Strona 5 z 27 < 1 2 3 4 5 6 7 ... 26 27 >
Opcje tematu
#906839 - 29/01/2007 17:00 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Maxi]
Heart Offline
enthusiast

Meldunek: 04/12/2006
Postów: 239
Skąd: Pławna
dzieki za rade, sorry gg pomyliłem ;/ prawdziwe to 4697883

Do góry
Bonus: Unibet
#906885 - 29/01/2007 17:08 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: edi8]
tysio111 Offline
veteran

Meldunek: 14/11/2001
Postów: 1290
Originally Posted By: edi8
Originally Posted By: tysio111
Originally Posted By: Heart
No to nie ma różniczy to żę jak na początku mojej przygody z bukhmaherką grałem tylko na MU,Chelsea,Liverpool,Barelone? Grałem Tylko na pewniaków, a teraz gram inaczej i zarabiam, gram sprawdzone info że np. w drugim zespole wystąpią same rezerwy itp i takie mecze właśnie gram i na tym zarabiam


Z czysto statystycznego punktu widzenia brak zawodnika czy nawet pewnej liczby zawodnikow (wiadomo - ograniczonej) z podstawowego skladu nie ma negatywnego wpływu na gre druzyny. Pisze tak tylko w nawiazaniu, nie jest to z mojej strony jakakolwiek ocena twojej gry Heart. Pozdrawiam
"tysio111"-statystykę zostaw raczej do analizowania innych elementów oceny gry a nie do tego czy brak"jednego czy nawet pewnej liczby zawodników/wiadomo-ograniczonej/z podstawowego składu nie ma wpływu na grę drużyny".Bo tu nie o to chodzi a o to co dzieje się z drużyną w momencie absencji/kontuzja,kartki/kluczowego zawodnika danej formacji a szczególnie już bramkarza,gdyż specyfika gry na tej pozycji powoduje szaloną wewnątrzklubową rywalizację a grać może tylko jeden...Dlatego zawodnik rezerwowy gdy dostaje swoją od losu szansę podlega niewyobrażalnemu stresowi chcąc udowodnić trenerowi,że nie jest gorszy od kolegi-rywala dziś nie grającego.A gra pod ogromnym ciśnieniem powoduje popełnianie szkolnych wprost błędów/przykład:gra Dudka w najważniejszych meczach Premiership z Man.Utd.po których Liverpool kupił Reinę/.A ponadto statystyką nie zmierzysz spadku morale w drużynie gdy nie występuje jej lider czy inny duchowy przywódca,najczęściej zawodnik z dużym stażem boiskowym potrafiący pokierować grą drużyny według przedmeczowych założeń trenera choćby w meczu wyjazdowym gdzie ze strachu nogi uginają się młodym zawodnikom słyszącym ryk miejscowych kibiców i nie tylko nie pamiętającym wtedy tego co było na odprawie przedmeczowej ale nawet swojego nazwiska.Tego nie ujmuje statystyka-uwierz mi bo wiem z autopsji...

edi8 z psychologicznego punktu widzenia (a z psychologia mam troche wspolnego) moglbym ci powiedziec, ze sytuacje stresowe wedle najnowszych badan wplywaja pozytywnie na percepcje i sposob dzialania czlowieka. Wyjatkiem sa tylko silne sytuacje stresowe i to długotrwale. Poza tym, mnie nie interesuje, co mysli zawodnik z rezerwy, ktory wchodzi na boisko. Moge ci powiedziec, ze jego wejscie nie wplywa negatywnie na sile druzyny. Statystyka nie tylko to potwierdza ale tez pozwala na oszacowanie tego wplywu i jego udowodnienie. I czy jestes pewien, ze nie jestem w stanie zmierzyc spadku morale?

Do góry
#906914 - 29/01/2007 17:13 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Heart]
asghan Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2006
Postów: 3659
Originally Posted By: Heart
No bo jak z 350 zrobiło się 1200zł na końcu miesiąca to jak mam mówic?


kapital 350, ale do yieldu o ile mi sie dobrze zdaje liczy sie obrot, od razu mowie, ze specem nie jestem \:p

Do góry
#907130 - 29/01/2007 18:08 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: asghan]
comp Offline
addict

Meldunek: 18/01/2005
Postów: 435
Heart bez wnikania w twoje umiejetnosci bo niewiele mam danych ale jestem pewien ze ten tield 300% to zwykle szczescie przynajmniej w duzej mierze a czy sa umiejetnosci to 50 na 50 bym ocenil,wyobraz sobie kilka tysiecy typerow na tym forum kazdy z nas gra jeden wygrywa druygi przegrywa na taka ilosc userow juz chocby tutaj anomalia statystyczne to wrecz norma przy takiej duze ilosci zakladow jakie razem wysylamy i nawet dluzszy termin nie daje gwarancji ze to kwestia umiejetnosci,np wysylamy lacznie 500 singli na dzien po kursie 2.0 ok. 50% wchodzi serie wygranych kosmiczne yieldy u takiego hearta to nic dziwnego musza sie zdarzyc i wchodzi kolo na forum i pisze,po paru miesiacach lub wiecej sam zobaczysz ze to trudna zabawa jest

no offence po prostu mowie jak jest,zebys zdal sobie sprawe ze to
niemozliwe na dluzsza mete nawet 50% miesiecznie to bardzo duzo.

ciekawostka:
majac 500$ i 150%/miesiac zysku od budzetu po 9 miechach budzet osiagnie 1,000,000$ takze co tam piwko przy twoim yieldzie mozesz juz szukac oferty jakiejs willi na florydzie ;\)

Do góry
#907167 - 29/01/2007 18:21 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Heart]
_Korver_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
Originally Posted By: Heart
No bo jak z 350 zrobiło się 1200zł na końcu miesiąca to jak mam mówic?


czy aby na pewno wiesz jak sie liczy yield?

Do góry
#907179 - 29/01/2007 18:23 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: _Korver_]
Heart Offline
enthusiast

Meldunek: 04/12/2006
Postów: 239
Skąd: Pławna
wiem, ale tu podałem ogólnie z 350 ponad 1200

Do góry
#907329 - 29/01/2007 18:50 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Heart]
tomikopi1 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/12/2002
Postów: 3742
Wejdźcie do tematów "Elity Private Picks"
zobaczycie jak goście żyją z bukmacherki.
Rafik w tym miesiącu ponad 20.000 zł na czysto.
Wystarczyło grać jego typy.
Wiadomo, ktoś powie, ale jakie kwoty on stawia.
Odpowiem: Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa.
A gość gra przemyślane typy, ale nie sądzę, że ślęczy nad ich wyborem godzinami.
Pisałem do niego na priva chyba ze 2 razy.
Nie odpisał mi, ale myślę, że analizuje około 2 godzin dziennie to max.
Gra przeważnie siatkę z naszego podwórka POLSKA.
Tenis również, ostatnio MS w piłke reczna.
I jest na ogromnym jak dla mnie plusie.

Pozdrawiam niedowiarkow.

Do góry
#907583 - 29/01/2007 19:36 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: tomikopi1]
Motopompa Offline
old hand

Meldunek: 07/10/2006
Postów: 1057
To na przykład jest ZŁY przykład.

Widzę często powtarzające się słowa :
- nie chcę żeby gościu nie strzelająć karnego pozbawił mnie chleba
- nie chcę żeby kolo z rakietą decydował czy mam prąd czy nie.

I 1 szczególnie dobry - grać 3 typy w miesiącu (pewne bo rezerwy pojechały, bo bramkarz chory itp)

B Z D U R Y

Pomijam zasadę chyba podstawową - single.

Pomijam zarządzanie budżetem - bardzo proste ale trudno się opanować żeby grubiej nie dowalić coby się oddkuć, bo mecz megapewny itp.

