Tak, może sie wydawać że to chwilowy koniec spadków.Wygląda na to że kurs rzeczywiście mógłby poszybowac trochę w górę.Dzisiejsza świeca lekko poprawiła obraz spólki .Nagły kilkukrotny wzrost obrotow tez daje nadzieje na zmiane trendu.RSI przebil od dolu trzydziestkę,pare innych wskaźników sugeruje mozliwosc wzrostów lecz wszystko chyba na co stac te społke obecnie to z biedą 69-71 gr.
Patrząc jednak w dłuższym okresie obraz techniczny wygląda krótko mówiąc do dupy.Nie ma zadnych poki co przesłanek aby wejśc w Próchnik na dluzej.Poki co brak jeszcze wyraźnych sygnalów zmiany długookresowego trendu spadkowego na wzrostowy.
Oczywiscie mozna wskoczyc i spróbowac teraz zebrac te 10-15% ale ja po takim zysku sprzedałbym te papiery.

Nie wiem jak wygląda sytuacja ekonomiczna Próchnika, powinienes jeszcze tutaj spojrzec jak ma wyglądac ich przyszlosc.

Oczywiscie to tylko moje zdanie i mozna sie z nim zgadzac albo i nie, może jeszcze jednak ktoś cos doskrobie co ulatwi Ci decyzję.

technicznie póki co wygląda na studnię bez dna, a przy takich nastrojach na rynku to trzeba naprawdę mocnych sygnałów żeby coś ruszyło w górę
gorzej, że fundamenty też nie za dobre, przychody rosną co roku (w ubieglym wzrost prawie 100%), a zysku nie widać
to niezbyt dobrze świadczy o jakości zarządzania tą spółką
jeśli pokażą jakiś zysk w II kwartale to mysle ze mozna kupowac

No i kolejna fala spadków nadeszła.
Testowanie dołka ze stycznia to takie minimum spadków.

A być może pójdziemy jeszcze niżej.

Na małych i średnich spółkach prawdziwa katastrofa ...

Niedługo kupimy sobie akcje bet-at-homa

Nie no nie wiem już co o tej naszej bananowej giełdzie myśleć.
Sam straciłem od poprzedniego roku ponad 10k PLN i końca spadków nie widać...
Drobni tracą żeby zarobić mógł ktoś.. Ile razy ja już widziałem że polska bananowa-giełda traci najwięcej w Europie.

Dla zagranicznych inwestorów obecne ceny powinny być tak atrakcyjne że polecałbym na stałe zadomowić się na GPW, wykupić większość spółek, a Polaków zatrudnić na taśmy bo to jedyna rzecz jaką dobrze potrafią robić. Tak wygląda moje skromne zdanie. Może troszkę zbyt agresywne, ale przynajmniej potrafię napisać co o tym sądzę.

W Próchnika wszedłem po 75 groszy... Kilka tygodni nie zdążyło minąć a już mamy 53 grosze... Płacz to jedyne rozwiązanie..

Po pierwsze spada szybciej bo i też rosło mocniej w czasie hossy. To mnie wcale nie dziwi. W USA roslo wolniej więc i spadki mniej bolą.

Nie wiem czy dla zagranicznych takie super wyceny. Ryzyko walutowe spore bo PLN mocny. I wyceny patrzać w USD czy EUR są mało atrakcyjne.
Polskie banki to główna część Wig20 a one są dość drogie nadal. Dla zagranicznych są lepsze inne rynki: choćby Brazylia, Rosja czy jeszcze azjatyckie. Nasz region został odstawiony na bok bo grozi Europie Srodkowo-Wschodniej wyzsza inflacja i wolniejszy wzrost. A zagraniczni to tak wchodzą regionami a nie jedynie na jeden rynek. Do tego jest bessa, awersja to ryzyka więc nikt nie będzie się pchał na rynek, który spada mocno. Na kupno będzie jeszcze dużo czasu.

Drobni tracą bo trzymają akcje w czasie bessy. Wg mnie to bezsens. Wydaje się niektórym, że na giełdzie nie spada nigdy. Na razie to wszyscy traca bo spada wiec i wieksi gracze nie zarabiaja na akcjach. Bananowa? Hmm, troche dziwna ale to przez drobnice momentami, ktora nie ma pojecia o rynku. Nagonieni przez media weszli na rynek, o ktorym nie maja pojecia. I reaguja bardzo nerwowo.
A tanio to pojecie wzgledne - zawsze moze byc taniej.

Prochnik - oprocz marki nic nie maja. Balagan z zarzadzie, fatalne wyniki. Sprzedaz rzedu 15-20mln to max dla nich na ten rok. troche duzo przy kapitalizacji ponad 50mln. Do tego obiecanego zysku nie ma od dawna. jedynym ratunkiem to chyba moze byc jakieś przejecie. Ale nie wiem czy ktoś tak nagle chce ich brac. On sami już tyle lat sobie nie radza.
Niby salonow wiecej, lepsza sprzedaz ale ogolnie slabe zarzadzanie. Jesli oni w okresie takiego wzrostu PKB nie moga wyjsc na plus to kiedy to oni w koncu zrobia?

A [poza tym to na poczatku inwestycji trzeba sobie zalozyc max. strate bo tak to mozna obudzic się z reką w nocniku. A takie czekanie na odrobienie strat moze trwac i kilka lat.
A najlepiej jak widac, ze bessa jest to wplacic na lokate i miec 7-8% bez problemu. Po 2-3 latach wrocic i kupowac bo wtedy moze byc naprawde tanio.
na pewno nie teraz gdy jestesmy w polowie bessy. Jeszcze daleko do zwatpienia a to wlasnie ten etap jest koncowy.
gdybym mial prognozowac moment konca bessy to wg mnie 2009-2010.
Ale to tez zalezy od cykli koniunkturalnych.
tez i wrozenie z fusow ale na pewno teraz jest zly moment na wchodzenie na rynek ...

teraz to mozemy mocno poleciec, na wigu 20 przełamane wsparcie w okolicach 2780 pkt, a nastepne to juz okolice 2450-2500 wiec calkiem mozliwe ze niedlugo bedziemy je testowac

Nie ma co stary plakac.Poki co masż straty tylko papierowe.

Niby straty powinno sie ciąc ale skoro nie zrobiles tego na początku to teraz nie ma to najmniejszego sensu.Uzbrój sie w cierpliwośc.
W tej fazie bessy sporo nerwowych inwestorów wyzbywa sie akcji licząc na kolejne spore spadki.Przewaznie sie przeliczaja.Często po takim momencie bywają spore odbicia.

qbasmuggy narysował Ci elegancko kanal spadkowy.Poczekaj az kurs przebija górny jego zakres , dodatkowo niech kurs przebije srednie od dolu i wtedy napakuj ile wlezie tego papiera.Proste a skuteczne wskaźniki i bedziesz sie potem smiał ze chcialo ci sie plakac.


A poki co technika mówi ze będzie leciec.Przed nami juz jutro test dołka z poczatku roku skąd mozliwe jest odbicie i nastepnie ew od razu test poziomów z 06/07 2006

co do biotka to wciąż dziwi mnie paranoiczne wręcz ślepe zaufanie tak szerokiego grona ludzi dla tej spółki,
a trzeba pamiętać że bioton i tak jest grubo wyżej niż poziomy z których zaczął niezdrowy wręcz wzrost
powrót do trendu wzrostowego, tak jak kiedys pisałem, będzie dopiero po przebiciu 1,16 co przy obecnych poziomach wydaje się absurdalne, jest nisko, pewnie będą jakieś mocne wzrosty w pewnych odstępach czasu, ale ja osobiscie przestalem śledzić te spółkę, bo dla mnie będzie interesująca od 1,16
technicznie wygląda beznadziejnie, tak jak i wspomniany próchnik

