Eska masz takie przeświadczenie. Racja Twa. Każdy ma swą. Twoja prawda jest Twoją 'prawdą' bo jest przeważnie Twoją racją niekoniecznie prawdziwą, wynikającą z czystego przeświadczenia, że to właśnie Twoja, więc jest prawdą w prawdzie ale nie zawsze taką jaką ma być.
Ludzie bogaci, aktorzy, poszukują wciąż nowych rzeczy, z czystej powiedzmy nudy. Tak jak piszesz na dużo ich stać, mogą wszystko bo mają władzę, pieniądz. Szukają zmieniają, ale to wynika z czystej próżności, a Ty do tego bardzo uogólniasz. Ciekawią mnie statystyki ile ludzi na świecie miało kilka żon ( porównując nie wszystkich, ale powiedzmy ludzi których wiara zakłada 'posiadanie' jednej żony; oraz stosunek porównawczy ilu średniej klasy ludzi zmienia partnerów życiowych, a ilu bogaczy/aktorów).No mniejsza o to. Teraz już nie mam czasu szukać.
Są takie ptaszki, robaczki czy inne zwierzątka, które wiążą się z partnerami na całe życie. Śmieszny przykład, ale czy to tylko takie zaburzenie genetyczne? anomalia? Prokreacja w 'prokreacji' gdy wszystkie na około tylko przedłużają gatunek?
Głupi przykład.Masz psa. Ma już swój wiek. Przebywa ciągle z ludźmi i nabywa ludzkie cechy. Przywiązuje się do Ciebie, dlaczego więc w większości przypadków pies nie pójdzie w świat szukać sobie nowego pana, który zamiast ochłapów z podstołu rzucać mu będzie pyszne kostki?
No dobrze. Dlaczego człowiek cały czas czegoś szuka, dąży do czegoś o coś się stara? Bo wynika to z uwarunkowań czysto ludzkich. Masz samochód, chcesz lepszy. Lubisz podróżować byłeś w anglii chcesz być w albanii itd. Gdyby tego nie było, człowiek zadowolił by się okrywaniem ciała ze skóry zwierząt i nie szukał by czegoś nowego, wymyślił by chomonto i do końca trwania świata orał by polem konie; dzieki temu ludzkość idzie naprzód. Ale co to ma do rzeczy? hmm
No dobrze. Podobnie jak z religią. Są ateiści. Są. Ale człowiek jest tak stworzony że musi wierzyć, musi wmawiać sobie że istnieje lepszy byt, lepszy świat. Że coś jest mądrzejszego ponad nim, coś co jest rzeczą wszechrzeczy panem z panów. Popatrz na wiarę, wielu ludzi wiąże się z Bogiem na całe życie, trwa w nim i próbuje wierzyć.
A czym jest ta miłość. Miłość miłością, czysta jest inna od takiej która faktycznie nią jest. Zakochujesz się w kobiecie, bo cośtam, podoba Ci się fizycznie, jej charakter czujesz coś do niej. Ale to nie jest miłość. To dopiero jej zalążek. Miłość przychodzi później, jak się poznajecie przez lata, jak spędzacie wspólnie czas, jesteście w złych i dobrych chwilach. Miłość to opieka nad drugą osobą, to odpowiedzialność, zależność, poświęcenie... to wspólna opieka nad dziećmi i zapewnienie im bytu.
Widzisz bogatych. Popatrz jak traktują ludzi. Uogólniam fakt. Ale czesto jest tak że są arogantami, ignorantami, hipokrytami i opierają swoje życie na pieniądzu bo wydaje im się że mają wszystko a tak na prawdę nie mają nic. nie mają w sobie miłości, do drugiej osoby, nie mają w sobie miłości do ludzi i do świata. Mają inne priorytety.
Będąc bogatym
Można być biednym
Będąc biednym można być bogatym
Żyjąc bogato nie trzeba być bogatym
Bo nawet biedny jest bogaczem
Jeśli docenia co ma.
A nikt nie jest bogatym jeśli nie ma w nim miłości
A bez niej po mimo że ma wszystko to nie ma nic
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą."