził sobie erotyczną nocną sesję z ukochaną Jessicą Michbatą.
A u nas? Agnieszka Radwańska powiedziała, że nie wyklucza w przyszłości rozbieranej sesji dla jednego z magazynów dla mężczyzn i od razu pojawiły się idiotyczne komentarze, jakby to było coś godnego potępienia. Gdyby ktoś zaczął opowiadać takie pikante historyjki, jak Pennetta to został by uznany za perwersa, zboczeńca albo psychicznie chorego. A to przecież są ludzkie sprawy. Oczywiście nikt nikogo nie zmusza do tak osobistych wynurzeń, ale ja uważam, że wielu polskich sportowców się boi, bo wie, jak to zostanie potraktowane przez nasze "tolerancyjne" społeczeństwo. Taka sama sytuacja ma się z homoseksualizmem.
Moim zdaniem takie historie nie mają żadnych znamion skandali rodem z prasy brukowej, bo nie jest to szukanie sensacji, skoro sportowiec sam to opowiada (Flavia faktycznie tego wywiadu udzieliła). Inna sytuacja ma miejsce, gdy media same sobie coś dopowiedzą albo poprzeinaczają, co jest zjawiskiem typowym dla brukowców.
piątek, 02 października 2009, lukasziwanek
z serwisu:
http://sportowapublicystyka.blox.pl/html