jakiś czas temu zrobiłem tu analizy wdmu i gino rossiego, ktos tu pisał że wdm perspektywiczna spółka, może i tak, ja pisałem że to śmieć i od tamtej pory poleciał prawie 50% i uważam że i tak jest jeszcze drogo
co do gino kupiłem troszkę po średnio 8,2 potem ładnie poszło w górę ale zrobiło się nerwowo i oddałem przy 8,6 bo tak mi wyszło z poziomów fibo- no i kolejna czarna swieca zrobiła swoje, ale ja tą spółka jestem bardzo zainteresowany jak się ociepli klimat, bo szykuje się przejęcie coś na kształt amresta chcącego wchłonąć sfinksa

generalnie na kontraktach nic teraz nie działam, praca, sesja, euro, jakoś nie mam odwagi by grubaśno zająć jakąś pozycję ale jeśli ktoś ma jakieś propozycje i gra na futach to z chęcia posłucham

Rivex widze że wzięlo Ci sie na głębsze przemyslenia, pozwole sobie również wróżyć ze szklanej kuli:
moim zdaniem na powrót klasycznej hossy możemy liczyć od końcówki przyszłego roku, jest źle, wkrótce pewnie standartowo będziemy mieli do czynienia z letnim tąpnięciem, później odreagowanie ale przede wszystkim sporo zależy od USA - jesienne wybory mogą poprawić sytuacją, przynajmniej sztucznie, bo propaganda medialna sprawi że ludzie uwierzą że nie jest aż tak źle, po wyborach gdy echo obietnic i realnej sytuacji odbije się czkwakę znów spadniemy. sądzę że w rok po wyborach ujrzymy efekty poprawy koniunktury i będzie powrót zielonych sesji, a najpozniej po wakacjach 2010.

zastanawia mnie także BRIC, kiedyś chyba z Dardawem coś dyskutowalismy, skąd czerpiecie szczegółowe informacje na temat gospodarek państw Am.Pd. ? bo jakoś mi się wydaje że mimo dużych wzrostów, boom będzie trwałw Brazylii, jakoś trąbili o tych złożach ropy a teraz cisza, wydaje mi się że ten kraj będzie sie badzo szybko rozwijał z ekonomicznego punktu widzenia

a propo Próchnika

Niestety aktualnie nie mam zadnych linków które mógłbym Ci podrzucić, pod koniec kwietnia miałem infekcje kompa i straciłem wszystko co na nim miałem.

Natomiast BRIC(575) posiadam, kupiłem go w dwóch transzach i to raczej jako inwestycję długoterminową .Na dzien dzisiejszy mam na nim 8% strat a brałem go w grudniu i styczniu.

Również w styczniu weszlem w "Latin America"(776),w portfelu tym dominuje własnie Brazylia z udzialem 59% i tutaj dośc miła niespodzianka.Mimo kiepskiej koniunktury na swiecie Latin zachowywał się w pierwszym pólroczu bardzo dobrze i dał 3% zysku.W przypadku poprawy klimatu moze to wyglądac bardzo dobrze, liderem jest tutaj Petroleo Brasileiro więc pewnie coś w tej ropie jest o której wspomniałes.

Witam,gdzie mozna znalezc liste firm ktore wyplacaly dywidende za 2007rok?

Wiele osób gra na Forex'ie, kontraktach terminowych lub inny instrumentach widząc tam wysoki potencjał zarobków. Czy znacie jakiś system gry na powyższych zapewniający z dużym prawdopodobieństwem przynajmniej 10% zysku w skali roku? Chodzi mi o dośc pewny i stabilny sposób gry, którym można by zarobic cos powyzej prowizji maklerskiej.
Czy poprostu jest tak, że większośc traci - a jak ktoś jest na + to jest to czysty przypadek (czyt. szczęście) tak jak w kasynie?