Pamiętajcie że chcecie ZYĆ z bukmacherki a nie kupić sobie rower raz na jakiś czas.
Zysk w 1 miesiącu (przy prawdopdobnych wtopach w kilku ostatnich) jest NICZYM

Matematyki nie da się oszukać.
Prawdopodobieństwo wyjdzie po KILKUSET , może kilku tysiącach typów nie po 100 czy 200.

Miałeś szczęscie - wygrałeś, pograj troche więcej i zobaczysz

Ja gram dość dużo typów (może nawet za dużo) 10-20 dzienni, dziś mizeria to grałem tylko 5 zdarzeń.

Najniższy kurs 1,8.

Grając tak mnasz po pół roku około 3000 typów.
Wtedy widzisz czy jesteś dobry czy nie.

ŻADNEJ PROGRESJI.

Wtedy naprawdę wali cię czy zawodnik strzeli czy nie strzeli, tobie też H.j nie strzela, że mecz nie wchodzi bo wiesz że jesteś dobry i sprawdzając wiueczorem czy rano winiki widzisz że jesteś do przodu.

NIIEWIELE do przodu 10 - 15 % to naprawdę wspaniały wynik.
PAMIĘTAJMY PRZY 3000 typów!!! daje to kilka tysięcy jednostek po 6 miechach.

wartość jednostki rośnie ale nawet jak jej nie zwiększasz (cały zysk przeżerasz) to i tak masz sporo.

yeld 5% przy takich obrotach pozwoli ci żyć naprawdę godnie.
Ja mam obroty liczone w Setkach tysięcy złotych a nie gram dużymi stawkami.
Przegrana kosztuje mnie ledwie 10 j, nie muszę płakać z tego powodu.
Seria 10-15 przegranych mnie nie kładzie na łopaty.
W najgorszych dniach (granie za bardzo na pałe) na 20 typów weszło może 5.
To extremum ale nawet wtedy byłem do tyłu ledwie 100- 120 j.

To ŻADNA strata, bo mówimy o naprawdę pechowym dniu i passie 15 porażek z rzędu. Pokaż mi swój budżet po 15 porażkach.

To jest spsób grania który MOŻE przynieść profity w DŁUŻSZYM okresie czasu.

Dłuższy - to nie miesiąc czy 2 i nie zagranie siatki raz na 3 tydnie bo "rezerwy pojechały".

Wtedy rzeczywiście srasz w gacie ślęcząc przed livem.

A mi to lotto.

Tak więc jako podsumowanie przeczytaj jeszcze raz początek mojego posta - tam są opisane błędy które jak widzę wielu z was popełnia i one niestety uniemożliwiają skuteczną walkę z bukami.

btw sprawdź sobie marże na zakładach live - pewnie że udaję sie trafić po to jest live, jest radocha z wygranej, ale policz sobie wszytskie typy na live. A buki się śmieją, bo sprzedają towar z olbrzymią marżą która w normalnych warunkach byłaby nie do zaakceptowania. I napraw nie intereuje ich czy 1000321839 ludzi akurat teraz wygrało. Marża jest na obie strony zakłądu a matematyka leci swoim niedoominięcia torem.

Do góry
#907607 - 29/01/2007 19:41 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Motopompa]
Heart Offline
enthusiast

Meldunek: 04/12/2006
Postów: 239
Skąd: Pławna
Założyłem temat w private picks
http://www.mecz.org/forum/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=907593&Main=907593#Post907593

Spoko dzięki za wypowiedź Motopompa

Do góry
#907612 - 29/01/2007 19:42 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Motopompa]
panstachu Offline
stranger

Meldunek: 22/01/2007
Postów: 20
Amen

Do góry
#907664 - 29/01/2007 20:04 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Motopompa]
Motopompa Offline
old hand

Meldunek: 07/10/2006
Postów: 1057
A co do definicji pecha to nie jest pecham ze karny nie wejdzie, bo równie dobrze karnego mogłoby wcale nie być.

