wg ustawy lotto to nie zakłady i nie hazard!!!

mogą więc kutasy reklamować sie i namawiać ludzi legalnie do grania w "gry losowe" a przecież nie do hazardu!

ale dają przecież na rozwój sportu bydują stadiony na których rozgrywaja sie mecze które można obstawiać, kółko się zamyka

a dzisiejszy sport wzbudza tyle agresji że czasem lepiej jakby piłarze dali sobie po ryju przed meczem a potem grali w nogę

Szinezge, dla mnie z tego co piszesz po prostu jesteś (byłeś ? - Chodz pewnie będziesz juz do końca życia) hazardzistą i wcale się nie dziwię , że tak się potoczyła historia Twojej "przygody" z bukmacherką, bo innego wyjścia nie ma w tym wypadku - jak całkowita wtopa.
Współczuję Ci, bo znam kilku takich ludzi i to jest przykra sprawa. Każda osoba, która ma skłonności do hazardu MUSI skończyć prędzej czy póżniej na dużym minusie u bukmacherów i to właśnie oni są główną grupą ich sponsorów.

BUKMACHERZY NIE CZERPIĄ ZYSKU Z WYNIKÓW ZDARZEŃ SPORTOWYCH , TYLKO ZE SŁABOŚCI PSYCHIKI I CHARAKTERU CZŁOWIEKA.

Jak ktoś tego nie kuma albo nie potrafi sobie poradzić z własnymi cechami charakteru, to i ja mu odradzam przygodę z bukmacherką.

[QUOTE]Oryginalnie wysłał saba:
[qb]Szinezge, dla mnie z tego co piszesz po prostu jesteś (byłeś ? - Chodz pewnie będziesz juz do końca życia) hazardzistą i wcale się nie dziwię , że tak się potoczyła historia Twojej "przygody" z bukmacherką, bo innego wyjścia nie ma w tym wypadku - jak całkowita wtopa.
Współczuję Ci, bo znam kilku takich ludzi i to jest przykra sprawa. Każda osoba, która ma skłonności do hazardu MUSI skończyć prędzej czy póżniej na dużym minusie u bukmacherów i to właśnie oni są główną grupą ich sponsorów.

BUKMACHERZY NIE CZERPIĄ ZYSKU Z WYNIKÓW ZDARZEŃ SPORTOWYCH , TYLKO ZE SŁABOŚCI PSYCHIKI I CHARAKTERU CZŁOWIEKA.

Jak ktoś tego nie kuma albo nie potrafi sobie poradzić z własnymi cechami charakteru, to i ja mu odradzam przygodę z bukmacherką.[/qb][/QUOTE]Święte słowa Saba. Psychika ludzka jest ułomna i wielką sztuką jest zapanowanie nad nią ... i należało by tu nadmienić iż niewielu udaje sie to.. TAK samo ,jak dobrze pamietam iz tylko niecałe 10% grających/bawiących sie w bukmacherke - WYGRYWA i kazdy chce sie znależć w tych 10% ... moim zdaniem własnie psychika i niektóre cechy charakteru mają wielki wpływ na to jak nam idzie w "walce z bukami" . Niekoniecznie trzeba byc uzdolnionym typerem i posiadac szeroką wiedzę na temat wielu dzidzin sportowych ... należy też mieć własną koncepcję na ktorej opieramy grę - i niech nikt nie mysli ze to jest proces krotkoterminowy ..wrecz przeciwnie! Nieodzownym wlementem ..wrecz niezbednym jest również SZCZESCIE - bez niego ani rusz!!! ale samo szczescie tez nie wystarczy ......na pierwszym planie jest KONCEPCJA GRY .
ale sie rozpisałem .
pozdr i zycze wszystkim aby nikogo nie spotkała taka sytuacja jak autora postu.

Małe sprostowanie:
..autora tematu oczywiscie . Bo jeszcze Saba mogłby sobie pomyslec ze to o nim pisałem.
pozdr iwo:

...SZINEZGE jesli tak jak piszesz jestes hazardzista (a mozna wnioskowac ze tak) to przestan grac lub ZACZNIJ GRAC POWAZNIE.Wykonaj misje zyciowa powiedz sobie "jestem soldżerem"walcze do konca.Ja wiem cos o wielkich przegranych i wygranych,wiem co to dolek psychiczny trwajacy czasami nawet kilka miesiecy ale...po nocy zawsze nastaje dzien ...dzien w ktorym walcze odnowa i zaczynam wygrywac.Badz silny mentalnie to wygrasz.

No tak, ale w calej tej dyskusji zapomniano o ludziach, ktorzy graja po to, zeby fajniej ogladalo sie mecz w tv, za stawki, na ktore ich stac.
Na poczatku myslalem, ze obstawianie jest metoda na zarobienie latwych pieniedzy - dla kazdego. Teraz wiem ze tylko dla wybranych - tych, ktorzy pracuja nad swoimi typami, slecza godzinami na necie wyszukujac istotne informacje i zdobywaja doswiadczenie, ktore zaprocentuje w przyszlosci.

Ja do nich nie naleze i nie bede nalezal. Gram po to, zebym wiedzial komu kibicuje gdy graja druzyny z ktorymi absolutnie nie jestem zwiazany emocjonalnie. A stawka, gdy przegrana jest cena za 90 minut emocji, gdy wygrana slodkim deserem po uczcie
pozdrawiam
szczygiel