uważam że takich systemów nie ma,
a nawet jeśli się pojawiają to czas sprawia, że stają się nieaktualne, najlepiej więc dotrzeć do tych najmniej popularnych:)
by osiągnąć sukcesy na forexie czy kontraktach niezbędna jest mistrzowska wiedza o AT, nauka nauka nauka i jeszcze raz praktyka:) dzięki temu można sprawdzać swoje systemy i wybrać ten najbardziej efektywny,
mówi się że długoterminowo na tych płynnych instrumentach zdecydowana większość traci, ale dokładnych danych brak, choć z pewnością większa część jest dawcami kapitału, ktoś jednak zarabia, a skoro większość traci to zysk musi być całkiem niezły:)
trzeba też pamiętać, że wiele zajmowanych pozycji jest również transkacjami zabezpieczającymi

http://www.babypips.com/school/ ---> to jest moim zdaniem bardzo dobry przewodnik po tajemnicach forexu

http://www.forexfactory.com/
http://www.youtube.com/user/fxbootcamp

--> przydatne linki


jeśli kogoś to interesuje to mam także krótką prezentację jakichś gości z Łodzi, którzy pracowali nad algorytmami genetycznymi na rynku walutowym, które ponoć dają wysoką stopę zwrotu z inwestycji, ponoć ludzie grający tym systemem w niedawno zakończonym turnieju demo forex zajęli bardzo wysokie miejsca, na ile to jest prawda i na ile sktueczna jest sprawdzalność - nie wiem, przyznam że jestem laikiem w tym temacie, bo po prostu sam się za to nie zabierałem i nie wiem jak to działa, ale jeśli ktoś jest chętny to mogę wysłać krótką prezentację na slajdach dotyczącą tego tematu (jak coś to mejl na priv i po sprawie)

Pozwole sobie mura , z Tobą się nie zgodzic.
W/g mnie jak najbardziej istnieja systemy, te proste zbudowane na pojedynczych wykresach i te bardziej rozbudowane łączące w sobie kilka wskaźników.
A najbardziej efektywne sa te najprostsze i popularne.System zadziała wtedy kiedy uzyje go w podobnej chwili jak najwieksza ilośc graczy.
Najsłabszym ogniwem systemów jest jednak gracz, często trudno jest wcisnąc sell czy buy kiedy system mówi co innego a rozum podpowiada inaczej.Czym chodzi o wieksze pieniadze tym gorzej, emocje , chytrośc wypieraja z czasem wskaźnik,potem szukanie innego wskaźnika , innego interwału a na koniec jak juz gracz ma rękę w nocniku okazuje się ze ten poczatkowy sygnał był bezbłedny, brakło jednak jaj aby sie go trzymac.

Daleko nie szukając weźcie sobie wrzuccie w jakikolwiek wykres prosty wskaxnik np srednią SMA 15 , gwarantowane ze sprawdzi się on i na wig20 i na Biotku , miedzi czy tez na usdyen.Czego sie nie ruszy bedzie on zyskowny.Tak samo jest z innymi popularnymi wskaxniukami czy to RSI,CCI czy tez dziesiatki innych.Najlepiej oczywiscie robic to na wykresach 4h czy dziennych, odpadna wtedy mylne sygnaly.

Na pewno nie jest to system w pełnym tego slowa znaczeniu ale po cholerę sobie utrudniac zycie skoro pojedyncze wskaxniki doskonale sie sprawdzają ?

Nie porównywalbym więc syndykat rynków do kasyna, na pewno to nie to samo.

p/s
za minutke mura wyslę prv , z checią zobacze co ma do powiedzenia "grupa łódzka"

Jak najbardziej wiem, że rynki finansowe to nie kasyno. Ludzie kupują i sprzedają z rzeczywistych powódów. Ale jeśli chcemy zarobic na rynku jako spekulanci - kupując i sprzedając wirtualne dla nas rzeczy - jest to zupełnie inna sytuacja.

Według mnie ze słuchaniem się systemu nie ma żadnych problemów - kiedyś napisałem kawałek kodu, który pobierał online dane z mojego domu maklerskiego i automatycznie składał zlecenia kiedy by zostały spełnione odpowiednie równania. Wystarczyło by odpalic i sprawdzic za miesiąc - zero czynnika ludzkiego.

