poprzedni temat

smieci

kacor, doktor Wodka mnie wczoraj uraczyl okropnie ;d

btw. nowa nazwa starego tematu, dobre ;]

ona... :[ Andżelika jeśli nazwać po imieniu :[

autobusy pomyliłem jak do domu wracałem... :[

kac... :[

niedzielne zakupy poje...... ludzi

szczerze mowiac to nic

czyzby i Leos sie zauroczyl :>

zeby nie bylo offtopikowo: wqrwia mnie fakt iz bardzo chialbym sie z laska umowic, a ona ostentacyjnie mowi ze nie umawia sie na spotkania. Co wiecej dziewczyna mieszka w Zawierciu chyba bedzie trzeba wybrac sie do tego masta pod pretekstem 'zalatwienia sprawy w okolicy' a potem zadzwonic/wyslac smsa ze 'zabraklo mi paliwa, stoje w lesie, pomocy !'

wczoraj piekny kupon wszedl, podjaralem sie na maxa i dzis, pewny siebie dowalilem stawka ( no przeciez sie znam na wszystkim, no i ostatnio wygralem tzn wczoraj ) i wyszla piekna ... wtopa, wywalilem sie na ... wrrrr lepiej nie mowic i wyszlo jak zawsze, tylko ... letki plus, co akurat juz mnie nie bawi

kolejny remis i strata punktów Chelsea ,już mnie to do szału doprowadza ,wyjazdy super a w domu dupaaaaaaaaaa

W ciągu weekendu trzykrotnie nie mogłem się zdecydować między handicapem a overem. Zagrałem trzy overy - wynik trzy razy po 2-0

derby, derby i po derbach

Szwagier tak upijać to ja się nie powinienem

jutro znowu wtorek, repty fuck...

Wracam do domu, sprawdzam wszystkie wyniki, pięknie powchodziło, chciałem postawić 'ptaszki' przy meczach, taki mój zwyczaj
Patrzę,a przy typie Czarni Słupsk - Cajasol (3-0) zamiast 2 mam 1 pani w toto mi źle przepisała, ale to mój błąd bo się spieszyłem i nie sprawdziłem miało być ponad 500zł na czysto z 20...a tu dupa. Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy

Jutrzejsza poprawa koła z budownictwa ogolnego, na ktora jeszcze nic nie umiem a mam taka sytuacje ze jak go nie zalicze to wlasciwie moge zbierac siano na repete/warunek...

Pogoda :/ szaro, ponuro i zimno :/

Buzka kolo mojego nicka... Chcialbym miec taka jak Hajzel...

temat polityka

moja była :/ masakrycznie mnie wnerwia

debilne kupony dane na pałkę, już dawno tak się nie wkurzyłem na siebie jak dziś