Pech to jest u64,5 dziś w ręcznej i wynik 65. To jest pech bo rzucali w sumie 60 minut a nie jeden strzał wejdzie - nie wejdzie.

Do góry
#907672 - 29/01/2007 20:06 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Motopompa]
Motopompa Offline
old hand

Meldunek: 07/10/2006
Postów: 1057
A co do definicji pecha to nie jest pecham ze karny nie wejdzie, bo równie dobrze karnego mogłoby wcale nie być.

Pech to jest u64,5 dziś w ręcznej i wynik 65. To jest pech bo rzucali w sumie 60 minut a nie jeden strzał wejdzie - nie wejdzie.

Acha i jeszcze jedna ważna zasada którą bardzo trudno jest zastosować, a po zastosowaniu której mój yeld znacząco wzrósł.

ŻADNEJ PIŁKI NOŻNEJ - proste ale bardzo trudne do zrealizowania.
Nawet overy , (które w innych dyscyplinach z mojego punktu widzenia najlepiej grać) bo przy sumie bramek 2,5 to jest rzeczywiście loteria.

Też decyduje 1 bramka a w sumie zamiast strzelonych 60 są tylko 2, czyli toto lotto tak na prawdę.

Do góry
#909120 - 30/01/2007 13:03 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Motopompa]
comp Offline
addict

Meldunek: 18/01/2005
Postów: 435
pelna zgoda,smieszy mnie gadanie amatorow bo sorry ale jak ktos mowi ze nie chce by zalezaly podstawowe rzeczy jak prad,jedzenie itd. od jakiegos typu to piepszy glupoty,wystarczy odpowiednio zarzadzac budżetem,wyliczyc rezerwy odpowiednio ustawic granice zlej passy i mozna sobie spokojnie egzystowac tak samo mozna zalatwic sobie emeryture samodzielnie,ba na lepszych warunkach niz wiekszosc spoleczenstwa poprzez madre samodzielne inwestowanie czy to gielda czy cos innego wazne,mysle ze nie trudno znalesc takie oferty w skali wielu lat,z dobra stopa zwrotu.

podsmumowujac:jesli przejdziesz pomyslnie testy na sucho lub za mniejsze stawki po duzej probie(powiedzmy 1k typow moze wiecej nie jestem expertem w tej dziedzinie)mozesz regularnie zarabiac kase,nie tylko umiejetnosc generowania zysku sie liczy ale wiele innych rzeczy mniej zwiazanych z obstawianiem ale to juz bylo wspomniane i nie ma sensu pisac.

Do góry
#909285 - 30/01/2007 13:47 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: comp]
Heart Offline
enthusiast

Meldunek: 04/12/2006
Postów: 239
Skąd: Pławna
Pierwszy typ zapodałem już ;] zgadzam sie z wami comp i motopompa

Do góry
#909984 - 30/01/2007 16:21 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Heart]
Mark242 Offline
old hand

Meldunek: 21/03/2005
Postów: 863
Skąd: Pomorze
Originally Posted By: Heart
Fakt raz miesiąc gorszy raz lepszy, ten jest najbardziej obfitszy w karierze bukchamchera ;\) Jakby ktoś chciał pogadać to gg : 497883


a to ty jesteś bukmacherem ? ..... teraz wszystko się wydało \:\) \:D

czy jesteś może graczem ???

Do góry
#910009 - 30/01/2007 16:28 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Mark242]
Heart Offline
enthusiast

Meldunek: 04/12/2006
Postów: 239
Skąd: Pławna
lol sorry pisałem na wszystko, jasne żę graczem ;\)

http://www.mecz.org/forum/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=907593&page=2#Post907593
zapraszam do tematu

Do góry
#911003 - 30/01/2007 19:11 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Heart]
z o ® r o Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
Żyjemy, głównie dzięki Wam.