Problemem jest defacto zasady wejścia i wyjścia. Wypróbowałem setki systemów symulując je w MetaStock'u. Niestety po odjęciu prowizji maklerskiej i slippage'a większośc systemów traciła. Te proste i te skomplikowane. Właściwie to wyglądało tak, że transakcje w 50% były zyskowne, a w 50% stratne. Jednak stałe obsunięcie kapitału było powodowane przez prowizję makleską. W sumie to logiczne, bo gdybyśmy znaleźli system który strasznie traci, wtedy wystarczyło by odwrócic reguły i byśmy mieli prawie taki sam zysk. Jak zoptymalizowałem odpowiedni system tak aby generował przyzwoity zysk, okazywało się, że po zmianie okresu danych historycznych, system zaczynał tracic.

A prezentacje z chęcią zobacze...

pozdrawiam

"Czy poprostu jest tak, że większośc traci - a jak ktoś jest na + to jest to czysty przypadek (czyt. szczęście) tak jak w kasynie?"

Ze szczęściem jest jak z czarna seria kiedyś się skończy.

Problemem jest wejście wyjście czyli system gry ale to nie koniec bo aby wyjść na + trzeba też dobrać stawkę oraz wyeliminować problem emocji tak jak napisał dardaw. System który pracuje sam, czyli maszynka do zarabiania kasy?? To chyba tylko na danych historycznych chociaż nie wiem czy takie cuda są realne więc nie wypowiadam się na ten temat. Mogę tylko napisać iż gapię się na wykresy forexowe od 1,5 roku i byłem świadkiem może 2-3 krotnie jak kurs wywalał o 150 pipsów w ciągu kilku sekund a chwile póżniej był spowrotem na swoim miejscu nie sądze aby taka maszynka mogła zareagować prawidłowo na coś tak nie obliczalnego jak ludzkie emocje.
No i przechodząc do sedna sprawy jeżeli interesuje Cię zysk na poziomie 10% rocznie to myślę ,że znacznie łatwiej można to zarobić w inny sposób.

Jeszcze może napiszę ,że celowanie w 10% rocznie na forexie jest paradoxalnie bardzo ryzykowne a bierze się to stąd iż nawet grając bardzo defensywnie co jakiś czas odnotujesz bolesne straty i aby to zrównoważyć trzeba ustrzelić też coś ponad plan.
Na papierze łatwo liczyć równe procenty ale w rzeczywistości żadko będzie okrągłe 10% rok w rok ale żeby system okazał się skuteczny jestem pewny ,że co jakiś czas będzie musiał generować i 20%.

Wydaje mi się syndykat że automaty nie sprawdzają sie dlatego bo są po prostu że tak powiem bezpłciowe.
Nie zwracaja one uwagi na to co powiedzial Bernanke, nie wiedza że runał WTC , nie znają inflacji w strefie euro itd itd.Tu moż ebyc własnie pies pogrzebany.Sygnały przy fundamentach zapewne sa spóźnione i generują spore straty.
A gdyby tak wyłączyc automat w momentach waznych informacji i ponownie go uruchomic kiedy rynek juz odsapnie po informacjach i wróci do trendów ? Jakies 2 czy 3 godziny przed i po.
Powinno to dac niezle wynika i byc moze da ci uzyskac przeage nad giełdą i skutecznosc podskoczy powyzej magicznej bariery 50%

Druga sprawa to te 50/50 skutecznosci.Tu jest przeciez jak w bukmacherce , 50 cio procentowa skutecznosc tez moze Ci zapewnic godziwy zysk.Moze system ustawiasz na zbyt male zyski i on je tnie ew pozwalasz systemom na generowanie zbyt duzych strat.
Istotna jest tez elastycznosc wielkosci pozycji, powinienes w systemie ustawiac zmienna wielkosc w zaleznosci od sytuacji.


Jesli lubisz testowac systemy skorzystaj jesli nie znasz z tej strony :
http://codebase.mql4.com/indicators
http://codebase.mql4.com/experts

moze to Ci pomoze w drodze do sukcesu, znajdziesz tam pare setek gotowych juz systemów.