Do góry
#911650 - 30/01/2007 20:39 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: z o ® r o]
SyKo Offline
old hand

Meldunek: 29/03/2004
Postów: 910
Piekna puenta tematu \:\)

Do góry
#916190 - 31/01/2007 23:52 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Logan]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
Pewnie ze sie da. jestem tego przykladem. I wcale nie jest tak jak ktos pisal ze zabraknie na bulki dla dziecka... Sprawa wyglada tak ze wygrywasz ciagle na bumkacherce ale inwestujesz ta kase wygra tez gdzie indziej typu gielda, kupujesz niruchomosci, ladujesz w fundusze itd. I ta kasa z bukmacherki pracuje na ciebie juz na innych 'dziedzinach' inwestowania. takze nie ma co sie martwic ze nie bedzie na bulki. Bo jak ktos tutaj slusznie napisal masz juz kapita rezerwowy dosc pokazny i juz tego nie stracisz. Jak masz dobry system gry i dobre stawkowanie i nie grasz na chama - i nie jest to twoja jedyna inwestycja to mozna z tego zyc bardzo dobrze.

Do góry
#916384 - 01/02/2007 07:46 Re: Zakłady Bukmacherskie żyją z nas .... [Re: Eska]
alki Offline
addict

Meldunek: 12/06/2001
Postów: 554
Granie u bukamcehrów porównałbym z inwestycjami giełgowymi. Obie dziedziny mają wiele wspolnego. Wymagaja zdolonosci analitycznych, przewidywania,wiedzy, poświecania dużej ilości czasu oraz oczywiscie szczescia powiązanego ze stresem. Jak nazwiecie ludzi którzy zajmują się grą (inwestycją) na giełdzie? - zapewne przedsiębiorczymi osobami posiadającymi ogromna wiedzę z pewnego zakresu ekonomii oraz rynku. Z zakładami jest podobnie, są tacy ktorzy traktują to jako grę jednak niewielka ilość, ktorzy podchodza z inwestycyjnym zacięciem. Może warto spojrzeć na to z tej strony.
Gra na zakładach to przedsięwzięcie długoterminowe, obracanie zgromadzonym kapitałem przez kilka lat. Podobnie rzecz ma się z rynami finansowymi. W dłużym okresie łatwiej ocenic efektywnosć, oraz powiększać zyski. Kto traktuje to krotkoterminowo, jest albo spekulantem (pejoratywne skojarzenie) a w znakomitej ilości przypadków dyletantem liczącym na łut sczęscia.

Dywersyfikacja środków pienięznych, to jest klucz, nie można traktować bukmacherki jako jedynego żródła (wiele osób to powtarzało) ale jako dodatek, uzupełnienie. Podobnie jest z inwestorami, im bardzije masz zróżnicowany portfel (fundzusze, waluty, nieruchomości itp.) tym lepiej jestes zabezpieczony, zwiekszajac prawdopodobieństwo nie zostania pozbawionym środów potrzebnych na przyzwoite funkcjonowanie, w zkaresie wyznacoznym przez nas samych.

Reasumując, rozważne inwestowanie w zakłady bukmacherskie, mając do tego przeznaczoną pewną pulę pieniedzy, która w przypadku przegranej nie pociągnie za soba żadnych konsekwencji mogących odbić się na naszym portfelu - tak, w przeciwnym razie, lepiej zainteresować tradycyjnym żrodłem utrzymania, a bukmacherkę traktować jako uzupełnienie weekendów.
Wypowiedz ma podejście obiektywne analityczne, nie potwierdzam ani nie nieguje swojego podejscia do bukmacherki w powyższy sposób.

pozdrawiam

Do góry
Strona 5 z 27 < 1 2 3 4 5 6 7 ... 26 27 >


Kto jest online
0 zarejestrowanych użytkowników (), 1719 gości oraz 9 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790295 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47